Problem z przywodzicielem Serge’a Gnabry’ego nie jest poważny. Klub wierzy, że skrzydłowy Bayernu Monachium szybko wróci do formy i będzie gotowy na środowy mecz przeciwko Club Brugge.
Obawy związane z urazem Serge’a Gnabry’ego okazały się znacznie mniejsze, niż początkowo przewidywano.
Skrzydłowy Bayernu Monachium odczuł lekki ból w przywodzicielu podczas ostatniego treningu w piątek, jednak wstępne badania wykazały, że nie doszło do żadnego naderwania mięśnia ani poważniejszego urazu. Max Eberl, uspokoił kibiców po meczu z BVB.
– Nie jest tak źle. Na ostatnim treningu poczuł coś w przywodzicielu, lekki ból. Nic nie jest naderwane, nic poważnego. Powinien więc wkrótce wrócić do formy – stwierdził Eberl.
Jego słowa podkreślają, że klub traktuje sytuację poważnie, ale nie przewiduje dłuższej absencji zawodnika.
Sam Gnabry również podzielił się swoimi odczuciami: „Dobrze” – odpowiedział wczoraj, pytany o samopoczucie. Jego pozytywne nastawienie oraz szybka reakcja zespołu medycznego zwiększają nadzieję, że napastnik będzie gotowy do gry już w środowym spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Club Brugge.
Obecność Gnabry’ego byłaby dużym wzmocnieniem dla Bayernu, zwłaszcza w kontekście ofensywnych planów trenera Vincenta Kompany’ego. Klub liczy, że skrzydłowy szybko wróci do pełnej dyspozycji, co pozwoli utrzymać wysoką intensywność gry i zwiększyć szanse na kolejne zwycięstwo w europejskich rozgrywkach.
Komentarze