DieRoten.pl
Reklama

Bastian spakuje latem walizki?

fot. a
Reklama

Bastian Schweinsteiger zdobył z FC Bayernem wszystko co mógł. W związku z tym, 30-latek rozmyśla nad tym czy nie rozpocząć jeszcze jednego rozdziału pod koniec swojej kariery. W głowie tłucze się myśl o grze w innej lidze. „Zawsze mówiłem, że nigdy nie można powiedzieć nigdy. Jednak teraz koncertuję się w 100% na grze w FC Bayernie” – mówi Mistrz Świata, zostawiając sobie jednocześnie otwartą furtkę.
 
Póki co nie było żadnych rozmów dotyczących przedłużenia jego wygasającego w 2016 roku kontraktu. Teoretycznie więc, transfer możliwy jest już w lecie. Bo ciężko sobie wyobrazić by zarząd (gdyby do tego doszło) puścił go za darmo. Również autor biografii piłkarza (Alexander Kords, tytuł: Bastian Schweinsteiger), który spędził z nim wiele czasu, uważa że Bastian zakończy karierę w innym klubie.
 
„Ciągle mi powtarzał, że chciałby zagrać za granicą. Raczej mało prawdopodobne jest to, by chciał zagrać w innym zespole z Bundesligi. Jestem przekonany, że pod koniec swojej kariery zagra w jednym z wielkich klubów europejskich – być może będzie to FC Barcelona lub Real Madryt?” – wymienia czołowe hiszpańskie kluby Kords. Ale czy nie jest na to już za późno?
 
W sierpniu Bastian skończy 31 lat, a w ostatnich sezonach kontuzje go nie omijały… Pomimo tego kapitan reprezentacji Niemiec jest przekonany, że może jeszcze „trzy lub cztery lata pograć na najwyższym poziomie”. Lecz czy będzie to centrum pomocy Realu lub Barcelony? 
 
Bardziej realistyczną opcją wydaje się Manchester City, który w lecie może pożegnać się z Yaya Toure. W przeszłości także Jose Mourinho kilka razy próbował pozyskać Bastiana. Podczas mundialu trener Chelsea po raz kolejny pokazał, że jest fanem jego talentu. „Niemcy są najlepsze wtedy, kiedy to Schweinsteiger zapewnia stabilność w środku pola”. Na obecną chwilę pewne jest tylko jedno, jeśli wychowanek Bayernu zdecyduje się na opuszczenie Monachium, to zainteresowanych na pewno nie zabranie.
Źródło:
Serek

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...