Nie ma dnia, żeby media nie zasypywały nas nowymi informacjami w sprawie transferowej sagi z udziałem Floriana Wirtza. Dzisiaj dowiadujemy się, że do gry może wrócić Real Madryt...
Florian Wirtz znów łączony jest z transferem do “Królewskich”. Według informacji podanych przez hiszpańskie media, najpierw “Radio Marca”, a chwilę później “El Mundo”, temat sprowadzenia pomocnika Bayeru Leverkusen wrócił na biurka sterników klubu z Madrytu.
Całą operację miał zainspirować oczywiście Xabi Alonso, który ma już niebawem zostać oficjalnie ogłoszony trenerem Realu. Hiszpan doskonale zna 22-latka z pracy w Leverkusen, gdzie przez ostatnie trzy lata prowadził Wirtza i miał duży wpływ na jego rozwój. To właśnie Alonso miał zasugerować, że taki typ zawodnika będzie pasował do planowanej przebudowy ofensywy Realu.
Hiszpańskie media donoszą, że w Madrycie zapadła decyzja, by nie szukać klasycznego “dziesiątki”, ale raczej piłkarza elastycznego. Takiego, który może zejść do boku albo zagrać za napastnikiem i zdaje się, że Wirtz spełnia te kryteria.
Nie oznacza to jednak, że transfer jest blisko. “SPORT BILD” informuje, że zanim Real sięgnie po Wirtza, musi zrobić miejsce w budżecie. Priorytetem na liście życzeń klubu jest rzekomo obecnie lewy obrońca, a dopiero potem ofensywny pomocnik.
Aby sfinalizować potencjalny ruch, Real musi najpierw sprzedać przynajmniej jedną ze swoich gwiazd. Najbardziej prawdopodobnym kandydatem do odejścia jest Rodrygo. 24-latek chciałby zmienić klub, a zainteresowanie wykazują angielskie zespoły, a także mówiło się o…Bayernie Monachium. Drugim zawodnikiem, którego Real może sprzedać, jest Aurélien Tchouaméni .
Włodarze “Die Roten” mają jednak wciąż wierzyć, że mają mocną pozycję w walce o Wirtza.
Komentarze