Sezon 2024/2025 w przypadku żeńskiej drużyny Bayernu Monachium rozkręcił się już na dobre. Ostatnio monachijski zespół mierzył się w Lidze Mistrzyń UEFA.
Wczorajszego późnego wieczoru podopieczne Alexandra Strausa rozegrały ostanie spotkanie w ramach fazy grupowej rozgrywek Ligi Mistrzyń. Rywalkami monachijek była drużyna Arsenalu.
Koniec końców FCB Frauen poniosły porażkę 2:3, choć warto wspomnieć, że zawodniczki z Londynu gola na wagę zwycięstwa zdobyły na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. Jeśli mowa o bramkach dla bawarskiego klubu, to na listę strzelczyń wpisała się dwukrotnie Magdalena Ericsson.
- Wynik i sposób, w jaki do niego doszło, jest oczywiście brutalny. Trudno to zaakceptować. Wróciliśmy do gry po stracie gola na początku spotkania, potem mieliśmy impet po naszej stronie i nawet objęliśmy prowadzenie, ale niestety straciliśmy bramkę zbyt szybko - powiedział trener Straus.
- Arsenal był lepszy po wyrównaniu, ale zdecydowanie zasłużyliśmy na punkt. Musimy wyciągnąć z tego wnioski - podsumował Alexander Straus.
Jeśli mowa o fazie grupowej Ligi Mistrzyń UEFA, piłkarki Bayernu zajęły drugie miejsce z dorobkiem 13 punktów. Na wynik ten przełożyły się 4 zwycięstwa, 1 remis oraz 1 porażka, przy bilansie bramkowym 17:6.
Komentarze