Oliver Kahn stanowczo zakończył wszelkie spekulacje dotyczące swojego powrotu do Bayernu Monachium. Były prezes i legendarny bramkarz jasno stwierdził, że jego czas w monachijskim klubie definitywnie dobiegł końca.
W świecie Bayernu Monachium, gdzie nazwiska dawnych legend często powracają w kontekście kluczowych stanowisk, temat Olivera Kahna wciąż wzbudza emocje. Jednak sam zainteresowany uciął wszelkie spekulacje dotyczące ewentualnego powrotu.
W rozmowie z niemieckim „Sky”, były prezes i legenda bramki Bayernu wyraził się jednoznacznie.
− Dla mnie ten czas się skończył. To już historia. Zamknąłem też dla siebie te drzwi i skupiam się na innych sprawach – powiedział Kahn.
Kahn, który kierował klubem od lipca 2021 do maja 2023 roku, odszedł po burzliwym okresie zakończonym niespodziewanym zwolnieniem. Pomimo intensywnych emocji towarzyszących jego odejściu, dziś mówi o tym z dystansem i spokojem.
− Jestem pogodzony z tym okresem. Było wiele trudności, ale patrzę w przyszłość i jest wiele ekscytujących tematów – zaznaczył 56-latek.
− Obecnie nie zajmuję stanowisk operacyjnych w profesjonalnym biznesie. Zacząłem angażować się w posiadanie klubów, czyli inwestowanie w kluby piłkarskie. Uważam to za niezwykle ekscytujące. To dla mnie ogromna motywacja. Właśnie tam widzę swoją przyszłość – podsumował legendarny „Tytan”.
Jego wypowiedź nie pozostawia wątpliwości. Oliver nie planuje powrotu do Bayernu ani do piłki w tradycyjnym sensie. Zamiast tego zamierza pozostać blisko futbolu – lecz z perspektywy inwestora, a nie działacza.
Komentarze