Z okazji nadchodzącego meczu Bayernu z Borussią Dortmund, w ostatnim czasie pojawiło się sporo wywiadów z licznymi ekspertami, piłkarzami oraz działaczami klubowymi z Niemiec.
W wywiadzie dla portalu „Sport1” swoje zdanie wyraził Ilkay Guendogan, który jako zawodnik BVB niejednokrotnie miał okazję grać przeciwko „Bawarczykom” – w tym w finale Ligi Mistrzów na Wembley w 2013 roku.
Pomocnik Manchesteru City odniósł się między innymi do nadchodzącego starcia w Monachium i rywalizacji Bayernu z dortmundczykami. Niemiec jest przekonany, że niezależnie od tego, czy FCB dziś wygra, czy nie, to w ostatecznym rozrachunku i tak sięgnie po tytuł mistrzowski.
− To absolutnie tradycyjny pojedynek i mecz na szczycie pomiędzy dwoma międzynarodowymi klubami z wieloma wyjątkowymi zawodnikami, dlatego jest to również temat w Anglii. Zwłaszcza, że o mistrzostwie może zadecydować sobotni pojedynek – powiedział Guendogan.
− Mimo to obie drużyny cieszą się dobrą opinią i mają wielu międzynarodowych kibiców. Jude Bellingham, który gra w angielskiej reprezentacji, również gra dla BVB. Ale jeśli mamy być szczerzy - nawet jeśli BVB wygra w sobotę, to Bayern z łatwością zostanie mistrzem – mówił dalej.
− To oczywiście odbiera grze wiele emocji. Nasz mecz ligowy z Liverpoolem dwa tygodnie temu miał oczywiście zupełnie inny wydźwięk w odbiorze publicznym, także w Niemczech – dodał.
W tej samej rozmowie środkowy pomocnik Manchesteru City został również zapytany co muszą zrobić inne kluby, a zwłaszcza Borussia Dortmund, aby zakończyć dominację monachijczyków w Bundeslidze i przełamać ich passę z tytułami mistrzowskimi.
− Zespoły znajdujące się za nimi muszą być na miejscu, gdy Bayern się pomyli. Głównym problemem Dortmundu w ostatnich latach był brak konsekwencji. Często, gdy nadarzała się okazja, by wywrzeć presję na Bayernie, niepotrzebnie oddawali punkty. Tak było również na poziomie międzynarodowym. Z pewnością mają odpowiednią jakość. Dortmund ma silną i szeroką kadrę, w której znajdują się młode, wschodzące talenty i uznani gracze – podsumował Ilkay Guendogan.
Komentarze