DieRoten.pl
Reklama

Koniec serii: Tragiczne 90 minut i 0:0

fot. Photogenica
Reklama

Bayern Monachium ma już za sobą dwudziesty mecz o stawkę w sezonie 2023/24. Tym razem drużynie prowadzonej przez Thomasa Tuchela przyszło mierzyć się w Lidze Mistrzów.

FC Bayern Monachium 0:0 (0:0) FC Kopenhaga

Dosłownie przed chwilą dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem zawodników rekordowego mistrza Niemiec, którzy tym razem w ramach 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów mierzyli się na własnym podwórku z FC Kopenhagą. Warto wspomnieć, że dla FCB było to 20. starcie w kampanii 2023/24.

Ostatecznie pojedynek na wypełnionej po brzegi Allianz Arenie w Monachium zakończył się bezbramkowym remisem, co mając na uwadze sytuacje bramkowe, a raczej ich brak, jest absolutnie zasłużonym rezultatem.

Przy okazji należy podkreślić, że w drugim starciu grupy A, Manchester United zremisował na wyjeździe z Galatasaray 3:3, dlatego też za plecami „Bawarczyków” obecnie plasują się kolejno FC Kopenhaga z 5 oczkami, Galatasaray z 5 punktami (gorszy bilans bramkowy) oraz Manchester United (4).

Podopieczni Thomasa Tuchela ponownie nie będą mieli zbyt wiele czasu na przygotowania do kolejnego boju, albowiem już w najbliższą sobotę klub ze stolicy Bawarii podejmie na własnym podwórku Union Berlin. Początek spotkania 13. kolejki Bundesligi na Allianz Arenie w Monachium zaplanowano o 15:30.

Tuchel decyduje się na rotację

Biorąc pod uwagę spotkanie Bundesligi sprzed kilku dni, kiedy to mistrzowie Niemiec zasłużenie zdobyli 3 punkty, pokonując na wyjeździe 1. FC Koeln 1:0 (gola na wagę zwycięstwa zdobył niezawodny Harry Kane), tym razem trener Tuchel zdecydował się dokonać łącznie czterech zmian w wyjściowej XI.

Poza kadrą na dzisiejsze zawody w Monachium znalazło się łącznie pięćiu zawodników pierwszej drużyny Bayernu. Wśród nich możemy wyróżnić przede wszystkim Matthijsa de Ligta, który przypomnijmy boryka się z kontuzją kolana (nie można wykluczyć, że Holender nie zagra już w tym roku dla FCB).

Ponadto nieobecni byli również Jamal Musiala (brak gotowości), Kim Min-Jae (stłuczone biodro), Eric Maxim Choupo-Moting (problem z kolanem) i Noussair Mazraoui (problemy żołądkowe). Warto odnotować, że od samego początku zagrał Raphael Guerreiro, dla którego był to debiut w wyjściowej XI monachijczyków.

Mistrzowie Niemiec dzisiejsze starcie na Allianz Arenie w Monachium rozpoczęli więc w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Konrad Laimer, Dayot Upamecano, Leon Goretzka oraz Alphonso Davies w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli Raphael Guerreiro oraz Joshua Kimmich.

Jeśli mowa o skrzydłowych, to Tuchel postawił na Kingsleya Comana oraz Mathysa Tela. Podczas gdy Harry Kane znalazł się na szpicy, to za jego plecami ustawiony był Thomas Mueller. Na ławce rezerwowych zasiedli: Sven Ulreich, Daniel Peretz, Bouna Sarr, Frans Kraetzig, Aleksandar Pavlovic, Leroy Sane oraz Serge Gnabry.

Nam strzelać nie kazano... 

Jak można było się spodziewać, monachijczycy zaczęli bardzo odważnie i już od pierwszych minut starali się narzucić rywalom swój styl gry i zdominować ich. Niemniej jednak na pierwszą poważną okazję bramkową przyszło nam czekać do 14. minuty, kiedy to z kilku metrów spudłował Mathys Tel…

Gospodarze co prawda kontrolowali dłuższymi fragmentami spotkanie, ale w przypadku ofensywnych akcji, kibice zgromadzeni na Allianz Arenie mogli raczej spokojnie zająć się rozwiązywaniem krzyżówek. W 27. minucie starcia w Monachium, Barghij mógł ozłocić swoich kolegów, ale młody pomocnik fatalnie przestrzelił.

„Bawarczycy” co prawda dwoili się i troili, aby zagrozić bramce Kopenhagi, ale w decydujących momentach brakowało odpowiedniego wykończenia, a także pomysłu. W rezultacie usypiająca pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Po zmianie stron, obraz gry nie uległ zbyt dużej zmianie, choć w pierwszych kilkunastu minutach, Duńczycy pokazali się z odważnej strony i kilkukrotnie starali się zagrozić bramce Manuela Neuera. Chwilę później zespół Tuchela odzyskał kontrolę i znów próbował przedostać się w pole karne duńskiego klubu, ale niestety nie przekładało się to na strzały.

W 67. minucie rękawice Neuera postanowił sprawdzić Achouri, ale szczęśliwie dla FCB, golkiper monachijczyków zbił piłkę na rzut rożny. Kolejne minuty to dalsze próby ze strony gospodarzy, którzy w większości przypadków „bili głową w mur”. W końcówce pojedynku na Allianz Arenie pani „sędzia” kilkukrotnie skorzystała z systemu VAR na niekorzyść VAR, co wywołało wielką wrzawę na stadionie. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i po fatalnych 90 minutach, mistrzowie Niemiec zremisowali 0:0.

Bayern na przygotowania do kolejnego spotkania będzie miał niewiele czasu, albowiem już w najbliższą sobotę bawarski klub podejmie u siebie Union Berlin w ramach trzynastej kolejki Bundesligi. Początek boju na Allianz Arenie w Monachium zaplanowano o 15:30.

 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...