DieRoten.pl
Reklama

Lahm może zostać prezesem, ale nie trenerem

fot.
Reklama

Philipp Lahm pracuje wciąż nad swoim powrotem na boisko. Brak zobowiązań wobec reprezentacji i przerwa w obowiązkowych wyjazdach na mecze gwarantuje mu dostateczną ilość czasu na myślenie o czasie po zakończeniu kariery. Nie tak dawno zdradził, że będzie to miało miejsce w roku 2018. Nie ma jednak zamiaru w spokoju przebrnąć niezauważenie przez ten czas. Wobec SportBild powiedział – „to, że zapowiedziałem zakończenie kariery na rok 2018 nie znaczy, że chcę, aby moja kariera powolutku wygasła”. Wręcz przeciwnie – trzydziestojednolatek ma wielkie plany co do barw klubowych: „W tym sezonie chcę zdobyć trzecie mistrzostwo z rzędu, podobnie jak wielka drużyna Bayernu lat 70tych. Naszym celem jest na pewno ponowne wygranie Ligi Mistrzów. Lepiej, jeśli uczynimy to wcześniej niż później.”

Lahm: wykluczam pracę trenera

Jednak co dokładnie planuje Lahm po zawieszeniu butów na kołku? Może zajmie miejsce na ławce trenerskiej? „Na chwilę obecną mogę wykluczyć, że zostanę trenerem. Jednak w piłce nigdy nie wiadomo co się stanie.” Bardziej prawdopodobne wydaje się, że Philipp pewnego dnia obecnie funkcję w kierownictwie klubu. Ostatnio Karl-Heinz Rummenigge wspominał, że wyobraża sobie taki scenariusz , a kapitan Bayernu nie stara się nawet zaprzeczać – „Brzmi to nieźle. Każdy wie, że ciężko byłoby mi żyć bez piłki nożnej i bez Bayernu Monachium.”

 

Źródło:
kornkage

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...