DieRoten.pl
Reklama

Dramatycznie słaby Bayern traci 2 punkty...

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Dramatycznie słaby FC Bayern zanotował drugi z rzędu mecz bez zwycięstwa. Tym razem na Allianz Arena podopieczni Louisa van Gaala byli na tyle bezradni, że nie potrafili strzelić bramki 1.FC Koeln, dzięki czemu przyjezdni zdobyli jakże cenny dla nich punkt, bowiem spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0. Monachijczycy przez całe spotkanie próbowali rozbić obronę przeciwników złożoną z 10 zawodników i bramkarza, jednak poza kilkoma przypadkowymi akcjami nie byli w stanie w ogóle stworzyć dogodnych okazji na zdobycie gola.

 

W związku z kontuzją Arjena Robbena, której Holender doznał w spotkaniu z Juventusem Turyn, trener Bayernu postanowił, iż jego miejsce na boisku zajmie Jose Ernesto Sosa. Pomimo problemów z kolanem w wyjściowym składzie znalazł się Franck Ribery.

 

Zgodnie z tym, czego można było się spodziewać, drużyna gości tuż po pierwszych gwizdku sędziego całym zespołem cofnęło się na własną połowę i tam próbowała rozbijać ataki Bawarczyków. Przez pierwsze 10 minut za sprawą kolońskiego muru na boisku kompletnie nic się nie działo, bowiem Bayern nie miał żadnego pomysłu na sforsowanie zasieków obronnych podopiecznych Zvonimira Soldo.

 

Pierwsza dobra okazja dla FCB nadeszła wraz z 11. minutą spotkania. Wówczas piłkę z rzutu rożnego wrzucał Sosa. Do futbolówki doszedł Bastian Schweinstegier, który dołożył głowę, jednak piłka wylądowała jedynie na poprzeczce Kolończyków. Dobre sytuacje zmarnowali również Daniel van Buyten (16.), Miroslav Klose (25.) oraz Thomas Müller (27.).

 

W 38. minucie znów szczęście uśmiechnęło się do rywali. Schweini znowu wygrał pojedynek główkowy w polu karnym. Lot piłki po jego strzale zmienił jeszcze Klose, ale futbolówka jak zaczarowana po raz drugi w tym meczu trafiła w poprzeczkę bramki Koeln. 120 sekund później bliski powodzenia był Edson Braafheid, ale futbolówka po jego rzucie wolnym minęło minimalnie słupek Mondragona.

 

Na drugą połowę Bayern wyszedł z dwoma nowymi zawodnikami. W szatni pozostali Sosa i Ribery, zaś ich miejsce zajęli Danijel Pranjić oraz Mario Gomez, a Bayern zmienił ustawienie z 4-3-3 na 4-4-2. Mimo tego widocznego efektu nie było, bowiem gra wcale lepiej nie wyglądała po zmianie stron.

 

Dopiero w samej końcówce pojedynku Bayern doszedł do dwóch świetnych sytuacji. Najpierw minimalnie pomylił się Andreas Ottl, który próbował zaskoczyć golkipera Koeln z 25 metrów (90.), zaś chwilę później na 11 metrze niepilnowany znalazł się Ivica Olić, ale piłka po jego piekielnie mocnnym uderzeniem wylądowała w trybunach. Tym samym Bayern stracił kolejne 2 punkty w Bundeslidze...

 

FC Bayern - 1. FC Köln 0:0

 

FC Bayern: Butt - Lahm, Van Buyten, Badstuber, Braafheid - Müller, Ottl, Schweinsteiger - Sosa (46. Gomez), Klose (71. Olic), Ribéry (46. Pranjic)

 

Rezerwowi: Rensing, Breno, Tymoshchuk, Altintop

 

1. FC Köln: Mondragon - Schorch, Geromel, Mohamad (74. McKenna), Brecko - Freis, Petit, Pezzoni, Ehret (80. Matip) - Ishiaku, Podolski (90.+1 Sanou)

 

Sędzia: Wagner (Hofheim)
Widzów: 69.000
Źółte kartki: Braafheid / Freis,Geromel, Brecko, Matip

 

 

Źródło:
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...