DieRoten.pl
Reklama

Bayern w rezerwowym składzie remisuje w Dortmundzie

fot. s
Reklama

Bayern Monachium nadal pozostaje niepokonany w rundzie rewanżowej Bundesligi. Po 14 zwycięstwach z rzędu nowy mistrz Niemiec niezagrożenie zremisował spotkanie z grającą niemal w najmocniejszym składzie Borussią Dortmund. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że Monachijczycy wyszli niemal w towarzysko-rezerwowym składzie.

 

Trzy tygodnie przed finałowym spotkaniem Champions League prowadzenie gospodarzom dał w 11. minucie Kevin Großkreutz. Na odpowiedź najlepszej niemieckiej drużyny nie trzeba było długo czekać. Mario Gomez wykorzystał znakomite dośrodkowanie Rafinhi i w 23. minucie doprowadził do remisu.

 
Trzy dni po meczu w Barcelonie Jupp Heynckes postanowił dać szansę zawodnikom, którzy nie mieli zbyt wielu okazji do pokazania swojego potencjału w tym sezonie. 67-latek dokonał siedmiu zmian - tylko Manuel Neuer, Daniel van Buyten, Jérôme Boateng oraz David Alaba zagrali od pierwszej minuty zarówno w środku tygodnia jak i w dzisiejszym spotkaniu. W kadrze meczowej zabrakło Philippa Lahma, Bastiana Schweinsteigera, Arjena Robbena, Francka Ribéry'ego, Mario Mandzukica oraz brazylijskiego stopera Dante. Na murawie pojawili się za to m.in Rafinha, Diego Contento, Anatoliy Tymoshchuk, Luiz Gustavo, Xherdan Shaqiri, czy Mario Gomez. Do kadry meczowej zostali włączeni Vladimir Rankovic, Patrick Weihrauch, Pierre-Emile Højbjerg, a także Emre Can.
 
Jürgen Klopp potraktował jednak dzisiejsze spotkanie poważnie. Do boju posłał siedmiu zawodników, którzy prawdopodobnie wyjdą 25. maja od pierwszej minuty na murawę stadionu Wembley. Za Götze, Bendera, Reusa, Hummelsa oraz Piszczka do wyjściowego składu przebili się Schieber, Kehl, Sahin, Santana oraz Großkreutz.
 
Spotkanie rozpoczęło się spokojnie. Przewagę zdobyli Bawarczycy, jednak nie udało im jej się udokumentować. Znakomite podanie Pizarro na wolne pole zmarnował Shaqiri. Dortmund swoją pierwszą pół-sytuację stworzył w 11. minucie spotkania i zamienił ją na bramkę. Podanie Błaszczykowskiego wykorzystał wchodzący w tempo Großkreutz. Boisko w 14. minucie z powodu problemów mieśniowych musiał opuścić Gündogan. 
 
Bayern nie podpalał się i nadal spokojnie rozgrywał swoje akcje. Nagroda przyszła dość szybko. W 23. minucie Mario Gomez wykorzystał bajeczne dośrodkowanie Rafinhi i było już 1:1. Napastnik reprezentacji Niemiec mógł tuż przed końcem pierwszej połowy zdobyć bramkę dającą prowadzenie. TORero znakomicie uwolnił się spod krycia dwóch defensorów Dortmundu, ale strzał szczęśliwie obronił Weidenfeller.
 
Druga część spotkania była bardzo gorąca. Najpierw Claudio Pizarro padł w polu karnym rywala po faulu Nevena Subotica - sędzia faulu na niekorzyść Dortmundczyków się nie dopatrzył (co zdarzało mu się dość często). Później podyktował kontrowersyjny rzut karny dla Borussii twierdząc, że Jérôme Boateng z premedytacją odbił strzał Sahina ręką.
 
Do piłki podszedł uważany przez większość Polaków za bohatera narodowego Lewandowski. W głosach komentatorów pewnej polskiej stacji telewizyjnej mimo zapewnień, że nie oglądają spotkania z perspektywy polskiego kibica można było usłyszeć drżący głos podekscytowania. Manuel Neuer ustudził jednak ich radość i znakomicie sparował strzał Roberta za linię końcową - klik.
 
Bayern przez 25 minut musiał grać w dziesiątkę. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Rafinha. Dortmund wzmocnił ofensywę wprowadzając Marco Reusa, ale na nic się to zdało. W 76. minucie spotkania na boisku pojawił się Thomas Müller, który zmienił zmęczonego Pizarro. Monachijczycy zachowali spokój i w sposób niezagrożony zremisowali dzisiejsze spotkanie.
 
Borussia Dortmund - FC Bayern 1:1 (1:1)
 
Borussia Dortmund: Weidenfeller - Großkreutz, Subotic, Felipe Santana, Schmelzer - Kehl (71. Reus), Sahin - Blaszczykowski (84. Bender), Gündogan (14. Leitner), Schieber - Lewandowski
FC Bayern: Neuer - Rafinha, Van Buyten, Boateng, Contento - Tymoshchuk, Luiz Gustavo - Shaqiri, Pizarro (76. Müller), Alaba (90.+2 Hojbjerg) - Gomez (67. Can)
Ławka: Starke, Weihrauch, Rankovic, Martínez
Sędzia: Peter Gagelmann (Bremen)
Widzów: 80.645 (wyprzedany)
Bramki: 1:0 Großkreutz (11.), 1:1 Gomez (23.)
Zółte kartki: Blaszczykowski / Tymoshchuk, Luiz Gustavo, Boateng, Can
Czerwona kartka: Rafinha (65./druga żółta)
Dodatkowe zdarzenia: Neuer broni rzut karny wykonywany przez Lewandowskiego (60.)
Źródło:
sky

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...