Robert Lewandowski od momentu rozpoczęcia sezonu 2019/20 prezentuje bardzo wysoki poziom, co też można udowodnić jego niesamowitymi wynikami strzeleckimi.
Jak dobrze wiemy Robert Lewandowski nie miał okazji wczorajszego wieczoru pokazać swoich możliwości w pojedynku szóstej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów, w którym to mistrzowie Niemiec ograli u siebie Tottenham Hotspur 3:1.
Po spotkaniu, kapitan polskiej reprezentacji zamienił kilka słów z dziennikarzem Polsatu Sport − Romanem Kołtoniem. Podczas rozmowy poruszono między innymi temat ostatniej formy Bayernu i niepobitego rekordu strzeleckiego Cristiano Ronaldo, który w sezonie 2015/16 ustrzelił 11 goli w fazie grupowej (Polak przed meczem miał ich 10).
− Chciałem odpocząć, ustaliliśmy to z trenerem, że tak będzie najlepiej. Mamy teraz przed sobą ważne mecze w Bundeslidze. Taka świeżość przyda mi się. Ostatnie dwie porażki z pewnością bolą, zwłaszcza że graliśmy dobrze. Mam nadzieję, że potraktujemy to jako lekcję − powiedział Lewandowski.
− Mogliśmy wygrać te dwa mecze, patrząc na ich przebieg. Mam nadzieję, że teraz tylko to nas wzmocni i wygramy wszystkie pozostałe spotkania w tym roku. Będą inne mecze, wolę oszczędzić amunicję na pozostałe rundy [zapytany o rekord Ronaldo - przyp. red.] − mówił dalej.
− Dzisiaj bez sensu było się napinać, jeśli ten mecz może mi więcej dać, jeśli właśnie nie zagrałem, niż jakbym zagrał. Dla nas Bundesliga jest teraz bardzo ważna. Pragnę swój głód braku gry przerzucić na kolejne spotkania − podsumował najlepszy strzelec FCB.
Okazję do podreperowania swojego dorobku strzeleckiego, 31-letni snajper rekordowego mistrza Niemiec będzie miał już w najbliższą sobotę, kiedy to Bayern podejmie na własnym podwórku Werder Bremę. Początek spotkania na Allianz Arenie dokładnie o 15:30.
Komentarze