Bayern szuka nowej gwiazdy, a Lothar Matthaeus czeka na szybki przełom. Czy saga transferowa z Nico Williamsem w roli głównej zakończy się sukcesem? Legendarny Niemiec stawia Bawarczykom deadline i przypomina przykład Leverkusen.
Transferowe poszukiwania nowego ofensywnego gracza przez Bayern Monachium przypominają Lotharowi Matthaeusowi zeszłoroczne zamieszanie z wyborem trenera. Przypomnijmy, że media raz po raz informowały o rzekomej odmowie kolejnego trenera.
Teraz sytuacja może wyglądać podobnie, a sprawa nie dotyczy już trenera, a nowego skrzydłowego, którego Bayern szuka już od kilku tygodni.
– Mówi się publicznie o sześciu-siedmiu nazwiskach. Myślę, że Eberl ma też jeszcze inne na liście. Teraz trwa sprawdzanie kandydatów – napisał Matthaeus w swojej cotygodniowej kolumnie dla Sky.
64-letni były kapitan reprezentacji Niemiec ma nadzieję, że tym razem Bayern zadziała szybciej.
– Ważne, żeby znaleźć rozwiązanie w odpowiednim czasie, tak by zawodnik mógł jak najszybciej dołączyć do zespołu. To był jeden z kluczowych elementów sukcesu Bayeru Leverkusen dwa lata temu. Odbyli całą przygotowawczą zgrupowanie z tą samą kadrą, która później zdobyła dublet – zaznaczył Matthaeus.
REKLAMA
Według informacji “Sky”, Bayern nadal jako główny cel traktuje Nico Williamsa z Athleticu Bilbao. Problem w tym, że reprezentant Hiszpanii wciąż jest mocno łączony z transferem do FC Barcelony i ma preferować właśnie ten kierunek.
– Pod koniec tego tygodnia trzeba praktycznie wiedzieć, czy on przyjdzie, czy nie. Jeśli nie, trzeba zacząć rozglądać się za innym zawodnikiem – napisał mistrz świata z 1990 roku.
Komentarze