DieRoten.pl
Reklama

Dawid kontra Goliat: Bayern podejmuje HSV

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Od kilku lat w pojedynkach między Bayernem Monachium a Hamburgerem SV możemy oglądać prawdziwy wysyp bramek. Tylko w pięciu ostatnich spotkaniach padło dokładnie dwadzieścia jeden goli!

Już jutro Allianz Arena w Monachium będzie gościć kolejny zespól z niemieckiej Bundesligi. Mistrzowie Niemiec w ramach 22. kolejki podejmą przed własną publicznością zespół, który nieprzerwanie od 1963 roku gra w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech!

Początek spotkania między "Dumą Bawarii" a Hamburgerem SV już jutro o 15:30. Choć obie drużyny dzieli ogromna przepaść, to dla obu stron zdobycie trzech stron będzie bardzo ważnym zadaniem, choć zapewne Markus Gisdol jeden punkt na ciężkim terenie w Monachium brałby w ciemno.

Bayern Monachium po ostatnim remisie 1-1 z Herthą Berlin ma coś sobie do udowodnia. Pojedynek z HSV rozpocznie również trzytygodniowy maraton na wszystkich trzech frontach − Lahm i spółka w przeciągu  22 dni rozegra łącznie sześć spotkań!

Hamburg wraca na właściwe tory

Jeszcze kilka tygodni temu nikt z nas nie miałby żadnej wątpliwości, że murowanym kandydatem do spadku w sezonie ligowym 2016/17 będzie Hamburger SV. Hamburczycy po 12 kolejkach mieli na swoim koncie zaledwie 4 oczka, zaś ich bilans nie zwiastował niczego dobrego − brak zwycięstwa, cztery remisy oraz osiem porażek z całą pewnością nie napawało wielkim optymizmem.

Od tamtego mrocznego okresu HSV minęło jednak sporo czasu. Po bardzo dramatycznej sytuacji, klub pod wodzą nowego trenera Markusa Gisdola w końcu dotarł się i zaczął grać na miarę swoich możliwości.

HSV "w końcu" zaczęło wygrywać, czego efektem po 9 kolejkach Bundesligi było zdobycie 16 oczek. Hamburczycy poprawili swoją grę w ofensywie, jednak zespół nadal miewa problemy z grą w defensywie.

W pojedynku 21. kolejki Bundesligi najbliżsi rywale "Die Roten" mierzyli się na własnym podwórku z beniaminkiem z Freiburga. Ostatecznie starcie na liczącym 49,405 pojemności Volksparkstadion zakończyło się remisem 2-2, choć na dwie minuty przed końcem Aaron Hunt mógł zapewnić HSV zwycięstwo, lecz nie wykorzystał rzutu karnego.

Dwa dni wolnego

Po fenomenalnym pojedynku w Lidze Mistrzów podopieczni Carlo Ancelottiego mierzyli się w wyjazdowym pojedynku z Herthą Berlin, która przez cały przebieg spotkania wzorowo grała w obronie i do ostatnich sekund dzielnie opierała się i powstrzymywała kolejne napory mistrzów Niemiec.

Pierwszą bramkę widzowie zgromadzeni na Stadionie Olimpijskim ujrzeli już w pierwszej części spotkania, kiedy to błąd defensywy FCB wykorzystał Vedad Ibisevic. Stracona bramka podkręciła tempo "Bawarczyków", którzy bądź co bądź wciąż mieli problemy z forsowaniem berlińskiego muru. Dopiero w 96. minucie jeden punkt rzutem na taśmę uratował Robert Lewandowski.

− Wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Hertha zagrała dobrą pierwszą połowę z wieloma okazjami. Druga część meczu była inna, ponieważ graliśmy z większą presją. Nasz gol był zasłużony. To sprawiedliwy wynik powiedział po zremisowanym w stolicy Niemiec spotkaniu Carlo Ancelotti.



Miejmy nadzieję, że w jutrzejszym pojedynku "Lewy" i spółka będą wyglądali o wiele lepiej, gdyż po pięciu spotkaniach rozegranych w przeciągu dwóch tygodni włoski szkoleniowiec FCB postanowił zareagować i dać swoim podopiecznym dwa dni wolnego.

− To nasz pierwszy raz od przerwy zimowej, kiedy otrzymaliśmy kilka dni wolnego. To była ogromna przyjemność, dzięki której znowu jesteśmy bardzo skupieni i chcemy osiągnąć swój limit − powiedział dwa dni temu golkiper Bayernu Monachium, Manuel Neuer.

Po raz 108. w historii!

Pojedynki Bayernu Monachium z Hamburgerem SV to coś więcej niż tylko wielkie widowisko i grad bramek, ale to przede wszystkim zderzenie dwóch kulturowo i tradycyjnie wielkich klubów w historii niemieckiej piłki.

Jak na razie między "Bawarczykami" a "Rothosen" doszło do 107 spotkań. Historia tychże pojedynków wskazuje, że faworytami nadchodzącego wielkimi krokami meczu na Allianz Arenie w Monachium będzie Bayern Monachium z Robertem Lewandowskim w składzie.

Bilans "Gwiazdy Południa" mówi wszystko: 65 zwycięstw nad HSV, 22 remisy oraz 20 porażek. W pojedynkach między obiema drużynami padło łącznie 347 bramek, z czego 244 zostały zdobyte przez ekipę ze stolicy Bawarii. Co więcej w ostatnich 11 spotkaniach byliśmy świadkami łącznie zatrważającej liczby 50 trafień!

Po raz ostatni zespół "Hanseaten" ograł Bayern Monachium blisko osiem lat temu − 26 września 2009 roku Hamburger SV pod wodzą Bruno Labbadii ograł 1-0 Bayern Louisa van Gaala. Od tamtego momentu mistrzowie Niemiec wygrali czternaście razy oraz trzykrotnie remisowali. Ostatnie wysokie wyniki FCB:

14 sierpnia 2015

Bayern 5-0 Hamburger SV

14 luty 2015

Bayern 8-0 Hamburger SV

3 maj 2014

Hamburger SV 1-4 Bayern

12 luty 2014

Hamburger SV 0-5 Bayern

20 lipiec 2013

Hamburger SV 0-4 Bayern

30 marzec 2013

Bayern 9-2 Hamburger SV

 

Ulubiony rywal "Latającego Holendra"

Hamburger SV to ulubiony klub skrzydłowego „Die Roten”. Do tej pory Arjen "Latający Holender" Robben wystąpił w dziesięciu spotkaniach przeciwko drużynie prowadzonej obecnie przez Markusa Gisdola. Jego dorobek to osiem bramek i cztery asysty!

Dla holenderskiego pomocnika Bayernu Monachium jest to jeden z najlepszych bilansów przeciwko drużynom grającym w niemieckiej Bundeslidze. W naszej pamięci szczególnie zapadnie wygrane 6-0 spotkanie, w którym Arjen zaliczył hat-tricka w zaledwie 15 minut, czego potwierdzeniem jest materiał wideo poniżej.

Ponadto bardzo dobrym dorobkiem w pojedynkach z "Rothosen" może pochwalić się również Thomas Mueller. W swojej dotychczasowej karierze Niemiec zdobył łącznie siedem bramek oraz zaliczył taką samą ilość asyst. Miejmy nadzieję, że jutrzejszego dnia 27-letni piłkarz FCB poprawi swój dorobek.

Dankert poprowadzi mecz w Monachium

Arbitrem nadchodzącego spotkania będzie dobrze nam znany już z tego sezonu Bastian Dankert, który miał okazję dwukrotnie w trwającym obecnie sezonie prowadzić mecz z udziałem Bayernu Monachium w pojedynku 7. i 15. kolejki Bundesligi.

Ostatni z tych meczów zakończył się skromnym zwycięstwem Bayernu 1-0. 36-letni arbiter z Rostocka nie otrzymał za ten mecz zbyt dobrej opini. Dankert znany jest również z tego, że bardzo często sięga do kieszeni po żółte kartoniki. W samej tylko 1. Bundeslidze Niemiec pokazał już w tym sezonie łącznie 33 żółte i 3 czerwone kartki w zaledwie 8 spotkaniach!

W poprzednim sezonie 36-letni sędzia z Rostocku poprowadził łącznie pięć spotkań z udziałem Bayernu Monachium (cztery pojedynki w Bundeslidze oraz mecz w Pucharze Niemiec). Wszystkie zakończyły się triumfem FCB. Pomagać mu będą Rohde (Rostock) oraz Haecker (Pentz), zaś czwartym oficjalnym sędzią będzie Schmidt ze Stuttgartu.

Historia napisana w 2001 roku

Oba zespoły cechują się bogatą tradycją i kulturą. Co więcej w pojedynkach między Bayernem a Hamburgiem możemy wyróżnić kilka pamiętnych, a nawet legendarnych spotkań − mowa jest o meczu z 2001 roku.

Dokładnie 19 maja 2001 roku Schalke 04 w ostatniej kolejce Bundesligi odniosło zwycięstwo, zaś ewentualna porażka Bayernu oznaczałaby dla zespołu z Zagłębia Ruhry tak bardzo upragnione mistrzostwo kraju. Do 90. minuty Bayern remisował z " Hanseaten" i miał tytuł mistrzowski w zasięgu ręki.

 

Pod koniec spotkania kilkadziesiąt tysięcy fanów Gelsenkirchen wpadło w przeogromną euforię, ponieważ do bramki strzeżonej przez legendarnego Olivera Kahna trafił Sergej Barbarez, dzięki czemu Schalke mogło cieszyć się mistrzostwem kraju.

Nic z tego! Radość „Die Koenigsblauen” nie trwała jednak zbyt długo, gdyż po czterech minutach świętowania zarówno kibice, jak i zawodnicy S04 załamali się – bramkę w ostatnich sekundach spotkania zdobył z rzutu wolnego Patrik Andersson i to "Bawarczycy" świętowali wygranie Bundesligi.

Okiem eksperta, czyli Michał Zachodny dla DieRoten.pl

Z wielką przyjemnością zapraszam Was również do zapoznania się z opinią i komentarzem osoby mającej ogromną wiedzę na temat niemieckiej piłki i nie tylko, czyli dziennikarzem "Łączy Nas Piłka", analitykiem i scoutem Michałem Zachodnym.

– Trochę współczuję drużynie z Hamburga. Tak fajnie odbudowali się na wiosnę, wygrali z Lipskiem, zdobyli siedem punktów w trzech kolejkach i teraz to starcie z Bayernem. Przecież HSV strzeliło w ostatnich pięciu meczach z Monachijczykami tylko dwa gole, straciło aż 19 i za każdym razem przegrywało. To nie może wróżyć dobrze drużynie Markusa Gisdola, choć historia nie musi grać żadnej roli. Zwłaszcza, że ostatnio to Bayern wygląda w Bundeslidze na zespół, który jest do bólu przeciętny.

Oglądając mecz z Herthą w Berlinie widziałem męki zespołu, który nie imponował ani kreatywnością, ani szybkością rozegrania. To, że drużyna Carla Ancelottiego znów musiała się uzależnić od Roberta Lewandowskiego tylko pokazuje pewną skalę problemów. Tyle dobrze, że teraz w tygodniu Bayern nie grał: była szansa odpocząć, spokojniej potrenować. Dlatego jutro spodziewam się najlepszego możliwego składu oraz znacznie lepszej gry niż w Berlinie. Wiele będzie zależało od Thiago, który wyrasta w tym sezonie na lidera ofensywy Bayernu. Jakby on jeden pamiętał lekcje Pepa Guardioli, jakby on jeden miał pomysł na takie rozegranie akcji, by Lewandowski miał dogodne okazje.

Oczywiście Hamburg będzie miał swoje szanse z kontry, pokazali, że są w nich skuteczni już z Lipskiem, ale wracamy do początku: wyprawa do Monachium to jednak wyzwanie o półkę wyżej. Na pewno Bayern musi uważać na skrzydłowego Nicolaia Müllera (4 gole i 6 asyst w tym sezonie), oraz ruchliwego napastnika Bobby'ego Wooda (4 gole). 

Ribery wróci do wyjściowej jedenastki?

Jak zwykle wyjściowa jedenastka owiana jest wielką tajemnicą, ale jednego czego możemy się spodziewać się jest ustawienie 4–2–3–1, które Carlo Ancelotti używa już od dłuższego czasu.

Włoski trener FCB wciąż musi sobie radzić bez Jeroma Boatenga. Pełną sprawność odzyskał Franck Ribery, który być może już jutro wróci do wyjściowej jedenastki. Niewykluczone jednak, że Francuz zacznie spotkanie na ławce i dostanie szansę gry w drugiej części rywalizacji na Allianz Arenie.

   

 W jutrzejszym meczu zabraknie jednak Xabiego Alonso, który nabawił się drobnego urazu. Z kolei Franck Ribery po dobrze przepracowanym tygodniu i odzyskaniu pełnej sprawności znajdzie się na ławce rezerwowych.

– Xabi ma drobny problem i nie jest gotów na 100%. Nie chcemy ryzykować. Z kolei Franck Ribery jest gotów. Dobrze trenował w tym tygodniu i w jutrzejszym meczu znajdzie się na ławce – mówił podczas konferencji przedmeczowej trener „Gwiazdy Południa”.

Garść ciekawostek:

− Bayern wygrał 12 z 13 ostatnich spotkań przeciwko Hamburgerowi SV (wliczając wszystkie rozgrywki).
− Mistrzowie Niemiec zdobyli co najmniej 3 bramki w 6 ostatnich spotkaniach na własnym podwórku przeciwko HSV.
− Po raz ostatni Hamburger SV ograł Bayern Monachium 26 września 2009, zaś mecz zakończył się wynikiem 1-0.
− Arjen Robben wystąpił dziesięć razy przeciwko HSV i zaliczył przy tym osiem bramek oraz cztery asysty.


− Ancelotti miał już okazję prowadzić Juventus przeciwko Hamburgerowi w 2010 roku.
− W sześciu ostatnich spotkaniach przeciwko FCB ekipa z Hamburga straciła łącznie 36 bramek!
− Jedynym zawodnikiem niedostępnym dla Carlo Ancelottiego jest Jerome Boateng. 
− Markus Gisdol musi sobie radzić bez trójki zawodników: Finn Porath, Michael Gregoritsch oraz Kyriakos Papadopoulos.
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi 1,15.
− Podopieczni Carlo Ancelottiego są niepokonani od 15 spotkań na Allianz Arenie w spotkaniach ligowych.
− Bayern zachował czyste konto w 5 z 7 ostatnich spotkań na własnym podwórku przeciwko HSV (wliczając rozgrywki).
− Pod znakiem zapytania stoi występ amerykańskiego napastnika Wooda, który kilka dni temu nabawił się urazu uda.
− W trzech ostatnich spotkaniach z udziałem Bayernu w Bundeslidze padło co najmniej 2.5 gola.

− Najlepszy strzelec Bayernu Monachium, Robert Lewandowski ma na swoim koncie 16 bramek i traci do liderującego Modeste i Aubameyanga jedną bramkę.
− Z kolei najlepszymi strzelcami HSV są Bobby Wood, Michael Gregoritsh oraz Nicolai Mueller
− Zawodnicy Hamburgera SV stracili do tej pory 37 bramek, strzelając ich przy tym 21.
− Podopieczni Markusa Gidola w obecnym sezonie w pojedynkach na wyjeździe odnieśli dwa zwycięstwa, dwukrotnie remisowali oraz siedem razy schodzili z boiska jako pokonani.

Stach Gabriel

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...