Sezon 2012/13 niewątpliwie należał do Bayernu. Jednym z twórców tego sukcesu był również Jerome Boateng, który zaliczył chyba najlepszy sezon w karierze. Imponuje przede wszystkim jego wszechstronność. Boa ustabilizował formę, popracował nad dynamiką i pojedynkami jeden-na-jeden. Po rundzie jesiennej nie można było przypuszczać tak dobrej partii w wykonaniu stopera FCB. Tuż przed świętami w ostatnim meczu Ligi Mistrzów otrzymał czerwoną kartkę i przez to wypadł ze składu Gwiazdy Południa.
24-latek zacisnął jednak zęby i ciężko walczył na treningach o powrót do wyjściowej "11". Jego trud się opłacił, a Jerome w obliczu niewielkiej zniżki formy Dante'ego stał się liderem formacji defensywnej co było widać w dwumeczu z Barceloną i finale przeciwko Borussi Dortmund."Fajnie wszystko się ułożyło." skwitował skromnie reprezentant Niemiec.
W zbliżających się rozgrywkach Boa chce "grać konsekwentnie" i utrzymać wywalczone miejsce w składzie Bayernu. "Moim celem jest gra w Mistrzostwach Świata. Na środku obrony. Moje szanse są większe w tym sezonie. Mam więcej do zaoferowania na tej pozycji."
Jerome skomentował również odejście Mario Gomeza. "To jeden z moich najlepszych przyjaciół, nie tylko na boisku, ale i ogólnie. Szkoda, że odchodzi. Życzę mu jak najlepiej. Wiem jednak, że będziemy się widywać na zgrupowaniach kadry."
Komentarze