DieRoten.pl
Reklama

Kanonada strzelecka w Monachium! Bayern rozbija HSV 8-0!

fot. Ł. Skwiot
Reklama

W meczu 22. kolejki Bundesligi Bayern Monachium pod wodzą Carlo Ancelottiego okazał się niemiłosierny wobec swoich rywali z Hamburga, którzy byli bezsilni wobec doskonałego grającego "bawarskiego walca".

Ostatecznie mistrzowie Niemiec rozbili gości z Hamburga 8-0. Bramki dla "Dumy Bawarii" zdobywali kolejno Arturo Vidal, Robert Lewandowski trzykrotnie, David Alaba, następnie dwoma bramkami raczył nas Kingsley Coman, zaś ostatnią bramkę w tym pojedynku na Allianz Arenie dołożył Arjen Robben.

Zawodnicy Bayernu zagrali dziś fenomenalnie zarówno w pierwszej jak i drugiej części spotkania. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3-0, zaś pozostałe pięć bramek podopieczni Carlo Ancelottiego wbili swoim rywalom w następnych 45 minutach.

Do akcji klub ze stolicy Bawarii wraca już w najbliższą środę, kiedy to przyjdzie im rozegrać ćwierćfinałowe spotkanie Pucharu Niemiec z ekipą Schalke 04 Gelsenkirchen. Swój mecz ekipa z Zagłębia Ruhry rozegra dopiero jutro z TSG Hoffenheim.

Thiago i Mueller od początku

W porównaniu do poprzedniego pojedynku z 21. kolejki Bundesligi przeciwko Herthcie Berlin Carlo Ancelotti zdecydował się dokonać łącznie dwóch zmian. Od samego początku mogliśmy oglądać dziś Roberta Lewandowskiego.

Po dłuższej przerwie do kadry meczowej powrócił Franck Ribery, który znalazł się na ławce rezerwowych. Kontuzjowanego Xabiego Alonso zastąpił Thiago Alcantara, podczas gdy Joshua Kimmich zasiadł na ławce.

Na ławce zasiedli jeszcze tacy zawodnicy jak: Sven Ulreich, Franck Ribery, Rafinha, Juan Bernat, Kingsley Coman oraz Renato Sanches. Mistrzowie Niemiec rozpoczęli więc spotkanie w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, David Alaba, Mats Hummels, Javi Martinez oraz Philipp Lahm w obronie.

Z kolei w środku pola mogliśmy oglądać duet Arturo Vidal i Thiago Alcantara. Na lewym skrzydle swoimi rajdami czarował nas Douglas Costa, podczas gdy po jego przeciwnej stronie grał Arjen Robben.

Mueller wraca do formy!

Już od samego początku mistrzowie Niemiec próbowali narzucić gościom swoje tempo, jednakże podopieczni Markusa Gisdola grając bardzo wysoko i agresywnie skutecznie opierali się "Bawarczykom". W 5. minucie pojedynku na Allianz Arenie zagotowało się pod bramką Rene Adlera, lecz obrońcy HSV w porę wyjaśnili sytuację.

Ekipa Hambuergera SV mimo nacisków Bayernu również próbowała atakować bramkę strzeżoną przez Manuela Neuera. Szczęśliwie Mats Hummels z Javim Martinezem wzorowo wypełniali swoje zadanie i dosłownie czyścili każdą groźną akcję gości.

W 13. minucie spotkania mogło dojść do małej sensacji, albowiem na strzał z dystansu zdecydował się Douglas Santos. Szczęśliwie piłka minęła światło bramki. Cztery minuty później doskonałą akcją popisał się Thomas Mueller.

Niemiec wyłożył piłkę Arturowi Vidalowi, który bez namysłu precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce Adlera. Kilkadziesiąt sekund później znów było bardzo blisko. David Alaba podał piłkę do lepiej ustawionego Roberta Lewandowskiego, lecz Polak "tylko" trafił w poprzeczkę.

Lewandowski show!

Po objęciu prowadzenia podopieczni Carlo Ancelottiego nie zamierzali zwalniać tempa − wręcz przeciwnie! Bayern w swoim stylu zdominował swoich rywali i czekał na kolejne potknięcie sowich rywali. W 24. minucie w polu karnym sfaulowany został Thomas Mueller − Bastian Dankert nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny.

Kilka minut później nasz rodak znów był blisko, lecz tym razem "Lewy" nieczysto uderzył w futbolówkę. Z minuty na minutę podopieczni Markusa Gisdola, którzy do pierwszych piętnastu minut grali bardzo solidnie, mieli spore problemy z opanowaniem kolejnych akcji swoich rywali z Monachium.

W 30. minucie znów zagotowało się pod bramką "Rothosen", jednakże Rene Adler skutecznie interweniował, broniąc uderzenie Robbena z woleja. W kolejnych akcjach bramkowych "Dumy Bawarii" mogliśmy oglądać doskonałą grę Thomasa Muellera, który był dziś widoczny dosłownie wszędzie!

Strzelając bramkę w 24. minucie Robert Lewandowski nie miał zamiaru zamykać swojego dorobku w tym spotkaniu. W 42. minucie Polak, choć miał na plecach Junga, to zdołał w genialny sposób opanować piłkę i oddać strzał na bramkę − Adler był bez szans! Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie drużyny udały się na przerwę.

"Bawarski walec" nie zwalnia

Na drugą część spotkania obie ekipy wyszły w tym samym ustawieniu. Po doskonałej pierwszej części spotkania podopieczni Carlo Ancelottiego już od samego początku rzucili się na swoich rywali. Po kilku szybkich akcjach do głosu doszli zawodnicy Hamburgera SV.

W 50. minucie drużyna gości stanęła przed najlepszą swoją okazją w tym spotkaniu − Michael Gregoritsch został sfaulowany przed polem karnym. Rzut wolny postanowił wykorzystać sam poszkodowany, lecz Manuel Neuer nie miał najmniejszych szans z obroną strzału.

Kilkadziesiąt sekund później kibice na Allianz Arenie ponownie wybuchli radością. Swojego trzeciego gola zdobył Robert Lewandowski, który został obsłużony celnym podaniem przez Arjena Robbena. Polak bez chwili zastanowienia uderzył po długim rogu i pokonał Rene Adlera.

Kanonada strzelecka w Monachium nie miała końca! 120 sekund po strzeleniu czwartej bramki  kolejną asystą popisał się Thomas Mueller, który wyszedł sam na sam z Rene Adlerem, jednak Niemiec nie zdecydował się na strzał − podał do Davida Alaby, który skierował piłkę do pustej bramki.

Mało! Mało! Mało!

Po godzinie gry Carlo Ancelotti zdecydował się dokonać pierwszej zmiany. Boisko opuścił Robert Lewandowski, zaś w jego miejscu na boisku zameldował się Renato Sanches. Chwilę później Kingsley Coman zmienił Thiago Alcantarę, co jak później okazało się doskonałą zmianą w wykonaniu włoskiego trenera.

Mistrzowie Niemiec mimo wysokiego prowadzenia nie odpuszczali! Choć tempo gry było już znacznie wolniejsze, to podopieczni Carlo Ancelottiego szli za ciosem, czego efektem była bramka świeżo wprowadzonego Kingsleya Comana w 65. minucie pojedynku na wypełnionej po brzegi Allianz Arenie.

Młody Francuz dał doskonałą zmianę − ataki Bayernu wyglądały jeszcze składniej, zaś pogubiona defensywa HSV nie radziła sobie z niezwykle szybkimi i dynamicznymi zawodnikami Bayernu. Cztery minuty po zdobyciu swojego pierwszego gola, Kingsley Coman zdobył swojego drugiego gola wykorzystując podanie Arjena Robbena.

Choć podopieczni Markusa Gisdola próbowali stworzyć sobie jakąkolwiek sytuację, to szczelna obrona "Bawarczyków" nie dopuszczała ich do głosu. Po kilkunastu minutach spokojnej, lecz całkowitej dominującej gry ostatniego gola w tym pojedynku zdobył Arjen Robben, który w swoim stylu zszedł do lewej i pokonał bezradnego Rene Adlera.

Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie. Mistrzowie Niemiec rozbili gości z Hamburga 8-0, zaś fenomenalne spotkanie zaliczyła cała drużyna bez wyjątku. Do akcji nasi pupile wracają już w najbliższą środę, kiedy to zmierzą się z Schalke 04.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...