Bayern Monachium pokonał Pafos FC 5:1, ale trener Vincent Kompany studzi nastroje. – To nie było tak łatwe, jak może się wydawać po wyniku – przyznał po meczu, podkreślając wysiłek drużyny i szacunek do rywala.
Po zwycięstwie Bayernu Monachium 5:1 nad Pafos FC w drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów, trener Vincent Kompany nie krył zadowolenia, ale i uznania dla rywala.
– Byłem pewien, że Pafos nie będzie łatwym przeciwnikiem u siebie – i rzeczywiście, nie było tak łatwo, jak mogło się wydawać. Zwłaszcza w drugiej połowie musieliśmy się mocno postarać, żeby wprowadzić stabilizację do gry. Później znów byliśmy groźni pod bramką rywali. Dobrze sobie z tym poradziliśmy – powiedział Kompany.
Szkoleniowiec Bayernu podkreślił, że jego zespół traktuje każdego przeciwnika z pełnym szacunkiem, niezależnie od klasy czy renomy.
– Mam stuprocentowe zaufanie do każdego zawodnika w moim składzie. Ufamy wszystkim zawodnikom, których mamy, więc dajemy z siebie wszystko. Będziemy to kontynuować – dodał.
Kompany zaznaczył również, że mimo wysokiego zwycięstwa, nie pozwolono sobie na lekceważenie przeciwnika. Belgijski trener określił również cele drużyny.
– Mam nadzieję, że ludzie na Cyprze widzieli, jak bardzo szanowaliśmy rywali, jak naciskaliśmy i biegliśmy. To dla nas ważne – mówił dalej.
– Jesteśmy w samym środku Ligi Mistrzów i skupiamy się na kolejnych zadaniach, tak jak dzisiaj. Moim priorytetem jest dalsza dobra gra. Wszystko, co osiągniemy, jest możliwe tylko dzięki naszemu zespołowi – podsumował Vincent Kompany.
Komentarze