Według informacji dziennika „Bild”, Bram Geers – trener przygotowania fizycznego i jeden z najbardziej zaufanych członków sztabu Vincenta Kompany’ego – żegna się z Bayernem Monachium.
To cios organizacyjny dla sztabu szkoleniowego Bayernu
Monachium. Bram Geers, który od lat ściśle współpracował z Vincentem Kompanym,
odchodzi z klubu z Saebener Strasse. Jak poinformował „Bild”, Geers pożegnał
się już z zawodnikami i resztą zespołu podczas czwarotkowego spotkania w
ośrodku treningowym.
Geers był jednym z filarów zaplecza Kompany’ego –
towarzyszył mu podczas pracy w Anderlechcie, a następnie w angielskim Burnley,
aż po przenosiny do Monachium. Jego rola w zespole była nie do przecenienia –
odpowiadał za monitorowanie formy fizycznej zawodników, indywidualne plany
treningowe oraz regenerację.
Według doniesień, Geers obejmie teraz kierowniczą funkcję w
Anderlechcie, gdzie zostanie szefem całego działu przygotowania fizycznego. Dla
Belga to powrót do znanego środowiska i krok w stronę samodzielnej pracy na
wyższym szczeblu organizacyjnym.
Choć Kompany traci zaufanego współpracownika, Bayern nie
planuje panicznych ruchów. Klub ma już przygotowane rozwiązania tymczasowe, a w
najbliższym czasie ma zostać podjęta decyzja, czy lukę po Geersie wypełni ktoś
z wewnątrz, czy też do Monachium sprowadzony zostanie nowy specjalista.
Dla Bram Geersa to koniec pewnego etapu – po latach
współpracy z Kompanym, rozpoczyna nową, bardziej samodzielną misję w swoim
ojczystym klubie.
Komentarze