Wielkimi krokami zbliża się kolejne spotkanie z udziałem zawodników Bayernu Monachium w niemieckiej pierwszej Bundeslidze.
Już jutro o 20:30 Allianz Arena ponownie stanie się
świadkiem emocji Bundesligi. Bayern Monachium zmierzy się z Werderem Bremą w
ramach 5. kolejki i choć rywale nie uchodzą za faworyta, kibice liczą na
widowisko pełne bramek.
Według doniesień medialnych, w drużynie Vincenta Kompany’ego
nie należy spodziewać się rewolucji. Trzon zespołu pozostaje niezmienny, a
szkoleniowiec stawia przede wszystkim na stabilność. Jak donosi „Kicker”, Sacha
Boey ma wystąpić na lewej stronie defensywy.
W środku pola duet Pavlović – Kimmich ma odpowiadać zarówno
za destrukcję, jak i kreowanie akcji ofensywnych. To zestawienie, które w
ostatnich spotkaniach sprawdziło się całkiem dobrze, dając Bayernowi przewagę w
centralnej strefie boiska.
Dobra wiadomość dotyczy Kima Min-jae. Koreańczyk, który
tydzień temu w starciu z Hoffenheim nabawił się urazu, wraca do kadry meczowej.
Choć tym razem ma rozpocząć na ławce rezerwowych, jego szybki powrót to spory
komfort dla sztabu trenerskiego i sygnał, że uraz nie był poważny.
Fani Bayernu mogą więc oczekiwać składu zbliżonego do tego,
który oglądali w poprzednich meczach. Stabilność, pewność w defensywie i
oczywiście siła ofensywna z Harrym Kane’em na czele mają być gwarancją
kolejnych punktów.
Komentarze