DieRoten.pl
Reklama

CSKA vs FCBM: Wyprawa na wschód

fot. a
Reklama

Za 24 godziny na murawę stadionu Arena Khimki wybiegną jedenastki Bayernu Monachium i CSKA Moskwa. Spotkania wyjazdowe z rosyjskimi drużynami nigdy nie należały do najprzyjemniejszych, ale jutrzejszy mecz zapowiada się jeszcze gorzej.
 
Koszmar Bawarczyków zaczął się wczoraj, niedługo po postawieniu nogi w stolicy Rosji. Nocna ewakuacja hotelu spowodowana alarmem pożarowym nie należała do przyjemnych.
 
"Nie było to nic poważnego. Byliśmy w restauracji, a niektórzy mieli masaż" - uspakaja Pep Guardiola - "Musieliśmy wyjść z hotelu na dwie godziny, ale wszystko było pod kontrolą".
 
Trener pozwolił za to swoim podopiecznym pospać godzinę dłużej, ale takie niedogodności potrafią wybić z rytmu. Jutro o godzinie 18:00 wcale nie będzie lepiej. Zawodników powita cisza na stadionie, ponieważ UEFA nałożyła na CSKA karę, za rasistowskie zachowania kibiców.
 
"Nigdy wcześniej nie doświadczyłem czegoś takiego i mam nadzieję, że to będzie pierwszy i ostatni raz" - powiedział Pep na przedmeczowej konferencji w Moskwie - "Musimy dostosować się do sytuacji, choć ta jest trochę dziwna".
 
Bawarczycy powinni jednak zostawić to wszystko za sobą i podejść do meczu w skoncentrowani w stu procentach, aby odczarować nieprzyjemną atmosferę.
 
"Mamy bardzo trudną grupę z Manchesterem City i Romą. Przed nami stoi szansa na zwycięstwo. Jeżeli wygramy, możemy robić kolejne małe kroki do przodu, ale nic nie będzie przesądzone, dopóki nie zagramy rewanżu z CSKA" - przestrzega Guardiola - "Czy zwycięstwo rok temu nad CSKA daje nam większą pewność siebie? To normalna reacja, ale znamy CSKA wystarczająco dobrze. Mają dobrego trenera i prawie taką samą drużynę jak w zeszłym roku. Klub powinien być szanowany, nawet mimo wyniku w Rzymie [AS Roma wygrała 5:1]".
 
"Mają doświadczonych graczy, takich jak Ignashevich i Akinfeev oraz szybkich graczy w ataku. Dla nas to trudny rywal i w pełni go szanujemy".
 
"Mamy dużo respektu dla przeciwnika" - wtórował trenerowi Robert Lewandowski - "Wiemy, że CSKA to dobra drużyna i grają u siebie. Nie ma szczególnych zawodników, których mogę wskazać jak największe zagrożenie, oni wszyscy są dobrymi piłkarzami. Jednakże, lubię Dzagoeva".
 
"Na boisku zawsze staramy się zdobyć trzy punkty i na tym koncentrujemy się. Musimy tam pojechać, wygrać i podtrzymać mentalność zwycięzcy. To jest dla nas ważne. Musimy dać z siebie wszystko. To jest Liga Mistrzów i tylko najlepsi grają w tych rozgrywkach".
 
W ekipie Bayernu mamy tradycyjnie szpital - zabraknie Holgera Badstubera, Javiego Martineza, Thiago Alcantary, Bastiana Schweinsteigera i Francka Riberego. Pod znakiem zapytania stoi dyspozycja Jerome Boatenga i Mehdiego Benatii. Większe szanse na grę wydaje się mieć ten drugi, który prawdopodobnie zajmie miejsce obok Dantego. Możliwe też, że sztab będzie chciał oszczędzić wracającego do pełni formy Arjena Robbena, a na boisku zobaczymy w Xherdana Shaqiriego.
 
Trener Leonid Slutski też ma kilka zmartwień. Trzeba postawić na nogi zespół, który ledwie tydzień temu zebrał potężne lanie od Rzymian. Nie pomaga w tym fakt, że Alan Dzagoev i Pontus Wernbloom są zawieszeni za kartki. Dodatkowo, piłkarze pewnie pamiętają dwie porażki z Bayernem w poprzedniej kampanii (1:3, 0:3).
 
"Dla nas to trudna sytuacja" - mówił Slutski na konferencji - "Nie jest miło, kiedy zdajesz sobie sprawę, że są drużyny bardziej utalentowane i grające na wyższym poziomie niż ty. Musimy starać się zagrać najlepiej jak potrafimy i jak mecz rozkręci się to zobaczymy, czy to wystarczy".
 
"Grając w Lidze Mistrzów musisz pamiętać, że to bardzo wysoki poziom. Nie jest ważne z kim grasz - czy to jest CSKA czy Real Madryt. Tu grają tylko najlepsze kluby" - dodaje Pep.
Źródło:
zachar

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...