Historia jak z Hollywood. W sezonie 2011/12 Bayern Monachium pod wodzą Juppa Heynckesa zakończył wszystkie rozgrywki, w których brał udział na drugim miejscu. Porażka z Borussią w walce o mistrzowską paterę, upokorzenie przez żółto-czarnych w finale Pucharu Niemiec - to jednak nie wszystko. Najbardziej traumatyczna była oczywiście porażka w finale Ligi Mistrzów z Chelsea Londyn na Allianz Arena. To jednak nie podłamało Don Juppa.
Heynckes powrócił do pracy po wakacjach zmotywowany jak nigdy dotąd. Swój zapał przekazał podopiecznym oraz całemu sztabowi trenerskiemu. Jego sumiennośći nie zachwiała nawet styczniowa informacja o tym, że po sezonie na ławce tranerskiej Bayernu zasiądzie Pep Guardiola. Rekordowy sezon w Bundeslidze, upragnione zwycięstwo w finale Ligi Mistrzów i rewanż na Borussii Dortmund za upokorzenia z dwóch wcześniejszych sezonów, a także sukces w rozgrywkach o Puchar Niemiec na Stadionie Olimpijskim w Berlinie. Heynckes ogłosił w czerwcu zakończenie kariery. Z piłki odszedł w chwale i uwielbieniu.
Jego zasługi z poprzedniego sezonu nie przeszły bez echa. Jupp Heynckes został wybrany najlepszym trenerem sezonu 2012/13 według Międzynarodowej Federacji Historyków i Statystyków Futbolu. 68-latek zgromadził na swoim koncie 216 punktów.
Na drugiej pozycji uplasował się Jürgen Klopp (101), a na trzecim Diego Simeone z Atletico Madryt (61).
Źródło:
sky
Komentarze