DieRoten.pl
Reklama

Frustracja po meczu z Kolonią

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Często się tak zdarza, że gdy do Monachium przyjeżdża drużyna, która tylko i wyłącznie myśli o tym, jak nie stracić bramki, mecze FC Bayern wyglądają podobnie do wczorajszego pojedynku z 1.FC Koeln - 65% posiadania piłki, 16-4 w oddanych strzałach, 9-1 w rzutach rożnych, 29-3 we wrzutkach. Mimo to najważniejsza statystyka nie drgnęła przez całe spotkanie - chodzi tutaj oczywiście o wynik...

 

"Jesteśmy zawiedzeni, że nie wygraliśmy tego spotkania" powiedział trener Bawarczyków Louis van Gaal po meczu z Kolończykami, którzy nastawili się na obronę bramki całym zespołem na własnej połowie, dzięki czemu Hans Joerg Butt ani razu nie musiał wykazać się własnymi umiejętnościami. "Stali dziesięcioma piłkarzami w odległości kilku metrów od własnego pola karnego. Trudno było znaleźć sposób na przejście takiej defensywy" powiedział Andreas Ottl, który w końcówce spotkania był bardzo bliski zdobycia bramki.

 

"Nie sądzę, aby Kolończycy choć raz zagościli w naszym polu karnym. Oni po prostu okupowali swoje. Tak właśnie grają zespoły, które do nas przyjeżdżają, a my musimy znaleźć sposób na przełamanie ich" stwierdził Bastian Schweinsteiger, który bardzo żałował, że jego dwie próby w pierwszej połowie wylądowały na poprzeczce bramki rywala: "Taka sytuacja naprawdę denerwuje".

 

"To tak jakby grać z murem" mówił po spotkaniu Van Gaal. I miał zdecydowaną rację, bowiem w polu karnym przeciwników zaparkował koloński autobus, który sprawił, że Bayern po raz trzeci z rzędu nie potrafił zdobyć gola. "Mimo to nie stworzyliśmy wielu dobrych okazji" przyznaje holenderski szkoleniowiec, "nie wykazaliśmy się wystarczającą agresją w ich polu karnym. Czasami tak bywa, że sam musisz dopomóc szczęściu, my niestety tego nie uczyniliśmy".

 

Monachijska niemoc strzelecka zdaniem Schweiniego "jest trudna do wytłumaczenia. Wydaje mi się, że w ostatnich meczach mieliśmy multum okazji - trafialiśmy w poprzeczkę, albo brakowało nam kilku milimetrów. Czasami wydaje się, że jest to jakieś przekleństwo". "Brakuje nam zimnej krwi. Bywało, że brakowało nam szczęścia, a niekiedy po prostu mądrości. To wystarczające powody, aby popaść w depresję. Wstyd nam, że zdobyliśmy tylko jeden punkt".

 

Trzeci remis w Bundeslidze sprawił, że Bayern ma teraz 8 punktów straty do liderów ligi niemieckiej, którymi są Bayer Leverkusen i Hamburger SV. "To dosyć duża strata. Muismy jak najszybciej zdobyć 3 punkty i ruszyć w pogoni za czołówką" powiedział Schweini. Następna okazja jednak przyjdzie dopiero za dwa tygodnie we Freiburgu, bowiem teraz czeka nas przerwa związana z meczami reprezentacji.

 

"Wyścig o tytuł jest jeszcze daleki od zakończenia. Nagrody rozdawane są koło kwietnia, albo w maju, ale nie teraz" powiedział Van Gaal. Swojemu trenerowi wtórował kapitan Bayernu w ostatnich tygodniach Philipp Lahm: "Tak naprawdę to jest bardzo wczesna faza sezonu i jeszcze wszystko się może wydarzyć".


www.fcbayern.de

Źródło:
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...