Dokładnie 15 lipca 2020 roku po wielu miesiącach nieustannych plotek, saga transferowa z 24-letnim Leroyem Sane w roli głównej w końcu dobiegła końca.
Saga ciągnęła się miesiącami, ale koniec końców „Bawarczycy” postawili na swoim i pozyskali niemieckiego skrzydłowego, który znajdował się na celowniku Bayernu od lata zeszłego roku.
Leroy Sane zaliczył wymarzony wręcz debiut, albowiem w pierwszym meczu ligowym z Schalke 04 Gelsenkirchen zdobył nie tylko bramkę, ale i również zanotował dwie asysty (monachijczycy wygrali tamtego dnia aż 8:0).
Niestety, ale tydzień później 24-latek doznał kontuzji kolana, która wyeliminowała go z gry na kilka tygodni. Na całe szczęście Niemiec odzyskał już pełną sprawność i stopniowo był wprowadzany na boisko przez Hansiego Flicka, pokazując się przy tym z bardzo dobrej strony.
Przekonać się o tym mogliśmy w ostatnich spotkaniach, gdzie w roli jokera Leroy zdobył 3 bramki – jedna z nich z Borussią Dortmund była bardzo ważna, albowiem zapewniła FCB 3 punkty. Pod wrażeniem rosnącej formy Sane jest Hansi Flick, ale jak mogliśmy się dowiedzieć, skrzydłowy nadal nie gra na 100% swoich możliwości.
− Kiedy możesz wpuścić na boisko zawodnika takiego jak Leroy, to zapewnia Ci to dodatkowy zastrzyk jakości i szybkości. Leroy jest na dobrej drodze, ale wciąż nie jest to jego 100%. Musimy nad tym wspólnie pracować – powiedział Hansi Flick.
Leroy Sane od momentu rozpoczęcia sezonu 2020/21 miał okazję wystąpić łącznie w 7 spotkaniach dla FCB (spędził na boiskach 337 minut), zaś jego dorobek w tym czasie to 4 bramki oraz 2 asysty (udział przy golu średnio co 56 minut).
Komentarze