Były piłkarz Bayernu Monachium czy Werderu Brema, a obecnie trener VfL Wolfsburg wypowiedział się w swojej ostatniej rozmowie na temat zbliżającego się wielkimi krokami starcia w 1/8 finału Pucharu Niemiec.
Dzisiejszego wieczoru na „utwardzonej ziemi” w Monachium na Allianz Arenie zetrze się ze sobą Bayern Monachium oraz VfL Wolfsburg. Ostatnie sezony potwierdzają tylko, że można spodziewać się naprawdę wielkiego widowiska.
Valerien Ismael podczas wczorajszej konferencji prasowej otwarcie przyznał, że jego podopiecznych czeka naprawdę ciężkie zadanie, jednakże klub będzie chciał dać z siebie wszystko, aby awansować do kolejnej rundy Pucharu Niemiec.
− To dla nas nowa szansa. W Pucharze Niemiec wszystko rządzi się swoimi prawami i chcemy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby awansować dalej – powiedział trener Wolfsburga.
Francuz wypowiedział się również na temat domniemanego kryzysu Bayernu, który w trzech ostatnich pojedynkach nie radził sobie zbyt dobrze. Ismael nie jest przekonany co do tej teorii, iż „Bawarczycy” znajdują się w kryzysie.
− To kryzys o jakim nawet bym nie pomyślał. Pamiętam jeszcze z moich występów w Bayernie: remisujesz jedno spotkanie i nagle jest to koniec świata. Presja jest tam wysoka, ponieważ dzisiejszy mecz może wykluczyć z dalszej rywalizacji, zaś stawka jest bardzo wysoka – dodał Ismael.
− Musimy zagrać w bardzo zdyscyplinowany sposób, wytrwale dążyć do przodu i przedzierać się do pola karnego naszych rywali o wiele częściej. Zauważyliśmy, że Bayern w ostatnich meczach dopuszczał często swoich rywali tam i wierzymy, że uda nam się tam zadać im szkody – kontynuował.
Podczas konferencji przedmeczowej swojego głosu udzielił również dyrektor sportowy „Wilków” Olaf Rebbe, który otwarcie powiedział, że liczenie na słabszą dyspozycję „Bawarczyków” będzie wielkim błędem.
− Zawsze oczekujemy od siebie jak najlepszej możliwej dyspozycji. Nie możemy liczyć, że Bayern będzie miał słabszy dzień, to byłoby wielkim błędem – dodał dyrektor sportowy zespołu z Dolnej Saksonii.
Komentarze