Motto Arjena Robbena przed dzisiejszym meczem z HSV Hamburg mogłoby brzmieć: ,,Nogami w Hamburgu, głową w Monachium". Dlaczego? Żona sympatycznego Holendra spodziewa się dziecka!
Wszystko trwa już od środy, kiedy to Robben opuścił trening w pośpiechu, udając się do swojej żony. Był to fałszywy alarm, i od tamtego zdarzenia kwestią czasu wydają się narodziny nowego członka rodziny skrzydłowego Bayernu. Arjen w związku z zainstniałą sytuacją mógł zostać w Monachium z żoną i oczekiwać narodzin dziecka, jednak Holender udał się wczoraj z całą drużyną do Hamburga i zdecydowanie chce pomóc kolegom na boisku.
Czy myśli o żonie i przyszłym dziecku przeszkodzą w koncentracji piłkarza? Trener Jupp Heynckes zaprzecza takiemu tokowi rozumowania:,,Myślę, że myśli i uczucia mogą być z żoną, natomiast w tym samym czasie można rozegrać dobre spotkanie. Arjen jest bardzo ambitnym zawodnikiem i wie, jak ważny to dla nas mecz. Nie widzę problemu". Miejmy nadzieję, że Holender zdobędzie bramkę, którą będzie mógł zadedykować swojej żonie i przyszłemu dziecku.
źródło:bild.de
Komentarze