Saga kontraktowa z Dayotem Upamecano wchodzi w decydującą fazę. Max Eberl publicznie zabrał głos, podkreślając, jak bardzo zależy mu na zatrzymaniu Francuza. Czy to pomoże w rozmowach, które trwają już od wielu miesięcy?
Saga kontraktowa z udziałem Dayota Upamecano wchodzi w decydującą fazę. Max Eberl po raz kolejny dobitnie podkreślił, że Bayern Monachium chce przedłużyć umowę z francuskim obrońcą. Działacz zaznaczył, że rozwój zawodnika pod okiem Vincenta Kompany’ego jest imponujący.
— Pewnie pogarszam teraz swoją pozycję negocjacyjną, ale on jest jednym z najlepszych środkowych obrońców na świecie i chcemy go u nas zatrzymać — powiedział w rozmowie ze “Sky”.
— Punkt wyjścia jest jasny. Kontrakt Upy wygasa latem 2026 roku. Niezwykle mocno chcemy go przedłużyć i rozmawiamy o tym. Taki jest w gruncie rzeczy stan rzeczy.
Eberl nawiązał też do niedawnych przedłużeń umów z Alphonso Daviesem (do 2030), Jamalem Musialą (do 2030) i Joshuą Kimmichem (do 2029). Ich decyzje mają być przykładem dla Francuza.
— Dało się zauważyć, że zawodnicy też się zastanawiają. A kiedy już w pełni postawią na Bayern, to robią to na 100 procent. Mimo że być może mieli okazję zrobić coś innego – kontynuował Eberl.
REKLAMA
— Dążymy do tego samego w przypadku Upy. Chcemy mu pokazać, co planujemy.
Na koniec jeszcze raz podkreślił, jaki jest główny cel klubu w tych rozmowach.
— Chodzi o to, że jako zawodnik myślisz o perspektywach. Ale jeśli już zdecyduje się na Bayern – a to jest nasz wielki cel – to na 100 procent. I dokładnie to chcemy osiągnąć.
Komentarze