Niestety, ale klub ze stolicy Bawarii pogrążył się w smutku po tym, jak otrzymał wiadomość o śmierci Ramiro Blacuta.
Pochodzący z Boliwii Ramiro Blacut zmarł wczoraj w swojej ojczyźnie w wieku osiemdziesięciu lat. Dawny prawoskrzydłowy był pierwszym zawodnikiem z Ameryki Południowej, który dołączył do Bayernu Monachium.
Urodził się on jako syn Mario Blacuta i Rosy Rodriguez. W ojczyźnie uczęszczał do niemieckiej szkoły, a swoją przygodę ze sportem rozpoczął od hokeja na wrotkach.
Blacut miał studiować w Karlsruhe i grać w klubie z tego miasta. Jednak podczas kursu językowego w Kochel am See odwiedzili go rodacy mieszkający na stałe w Monachium i namówili do wzięcia udziału w próbnym treningu Bayernu. W jego trakcie zrobił ogromne wrażenie na trenerze Zlatko Čajkovskim.
Niestety nigdy nie udało mu się zagrać w barwach Bayernu w oficjalnym meczu, ponieważ przed rozpoczęciem sezonu 1964/1965 zerwał więzadła krzyżowe. Po wyleczeniu kontuzji nie zdołał wywalczyć miejsca w podstawowej jedenastce. Udało mu się wystąpić jedynie w spotkaniach towarzyskich.
Blacut przebywał w Bayernie w latach 1964-1966. Warto nadmienić, że został on uznany za najlepszego piłkarza Copa America rozgrywanego w 1963 roku w Boliwii.
Komentarze