40 mln euro miał zaproponować przed samym końcem okienka transferowego Arsenal Londyn włodarzom Borussi Dortmund za Mario Goetze. BVB jednak odrzuciło ofertę, a Hans-Joachim Watzke tłumaczy dlaczego: „chcemy aby Mario grał w piłkę dla nas. To jest dla nas najważniejsze. Mamy jasną umowę z bankami w Dortmundzie. Oni nie grają w piłkę, a my nie rozdajemy pieniędzy. Dlatego też te pieniądze nie były nam potrzebne. Chcemy ludziom sprawiać przyjemność. Mario ma grać u nas na Signal Iduna Park” – mówi Watzke na łamach ‘Sport1-Doppelpass’.
Dlatego pomimo dalszego zadłużenia klubu sprzedaż Goetze nie wchodzi w grę. „Nie ma żadnej granicy, która skłoniłaby nas do negocjacji” – stawia sprawę jasno Watzke, który również zaznacza, że jeśli Bayern zgłosi się po pilkarza to ma marne szanse. „Bayern chciał również Arturo Vidala. Ten jednak gra w Turynie” – przypomina Watzke.
Co do wypowiedzi Uli Hoenessa odnośnie pozyskania w przyszłości Goetze, szef Borussi mówi: „to przecież normalna rzecz, że Bayern próbuje konkurencji podebrać najlepszych zawodników. To samo było z Manuelem Neuerem. Musimy z tym żyć”.
Goetze ma ważny kontrakt z Borussią do 2014 roku. Póki co transfer tego zawodnika nie jest tematem w BVB. Do pierwszych rozmów odnośnie przyszłości młodego reprezentanta Niemiec Borussia będzie zmuszona w lecie 2013 roku.
Komentarze