DieRoten.pl
Reklama

Mecz na szczycie: Bayern jedzie do Hoffenheim

fot. Photogenica
Reklama

Mistrzowie Niemiec mają już za sobą pierwszy z dziewięciu spotkań, które mają do rozegrania w kwietniu. Po rozbiciu na własnym podwórku ekipy Augsburga, przyszedł czas na wyjazd do Sinsheim.

Już jutro podopieczni Carlo Ancelottiego staną przed bardzo trudnym zadaniem, gdyż ich rywalem w Bundeslidze będzie fenomenalnie spisująca się drużyna TSG Hoffenheim, która w trwającym obecnie sezonie już nie raz pokazała, że jest w stanie rywalizować z kimkolwiek bez względu na jego pozycję w tabeli.

Areną spotkania będzie Rhein-Neckar-Arena, która znajduje się w niewielkim mieście Sinsheim i jest w stanie pomieścić łączną liczbę 30,164 widzów. Na uwadze warto mieć, że jest to jeden z najnowszych stadionów w Niemczech, który został otwarty 24 stycznia 2009 roku.

O tym jak ciężkim przeciwnikiem będzie ekipa "Wieśniaków" doskonale zdaje sobie Philipp Lahm i spółka. Podopieczni genialnego Juliana Nagelsmanna w ostatniej kolejce ograli Herthę 3:1 i dzięki remisowi Borussii Dortmund awansowali na trzecie miejsce w tabeli ligowej!

Porażka bardzo rzadko wchodzi w grę

Jeszcze przed rokiem zanim stery Hoffenheim objął Julian Nagelsmann, drużyna miała spore problemy a nawet walczyła o utrzymanie w Bundeslidze. Pojawienie się młodego niemieckiego trenera w myśl reguły "nowej miotły" podziałała piorunująca, czego efektem jest trzecie miejsce po 26 kolejkach ligowych.

W trwającym obecnie sezonie "Dorfverein" zanotowała już dwanaście zwycięstw. Co więcej zespół ten może pochwalić się także największą liczbą spotkań w lidze, które zakończyły się podziałem punktów − jest ich dokładnie 12. Trzeba jednak pamiętać, że Hoffenheim nie zwykło przegrywać w tym sezonie − Wagner i spółka tylko dwukrotnie schodzili z boiska jako pokonani.

Zgodnie z tym co przeczytaliście we wstępie zespół prowadzony przez Trenera Roku 2016 roku w Niemczech grał na wyjeździe ze stołeczną Herthą. Ostatecznie lepsi okazali się "Wieśniacy", którzy ograli berlińczyków 3:1 i awansowali na trzecią lokatę w tabeli (cztery punkty straty do wiceliderów z Lipska).

Ogółem rzecz biorąc jestem szczęśliwy z dzisiejszego rezultatu. Zagraliśmy dominującą piłkę z dala od domu. Przed przerwą mogliśmy stracić dwie bramki, ale nie straciliśmy. Ostatecznie jest to zasłużone zwycięstwo, zaś wynik jest sprawiedliwy. Byliśmy cierpliwi mając przewagę i graliśmy dobrze do ostatniego gwizdka powiedział po wygranym meczu Julian Nagelsmann.

Rozjuszony bawarski walec w natarciu!

To co prezentuje Bayern ostatnimi czasy może się naprawdę podobać. Bayern w 2017 roku nie przegrał jeszcze ani jednego spotkania, zaś z meczu na mecz w grze "Bawarczyków" widać prawdziwą poprawę − sami zawodnicy nie ukrywają, że gra sprawia im czystą przyjemność, czego efektem jest doskonała atmosfera panująca w zespole.

Mecz z Hoffenheim będzie przedostatnim sprawdzianem przed niezwykle ważnym wyzwaniem w Lidze Mistrzów, gdzie mistrzowie Niemiec jak już dobrze wiemy staną w szranki z "Królewskimi". Zanim do tego jednak dojdzie podopiecznych Carlo Ancelottiego czeka wielki "Der Klassiker" z Borussią Dortmund w sobotę o 18:30.



W ubiegłą sobotę Bayern podejmował na własnym podwórku gości z Augsburga. "Bawarczycy" w fenomenalny sposób rozprawili się z drużyną prowadzoną przez Manuela Bauma ogrywając ich 6:0, zaś bramki dla FCB zdobywali kolejno Lewandowski, Mueller, Lewandowski, Thiago, znów Lewandowski oraz Mueller. Całą relację znajdziecie tutaj.

− Mieliśmy drobne problemy po ostatniej przerwie międzynarodowej. Dzisiejszego dnia duch walki i jakość gry naszego zespołu była dobra. Zagraliśmy bardzo dobre zawody do początku do końca powiedział po wygranym meczu Carlo Ancelotti.

Patent mistrzów Niemiec na "Wieśniaków"

Do tej pory oba zespoły mierzyły się ze sobą już 17 razy. Wielkim atutem piłkarzy „Die Roten” jest bez wątpienia fakt, iż drużyna "Wieśniaków ani razu nie pokonała Bayernu Monachium, gdyż mowa jest 12 zwycięstwach FCB i pięciu remisach.

Kolejną rzeczą, która przemawia na korzyść podopiecznych Carlo Ancelottiego jest bilans bramkowy. Bayern Monachium w historii rywalizacji z TSG Hoffenheim 39-krotnie odnajdywał drogę do bramki swoich rywali, dając sobie strzelić przy tym 12 bramek.

Ostatnie spotkanie, które miało miejsce 5 listopada 2016 roku w ramach 10. kolejki Bundesligi zakończyło się podziałem punktów. Warto jednak mieć na uwadze, że tego popołudnia na Allianz Arenie bramki strzelali tylko podopieczni Juliana Nagelsmanna (przepiękna bramka Demirbaya i samobójcze trafienie Zubera).

− Zwycięstwo dla Bayernu byłoby w pełni zasłużone biorąc pod uwagę drugą część spotkania. Zastosowali wysoki pressing i bardzo trudno nam się grało. Musieliśmy skupić się na obronie, co nie jest dokładnie tym, co lubimy robić najbardziej. Jeśli weźmiemy pod uwagę kontekst, to jesteśmy zadowoleni, że udało nam się zdobyć dziś jeden punkt mówił po meczu trener TSG.

Ostatnie sześć spotkań Bayernu Monachium w pojedynkach z TSG Hoffenheim:

5 listopad 2016

Bayern Monachium 1:1 TSG Hoffenheim

31 styczeń 2016

Bayern Monachium 2:0 TSG Hoffenheim

22 sierpień 2015

TSG Hoffenheim 1:2 Bayern Monachium

18 kwiecień 2015

TSG Hoffenheim 0:2 Bayern Monachium

22 listopad 2014

Bayern Monachium 4:0 TSG Hoffenheim

29 marzec 2014

Bayern Monachium 3:3 TSG Hoffenheim

Mecz, który nigdy nie zostanie zapomniany

10 marca 2012 roku miało jedno z najbardziej pamiętnych spotkań w historii Bayernu Monachium. Klub prowadzony wówczas przez Juppa Heynckesa, czyli człowieka odpowiedzialnego za historyczny tryplet, rozgromił na własnym stadionie gości z Hoffenheim aż 7-1.

Bramki dla "Gwiazdy Południa" zdobywali wtedy Mario Gomez (trzykrotnie), Arjen Robben (dwukrotnie), Toni Kroos oraz Franck Ribery. Co więcej francuski skrzydłowy oprócz strzelonej bramki zapisał na swoim koncie również trzy asysty. Najważniejszy był jednak fakt, że było to 900. zwycięstwo "Bawarczyków" w historii występów w niemieckiej ekstraklasie piłkarskiej!

Warto jeszcze odnotować, że Bayern po 35 minutach prowadził już z Wieśniakami aż 5-0. Z kolei jeden z najbardziej zaciętych meczów w historii obu drużyn miał miejsce w marcu 2014 roku, kiedy to padł wynik 3-3. Dla klubu ze stolicy Bawarii był to bardzo ważny mecz, gdyż przerwał on niesamowitą passę 19 zwycięstw z rzędu.

Stegemann poprowadzi zawody w Sinsheim

Decyzją władz DFB arbitrem nadchodzącego szlagierowego spotkania 27. kolejki Bundesligi będzie 32-letni Sascha Stegemann z Niederkassel. W swojej dotychczasowej karierze Niemiec miał okazję poprowadzić już sześć meczów z udziałem Bayernu Monachium.

Dla Niemca będzie to już czwarty mecz z udziałem FCB, który poprowadzi w tym sezonie. Stegemann był arbitrem prowadzącym starcie Bayernu z Wolfsburgiem, które zakończyło się pogromem 5-0, wygranym 3-1 pojedynkiem drugiej rundy Pucharu Niemiec przeciwko FC Augsburg oraz zaciętemu starciu z Werderem Bremą na początku 2017 roku (zwycięstwo 2:1).

W trwającym obecnie sezonie Stegemann poprowadził już 12 spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej − średnia not wystawionych przez serwis "Kicker.de" wynosi 3,13. Ogółem w sezonie Niemiec sędziował łącznie 21 meczów, w których pokazał 74 żółte kartoniki oraz jedną czerwoną. Należy podkreślić, że Sascha Stegemann cieszy się w Niemczech sporym uszanowaniem.

Pomagać mu będą Christian Fischer z Hemer oraz Soeren Storks z Velen, podczas gdy czwartym oficjalnym arbitrem, który został wyznaczony jest sędzia Kleve z Kolonii.

Brak Thiago szansą dla Sanchesa?

Podczas dzisiejszej konferencji przedmeczowej Carlo Ancelotti potwierdził, że w meczu z Hoffenheim zabraknie Thomasa Muellera, który będzie potrzebował kilku dni odpoczynku (lekki uraz po sobotnim spotkaniu z Augsburgiem).

W szlagierowym pojedynku „Bawarczyków” z „Wieśniakami” zabraknie również Thiago Alcantary, który otrzyma wolne i odpocznie przed meczem z Borussią Dortmund – potwierdził trener bawarskiego zespołu.

Thomas Mueller nie zagra w jutrzejszym pojedynku. Potrzebuje kilka dni odpoczynku i będzie mógł wrócić na BVB bądź Real. Thiago jutro odpocznie, gdyż ostatnimi czasy rozegrał mnóstwo spotkań i potrzebuje odpoczynku – potwierdził Ancelotti.

Posadzenie Thiago na ławce w meczu z Hoffenheim może oznaczać, że szansę gry od początku otrzyma Renato Sanches oraz Joshua Kimmich. Miejsce kontuzjowanego Muellera może zająć natomiast Arturo Vidal – niewykluczone, że Carlo zastosuje system 4-3-3.

Okiem eksperta, czyli Marcin Borzęcki dla DieRoten.pl

Z wielką przyjemnością zapraszam was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Marcina Borzęckiego, który na co dzień zajmuje się pisaniem dla portalu Weszło.com oraz oddanego kibica i miłośnika Schalke 04.

– Gdyby przyszło mi typować rezultat tego spotkania, to nie miałbym najmniejsze pomysłu na to, jak to zrobić. Jestem zafascynowany na samą myśl tego, co wymyśli Nagelsmann. Dobrze pamiętam starcie obu zespołów jeszcze z jesieni i wiem, ile problemów miał Bayern z tym, by u siebie wyrwać Hoffenheim choćby jeden punkt.

Przez długi czas Bawarczycy zupełnie nie mogli sobie poradzić z elastycznym, intensywnym stylem gry TSG i w zasadzie tego samego oczekuję dzisiaj. Fajnie jeśli uda się znów monachijczyków zaskoczyć, zwłaszcza że ci będą bardzo mocno osłabieni. Nie wypada nawet porównywać klasy Ulreicha i Neuera, a przecież Ancelotti nie będzie też mógł skorzystać z Mueller i Thiago, czyli dwóch piekielnie istotnych zawodników.

Będzie ciekawie, oj będzie i z każdą kolejną minutą rozważania na temat tego spotkania coraz mocniej przychylałbym się do potencjalnej niespodzianki ze strony gospodarzy. Ten wariat Nagelsmann nie ma żadnych skrupułów, by bez jakiegokolwiek respektu wyskoczyć na tak doświadczony zespół jak Bayern prowadzony przez takiego starego lisa jak Ancelotti.

Nie sądzę, by znakomita w ostatnich tygodniach forma mistrza Niemiec miała tu duże znaczenia – Hoffe jest tak nieprzewidywalnym przeciwnikiem, który potrafi być do tego stopnia niewygodny na boisku, że nie wykluczałbym niespodzianki. Ale pamiętajmy też jak niedoświadczonym trenerem jest Nagelsmann – on tych wielkich spotkań z poważnymi rywalami się dopiero uczy, dopiero łapie doświadczone i rozeznanie.

Oby się w swoich planach na wtorkowy wieczór nie zagalopował i rozsądnie je wyważył, a dostaniemy gwarant kapitalnego widowiska.

Garść ciekawostek:

– W wyjściowej jedenastce zabraknie Thiago Alcantary, który otrzymał wolne od Ancelottiego.
– Julian Nagelsmann choć jest najmłodszym trenerem w historii Bundesligi (29 lat), to o sukcesach młodego Niemca w zespole Hoffenheim mówi cały piłkarski świat!
– Pod znakiem zapytania stoi występ Pavla Kaderabka, który ma drobne problemy.
– Carlo Ancelotti musi sobie radzić bez trójki kontuzjowanych zawodników takich jak Douglas Costa, Thomas Mueller oraz Manuel Neuer.
– Bayern wygrał 13 z 15 ostatnich spotkań w Bundeslidze.
– Podopieczni Carlo Ancelottiego nie przegrali jeszcze żadnego spotkania w 2017 roku (wszystkie rozgrywki).
– Mistrzowie Niemiec ani razu nie przegrali jeszcze w pojedynku z TSG Hoffenheim.
– Bayern zachował czyste konto w pięciu ostatnich pojedynkach ligowych
– Podopieczni Juliana Nagelsmanna są niepokonani od 13 spotkań na własnym podwórku w lidze!
– Faworytem bukmacherów jest Bayern Monachium, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi 1,55.

– Robert Lewandowski w swojej karierze już 12-krotnie pakował piłkę do bramki strzeżonej przez Olivera Baumanna
– Najlepszy strzelec Hoffenheim Sandro Wagner (11 bramek) jest wychowankiem Bayernu Monachium, jednakże po nieudanym sezonie opuścił klub w 2008 roku.
– Robert Lewandowski w obecnym sezonie zdobył dla Bayernu już 24 bramki w lidze!
– Remis FCB z TSG w marcu 2014 roku zakończył niesamowitą passę 19 zwycięstw z rzędu "Die Roten".
– Bilans spotkań „Wieśniaków” na własnym podwórku to 8 zwycięstw, 5 remisów oraz 0 porażek!
– Bayern w spotkaniach wyjazdowych może pochwalić się najlepszym bilansem w lidze (10 zwycięstw, 2 remisy i porażka).
– Drużyna „Wieśniaków” zaraz po Bayernie może pochwalić się najlepszą defensywą w Niemczech.
– W ekipie Hoffenheim  gra obecnie dwóch zawodników, którzy od przyszłego sezonu będą bronić barw Bayernu Monachium (Suele oraz Rudy).

 Stach Gabriel

 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...