DieRoten.pl
Reklama

Breno podzieli los Micho i Lucio?

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Ostatnie tygodnie nie są pomyślne dla Breno. Po powrocie po kontuzji jego wartość znów zaczęła rosnąć. Wydawało się, że razem z Holgerem Badstuberem stworzą duet środkowych obrońców, który przez kilka lat będzie stanowił o sile defensywy FC Bayernu. Trener zdecydował jednak inaczej - obok Badstubera gra Anatoliy Tymoszczuk, typowa szóstka. Młody Brazylijczyk znów powędrował na ławkę rezerwowych.

Jego perspektywy w klubie nie wyglądają najlepiej. O swojej sytuacji rozmawiał z dziennikarzem TZ.

"Mam już tego dosyć" - mówi sfrustrowany Breno - "Nie dostaje żadnych szans gry. Nie podoba mi się to".

"Bardzo chciałbym grać" - dodaje Brazylijski obrońca - "Uważam jednak, że nie mam na to szans".

Breno niedawno mógł cieszyć się z pierwszego powołania od Bruno Menezesa do reprezentacji Brazylii.

"Bardzo mnie to ucieszyło" - mówi o swoim powołaniu obrońca Bayernu - "Dzień spędzony z drużyną narodową był bardzo miły".

Ten sukces w żaden sposób nie przekłada się na jego sytuację w klubie. W tej chwili wydaje się, że bliżej jest mu do podzielenia losu innych południowoamerykańskich stoperów Bayernu - Lucio i Martina Demichelisa - niż do wskoczenia do pierwszego składu.

 

Van Gaal jest krytykowany przez wielu obserwatorów, za wystawianie Tymoszczuka w środku obrony. Ukraińcowi zdarzają się błędy, które wynikają z braku ogrania na pozycji stopera. On sam zdecydowanie wolałby grać na swojej nominalnej pozycji.

 

"Wolę grać w środku pola" - przyznaje T-44 w rozmowie z TZ- "Teraz gram na środku obrony i muszę myśleć zupełnie inaczej".

Źródło:
zachar

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...