To może być jeden z najgłośniejszych transferów tego lata. Luis Diaz, gwiazdor Liverpoolu, znalazł się na szczycie listy życzeń Bayernu. Rozmowy mają być bardzo konkretne, a sam zawodnik - według medialnych doniesień - chce zmienić klub.
Dla dyrektora sportowego Bayernu, Maxa Eberla, obecne okienko transferowe jest niezwykle istotne. Niemieckie media donoszą, że jego przyszłość w klubie może zależeć od tego, jakich ruchów dokona w najbliższych tygodniach. Plan jest ambitny: sprowadzić dwóch topowych zawodników i jednocześnie sprzedać kilku graczy, którzy znajdują się wysoko na liście płac “Die Roten”.
Z kolei na szczycie listy życzeń bawarskiego klubu, obok Nicka Woltemade ze Stuttgartu, ma znajdować się Luis Diaz z Liverpoolu. Jak informuje podcast “Bayern-Insider”, zainteresowanie Kolumbijczykiem jest bardzo poważne i rozmowy mają być na zaawansowanym etapie. I chociaż Liverpool publicznie zaprzeczył możliwości sprzedaży, sytuacja z perspektywy zawodnika wygląda jasno: Diaz miał poinformować Bayern, że chce przenieść się do Monachium. To właśnie ta deklaracja sprawia, że Bawarczycy są tak pewni siebie w tych negocjacjach.
Według informacji “Bilda”, granica bólu dla Bayernu wynosi 60 milionów euro plus ewentualne bonusy. Działaczy z Monachium nie odstrasza fakt, że 28-letni Diaz nie ma już dużej wartości odsprzedażowej. Celem ma być jednak przede wszystkim o natychmiastowe wzmocnienie drużyny. Ogromne nagrody pieniężne w takich rozgrywkach jak Klubowe Mistrzostwa Świata czy Liga Mistrzów sprawiają, że inwestycja w gotowego gracza może się szybko zwrócić.
Należy podkreślić, że chęć sprowadzenia Diaza jest niezależna od dramatycznych wydarzeń w Liverpoolu i tragicznej śmierci Diogo Joty. Po tym wydarzeniu Bawarczycy, z szacunku, nie prowadzili rozmów w sprawie transferu. Mieli jednak przekazać agentowi Diaza, że wciąż są zdeterminowani, by go sprowadzić.
Komentarze