W najnowszym wydaniu klubowego magazynu „51” tradycyjnie już możemy znaleźć kilka wywiadów z osobami związanymi z bawarskim klubem.
Tym razem obszernego wywiadu dla „51” udzieliła obrończyni
FCB Frauen – Giula Gwinn – która poruszyła wiele tematów związanych chociażby
ze swoją przygodą w Monachium czy kontuzjami.
24-latka nie ma jednak wątpliwości, że mimo różnych przeciwności losu, wciąż czuję radość i motywację do gry. Niemka podkreśliła również, że pragnie brać na siebie więcej odpowiedzialności i przewodzić jako liderka na boisku, czy to w Bayernie, czy też w reprezentacji.
− Och, myślę, że wiele pozostało we mnie z tej młodej piłkarki - radość z piłki nożnej jest niezmącona i moja ciągła motywacja. Jestem bardzo wdzięczna za to, jak wszystko się potoczyło. Od samego początku cieszyłam się zaufaniem trenerów i szybko znalazłam swoje miejsce w Monachium – powiedziała Gwinn.
− Moje dwa zerwania więzadeł krzyżowych nieco zbiły mnie z tropu, były wzloty i upadki, ale zawsze walczyłam o powrót i cieszę się, że byłam częścią zainicjowanego rozwoju - w Bayernie i w niemieckiej piłce nożnej kobiet jako całości – dodała.
− Chcę brać na siebie odpowiedzialność i wcielać ją w życie. Mamy zawodniczki w reprezentacji i Bayernie, które mają większe doświadczenie. Alexandra Popp, na przykład, jest uznaną osobowością, wszyscy na nią patrzą. Niemniej jednak uważam, że pomaga nam jako zespołowi, gdy młodsze zawodniczki biorą na siebie odpowiedzialność - poza boiskiem, ale przede wszystkim w grze. To nie powinno ograniczać się do 1 czy 2 piłkarek. Pokazuję to również w drużynie narodowej, wykonując rzuty karne - jestem liderką, nie chowam się. Jeśli się chowasz, nic nie osiągasz – podsumowała Giula Gwinn.
Mając na uwadze wszystkie swoje dotychczasowe występy w Bayernie, Giula może pochwalić się dorobkiem 79 spotkań, 13 bramek oraz 8 asyst jako zawodniczka FCB Frauen. W przypadku dorosłej reprezentacji narodowej, Gwinn wystąpiła w 40 meczach, notując w tym czasie 5 asyst.
Komentarze