DieRoten.pl
Reklama

Hofmann: Mało kto w nas wierzył po 2:0

fot. DieRoten.pl
Reklama

Bayern Monachium przed dwoma dniami nie wykonał swojego zadania jak należy i po raz drugi w tym sezonie ligowym był zmuszony opuścić boisko jako pokonany.

Bayern co prawda prowadził w pierwszej połowie 2:0, ale kolejne indywidualne błędy i chaotyczna gra w obronie doprowadziły, że monachijczycy przed przerwą dali sobie strzelić jeszcze dwie bramki. Ostatecznie bój na Borussia-Park zakończył się zasłużonym zwycięstwem Gladbach 3:2.

Po spotkaniu swojego głosu użyczył Jonas Hofmann, który zaliczył genialny wręcz występ. W końcu mowa nie tylko o dwóch jakże ważnych bramkach, ale i również asyście.

− To była prawdziwa walka. Na początku mieliśmy małe trudności, trzeba to przyznać. Potem jednak weszliśmy w mecz tak, jak należy. Sądzę, że niewielu myślało, że uda nam się wrócić po czymś takim, po 2:0 − powiedział Hofmann.

− Nasze pierwsze dwie bramki padły po akcjach, które ćwiczyliśmy przed spotkaniem. Bayern bronił się wysoką linią, więc musieliśmy się dostać za plecy ich obrońców, co też zrobiliśmy świetnie. Gol po przerwie dał nam kopa. Pod koniec musieliśmy się zawzięcie bronić, ale chcieliśmy utrzymać prowadzenie. Jesteśmy bardzo szczęśliwi − mówił dalej.

Jonas Hofmann podkreślił również, że w trakcie spotkania nie martwił się tak naprawdę faktem, że jego koledzy mogą dopuścić jeszcze do straty trzeciego gola.

− Nie martwiłem się, że możemy stracić kolejnego gola na 3:3, ponieważ nasi obrońcy grali wczoraj świetnie. Umiejętnie radzili sobie z wieloma niebezpiecznymi akcjami pod naszą bramką − podsumował Jonas Hofmann.

Źródło: Gladbach
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...