Senegaczyk, jak wszystko wskazuje, przeniesie się wkrótce do Arabii Saudyjskiej.
Zobacz także:
- Neuer: Mueller należy do Bayernu
- Freund: Campus musi być dobrze dopasowany
- Falk: Bayern bardzo chce Wirtza
- Tuchel: Nie jest miło być krytykowanym
- Mecz Bayernu II przełożony
O tym, że Sadio Mane nie ma przyszłości w Bayernie, wiadomo już od niechlubnego uderzenia Leroya Sane w twarz. Wtedy to było już niemalże pewne, że w sezonie 2023/24 senegalskiego skrzydłowego oglądać w trykocie mistrzów Niemiec nie będziemy. Jak się okazuje, 31-latek prawdopodobnie pożegna się nie tylko z Bawarią, ale i z europejskim futbolem w ogóle.
Kierunek: Arabia Saudyjska
Jeśli wierzyć zgodnym w tej kwestii mediom, Mane stanie się lada dzień kolegą Cristiano Ronaldo z drużyny. Nowym klubem Senegalczyka bowiem ma zostać Al-Nassr, wicemistrz Arabii Saudyjskiej. Tym samym Sadio stanie się kolejnym wielkim nazwiskiem, które dołączy do Saudi Pro League.
Choć sportowo jest to z pewnością krok w tył, pod kątem finansowym sprawy mają się wręcz przeciwnie. Według Jamesa Bengego Al-Nassre proponuje Sadio pensję na poziomie 40 milionów euro rocznie. Tym samym Senegalczyk stałby się jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy na świecie. Obecnie inkasuje w Monachium ponad 20 milionów euro za rok gry.
Transfer do Al-Nassr ma już być kwestią czasu. Mane, mimo że pragnął pozostać w Bayernie, według Fabrizio Romano, ma już negocjować warunki umowy. FCB żąda za swojego napastnika 32 miliony euro i bonusy – czyli dokładnie tyle, za ile "Bawarczycy" pozyskali go z Liverpoolu.
