Tom Bischof zaliczył świetny debiut w wyjściowym składzie przeciwko Werderowi. Po meczu młody pomocnik opowiedział o zajęciu miejsca Thomasa Muellera w szatni i zdradził, co myśli o Harrym Kane'ie.
Były pomocnik Hoffenheim zebrał bardzo pozytywne recenzja za swój występ, w którym zaliczył nie tylko asystę, ale — jak czytamy w “TZ”— przebiegł również najwięcej kilometrów ze wszystkich zawodników na boisku (13.23 km).
Reporter “Sky” w pomeczowej rozmowie z pomocnikiem, powiedział:
– Na pierwszym meczu sezonu byłem w szatni. Ciebie tam jeszcze nie było, bo miałeś operację wyrostka. Ale dowiedziałem się, że przejąłeś miejsce Thomasa Muellera w szatni.
Bischof, zapytany o tę sytuację, odpowiedział z uśmiechem i dużą pokorą.
– Tak, to dla mnie duży zaszczyt. Był wielkim piłkarzem, czuję się tam dobrze. Obok mam Staniego, więc wszystko gra.
Młody pomocnik podkreślił, że wejście do drużyny nie było dla niego trudne.
– Chłopaki dają mi świetny feedback. Wiedzą, że potrafię grać. Pomagają mi wskazówkami i naprawdę ułatwiają wszystko.
Nie mogło zabraknąć pytania o Harry’ego Kane’a, który świętował niedawno setkę goli dla Bayernu.
– Musisz go zobaczyć na treningu. Uderza piłkę raz za razem, bez znaczenia, gdzie interweniuje bramkarz, a i tak wpada. Ten facet to absolutne szaleństwo. Pogratulowaliśmy mu 100 goli.
Liczby Toma Bischofa za wczorajszy mecz:
- asysta
- 92% skut. podań
- 3 kluczowe podania
- 2 przechwyty
- 1 odbiór
- 2 dryblingi
Komentarze