DieRoten.pl
Reklama

Hernandez ostrzega przed Villarreal: To groźny rywal

fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Reklama

Po tym jak w ubiegłą sobotę Bayern pokonał na wyjeździe SC Freiburg 4:1, już jutro monachijczycy wracają do rywalizacji na europejskim podwórku.

Rywalem monachijczyków będzie ekipa Villarreal CF, która w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów pokonała w dwumeczu Juventus 4:1. Początek jutrzejszego starcia na El Madrigal dokładnie o 21:00.

Z okazji nadchodzącego starcia, wywiadu dla hiszpańskiego dziennika „AS” udzielił ostatnio Lucas Hernandez, który miał okazję grać przeciwko VCF już niejednokrotnie. Francuz odniósł się nie tylko do najbliższych rywali FCB, ale i poruszył kwestię krytyki swojej osoby oraz defensywy Bayernu.

Jeśli jesteście ciekawi, co jeszcze miał do powiedzenia defensor bawarskiego klubu, to poniżej pozostałe znajdziecie fragmenty jego wypowiedzi. Zachęcamy do lektury.

Lucas Hernandez na temat:

…Villarreal:

„…Villarreal, bez wątpienia jest groźny. Jeśli są w ćwierćfinale, to dlatego, że zasłużyli na to, by się tam znaleźć. Pokazali to dzięki ciężkiej pracy i wysiłkowi, zarówno w fazie grupowej, jak i w meczu z Juve w 1/8 finału. Dla nich udział w ćwierćfinałach jest nagrodą. Ale to nagroda jak najbardziej zasłużona. Wyobrażam sobie, że teraz będą chcieli awansować dalej. To będzie otwarty i piękny mecz dla widzów”.

…wyeliminowania Juventusu:

„…Widziałem tylko skrót meczu z Juve, ale powiedziano mi, że w pierwszej połowie Juve wywierało duży nacisk, a w drugiej Villarreal urósł i wykorzystał swoje okazje. W końcu to właśnie się liczy i robi różnicę w tej rywalizacji − bycie zdecydowanym pod bramką”.

…postrzegania Villarreal w Niemczech:

„…W Niemczech Villarreal nie jest tak znany, ale mając szczęście grać w Hiszpanii, wiem, że nie jest to byle jaka drużyna. Są silni, zwłaszcza u siebie. Będziemy musieli być bardzo skoncentrowani od pierwszej minuty. Jeśli tego nie zrobimy, czeka nas trudny bój.”

…półfinału rozgrywek:

„…Jeśli chodzi o Villarreal, to dla niektórych może być zaskoczeniem, że dotarli do ćwierćfinału, ale prawda jest taka, że jest to efekt pracy, jaką wykonują tam od lat. Teraz zostali wylosowani przeciwko nam, a my jesteśmy bardzo ambitni. Chcemy się tam dostać, wygrać i dotrzeć do półfinału”.

…Unaia Emery’ego:

„…To wspaniały trener. Jeśli walczyłeś o ważne rzeczy praktycznie w każdej drużynie, w której grałeś, to wiele mówi o twojej jakości. Uważam, że zawsze ma jasne poglądy, a w Villarrealu wykonuje wspaniałą pracę”.

…powstrzymania Villarreal:

„…Mówimy tu o ćwierćfinale Ligi Mistrzów, a na tym etapie sprawa jest skomplikowana. Wiemy jednak, jak radzić sobie z tego typu sytuacjami. Naszym zadaniem będzie powstrzymanie ich napastników, a z przodu, jak sądzę, mamy wiele argumentów, by zaszkodzić ich obronie”.

…krytykowania obrony FCB:

„…Jeśli przegrywamy 4:2 z Bochum lub 5:0 z Gladbach, to oczywiście my ponosimy winę. Myślę jednak, że kiedy my w obronie przegrywamy, przegrywamy wszyscy i na odwrót. Nie jestem zdania, że takie porażki są wyłącznie winą obrony. Nasze ustawienie jest bardzo ofensywne, co moim zdaniem również odgrywa pewną rolę. Kiedy gra się z tak ofensywnym nastawieniem, z tyłu zawsze jest dużo miejsca i ma się tendencję do bronienia jeden na jeden. Jeśli się na ciebie rzucą, najbardziej narażeni są obrońcy. Mimo to uważam, że z tyłu wykonujemy dobrą robotę. To prawda, że w niektórych meczach nie byliśmy zbyt dokładni, ale jestem przekonany, że zrobiliśmy też wszystko, co w naszej mocy, aby znaleźć się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.”

…ryzykownego ofensywnego nastawienia:

„…To ryzykowna gra, ale taka, którą lubimy. Trener chce grać tak, aby wygrać, a jednocześnie zrobić show. Tym właśnie się zajmujemy. Kiedy Bayern wychodzi na boisko, robi to, aby wygrać, przekonać i strzelić jak najwięcej goli. To jest nasza tożsamość.”

…niedawnej krytyki Matthaeusa:

„…To są rzeczy, które wiążą się z uprawianiem sportu. Od dawna zajmuję się piłką i wiem, że ludzie zawsze będą mieli swoje zdanie. Każdy jest czemuś oddany. My, zawodnicy, jesteśmy na to narażeni, na krytykę i pochwały. Jesteśmy tego świadomi i jest to część naszej pracy. Kiedy jakiś klub jest gotów zapłacić za ciebie 80 milionów, zawsze będziesz w centrum uwagi, ale ja skupiam się na swojej pracy, czyli na grze w piłkę. Jestem szczęśliwy na boisku i staram się odłożyć na bok opinie z zewnątrz. Jeśli Cristiano czy Messi byli w swoim czasie krytykowani, to kto w piłce nożnej będzie się ratował?”

Źródło: AS
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...