1 lipca 2004 roku do klubu ze stolicy Bawarii na zasadzie transferu definitywnego trafił pomocnik Borussii Dortmund – Torsten Frings.
W tamtym czasie klub ze stolicy Bawarii za reprezentanta niemieckiej reprezentacji narodowej zapłacił około 9,25 mln euro. Niestety, ale przygoda Fringsa z Bayernem nie trwała zbyt długo, gdyż rok później został sprzedany do Werderu Brema.
Jako zawodnik FCB rozegrał w sumie 44 spotkania, w których to zdobył 5 bramek i 6 asyst. Ponadto razem z kolegami sięgnął po 3 tytuły. Ostatnio Torsten udzielił wywiadu, w którym odniósł się do swojego czasu spędzonego w zespole „Gwiazdy Południa”. Niemiec zdradził, że czasami zmuszał się do treningów, zaś głównym problemem był Felix Magath.
− Pod względem sportowym był to udany czas, ale na poziomie osobistym nie udało się. Czasami po prostu się zmuszałem do treningu, a czasami podchodziłem do zajęć myśląc: „Ok, jutro znów będzie dzień wolny” – powiedział Frings.
− Magath rzadko ze mną rozmawiał. Niektórym zawodnikom może to odpowiada, ale ja potrzebowałem trenera, z którym mógłbym porozmawiać o moich słabych i mocnych stronach – podsumował Torsten Frings.
Po zakończeniu swojej kariery piłkarskiej, Torsten wyrobił licencję trenerską i rozpoczął pracę w roli szkoleniowca. Po raz ostatni prowadził SV Meppen, ale został zwolniony w kwietniu minionego roku i od tamtej pory pozostaje bez pracy.
Komentarze