Na początku lipca 2019 roku, klub ze stolicy Bawarii zdecydował się przeprowadzić najdroższy dotychczas transfer do pierwszego zespołu Bayernu.
Za sumę 80 milionów euro z Atletico Madryt do Bayernu Monachium trafił Lucas Hernandez, który został sprowadzony z myślą o grze nie tylko na środku, ale i również lewym boku obrony. Niestety, ale kilka tygodni temu, w pierwszym meczu Francuzów na mistrzostwach świata w Katarze, defensor FCB doznał poważnej kontuzji i zerwał więzadło krzyżowe, wypadając tym samym z gry najpewniej do końca bieżącego sezonu 2022/2023…
Warto przypomnieć, że jeszcze przed mundialem w mediach sporo się dyskutowało na temat nowego kontraktu 26-latka (obecny obowiązuje do końca czerwca 2024 roku), ale kiedy potwierdzono informacje o urazie kolana, fani zaczęli obawiać się, że Lucas nie otrzyma nowej umowy.
Nic bardziej mylnego, albowiem krótko po operacji, liczne źródła zaczęły informować, że jako oznakę wsparcia i pełnego zaufania, szefowie Bayernu przedłużą kontrakt ze swoim piłkarzem. Jak z kolei poinformował wczoraj dziennikarz i ekspert transferowy Nicolo Schira, Francuz jest już o krok od osiągnięcia porozumienia z „Bawarczykami”.
Według ustaleń wspomnianego wyżej reportera, wicemistrz świata z 2022 roku zwiąże się z FCB umową na pięć kolejnych lat (do końca czerwca 2027 roku).
Lucas Hernandez
Od momentu swojego transferu do bawarskiego klubu, Lucas miał okazję rozegrać łącznie 107 spotkań dla Bayernu. Niewykluczone, że dorobek ten byłby zdecydowanie większy, gdyby nie kilka poważnych kontuzji Francuza. Liczby Hernandeza to z kolei 2 bramki, 8 asyst oraz 9 tytułów (w tym historyczny sekstet).
Komentarze