Jak już informowaliśmy wcześniej, przyszłość Maxa Eberla pozostaje mocno niepewna. Letnie okienko transferowe może być jego zbawieniem lub też przysłowiowym gwoździem do trumny.
Letnie okienko transferowe 2025 roku może okazać się
kluczowe nie tylko dla składu Bayernu Monachium, ale również dla układu sił w
klubowych strukturach. Przyszłość Maxa Eberla, członka zarządu ds. sportu,
wciąż pozostaje niepewna. Jak informuje portal „Skorerr”, najbliższe tygodnie
mogą zdecydować, czy Eberl utrzyma swoją pozycję, czy też pożegna się z klubem
– dobrowolnie lub w wyniku decyzji zarządu.
Eberl, który objął swoje stanowisko z dużymi oczekiwaniami,
znajduje się obecnie pod dużą presją. Kluczowe znaczenie będą mieć postępy w
rozmowach dotyczących transferów Nicka Woltemade’a oraz Luisa Díaza.
Oba ruchy są oceniane jako priorytetowe, zarówno z
perspektywy sportowej, jak i strategicznej. Ich finalizacja – lub jej brak –
może zaważyć na ocenie Eberla podczas nadchodzącego posiedzenia Rady Nadzorczej
25 sierpnia.
W przypadku rozstania z obecnym dyrektorem sportowym, Bayern
nie zamierza tracić czasu. Według dziennikarzy, głównym kandydatem do przejęcia
tej roli ma być Markus Kroesche – obecny dyrektor sportowy Eintrachtu
Frankfurt. Niemiec ma na swoim koncie udane transfery i umiejętność pracy w
trudnych warunkach kadrowych, co czyni go atrakcyjną opcją dla władz Bayernu.
Niezależnie od ostatecznego rozwoju sytuacji, jedno jest
pewne – dla Eberla nadchodzące tygodnie będą prawdopodobnie najważniejszym
okresem od początku jego pracy w Monachium.
Komentarze