Młodego Fiete Arpa bezsprzecznie możemy zaliczyć do grupy największych pechowców wśród wszystkich zawodników Bayernu Monachium w mijającym sezonie 2019/2020.
20-latek trafił do bawarskiego klubu latem 2019 roku za sumę 3 milionów euro z ekipy Hamburgera SV, którego też młody snajper jest wychowankiem. Z „Bawarczykami” Niemiec podpisał umowę do końca czerwca 2024 roku.
Niemniej jednak jego pierwszy sezon gry w Monachium należy uznać raczej za stracony, albowiem Fiete Arp nie otrzymał nawet okazji do zaprezentowania swoich możliwości w meczu o stawkę dla pierwszego zespołu „Gwiazdy Południa”. Ma to jednak związek z problemami zdrowotnymi młodzieżowego reprezentanta niemieckiej kadry narodowej.
Utalentowany zawodnik dwukrotnie złamał kość łódeczkowatą w dłoni w krótkim odstępie czasowym i był zmuszony pauzować przez wiele tygodni. Jakiś czas później, kiedy już 20-latek zaczynał łapać wiatr w żagle w drugiej drużynie FCB i znajdował się w coraz lepszej formie, to przytrafił mu się uraz mięśniowy, co ponownie wybiło go z rytmu...
Mimo wszystko Arp nie zamierza się poddawać, zaś w przyszłym sezonie kluczowa może się okazać dla niego współpraca z nowym asystentem Hansiego Flicka, czyli Miroslavem Klose, który przypomnijmy skupi się w dużej mierze na szkoleniu napastników FCB.
Według dziennikarzy „Bilda” dla Fiete może to być wielka szansa, aby w końcu przebić się do pierwszej drużyny, co też pozostaje jego celem od dłuższego czasu. Co więcej nie tak dawno temu Karl-Heinz Rummenigge dał jasno do zrozumienia, że w przeciągu najbliższych dwóch lat „Bawarczycy” z racji napiętych terminarzy będą chcieli skupić się na promowaniu młodzieży.
Z dalszych informacji wspomnianego wyżej źródła możemy dowiedzieć się jeszcze, że mimo straconego sezonu wypożyczenie Niemca nie jest raczej w ogóle brane pod uwagę – również dlatego, że żaden nie zdecyduje się raczej na opłacenie jego wysokiego rocznego wynagrodzenia. 20-latek marzy, aby ustabilizować się w FCB.
Komentarze