Mocne słowa pod adresem trenera Bayernu. Markus Babbel uważa, że Kompany boi się stawiać na młodzież i wskazuje, że przebicie się do składu Aleksandra Pavlovica to..."czysty przypadek".
Vincent Kompany ma za sobą pierwszy sezon w roli szkoleniowca “Die Roten”. Belg sięgnął z FCB po mistrzowski tytuł, ale w kolejnej kampanii oczekiwania wzrosną. Były zawodnik Bayernu, Markus Babbel, najwidoczniej liczy na więcej szans dla zawodników z bawarskiego kampusu. W wywiadzie dla portalu sport.de, Babbel zarzucił bowiem belgijskiemu szkoleniowcowi brak odwagi w kwestii wprowadzania do składu młodych zawodników.
– Generalnie jestem przekonany do Kompany’ego, uspokoił drużynę. To, co mi się w ogóle nie podoba, to brak odwagi w stawianiu na młodych zawodników. Klubowe Mistrzostwa Świata były do tego idealną okazją.
– Przecież mówimy o talentach, które coś potrafią. To nie są niewypały[...]. To najlepsi młodzi piłkarze w Niemczech, a czasem nawet w Europie. Ale żaden z nich się nie przebija.
Jako jedyny pozytywny przykład z ostatnich lat Babbel wskazał Aleksandara Pavlovicia. Jego zdaniem jednak, awans pomocnika do pierwszej drużyny nie był wcale efektem planowego działania.
– To był czysty przypadek, wynikający z tego, że Thomas Tuchel był wściekły, że nie dostał ‘szóstki’, o którą prosił. Wtedy, niemal na złość szefom, postawił na Pavlovicia, żeby pokazać zarządowi: “Zobaczcie, czego mi brakuje” – stwierdził Babbel.
REKLAMA
Jego zdaniem Pavlović nigdy by się nie przebił, “gdyby Thomas Tuchel nie był tak upartą osobą i nie chciał po prostu pokazać ludziom na górze: ‘przecież nikogo nie mam’”.
W kontekście poważnej kontuzji Jamala Musiali, Babbel doradził Bayernowi, by w pierwszej kolejności spojrzał na własne talenty, wymieniając konkretnie Paula Wannera i Lenarta Karla.
Jednak za najlepsze rozwiązanie problemu uznał transfer Nicka Woltemade ze Stuttgartu.
– Jestem absolutnie przekonany, że ma odpowiednią jakość. Teraz, w obliczu kontuzji Musiali, ten transfer ma dla mnie sens – ocenił.
Babbel spodziewa się, że kwota transferu mogłaby wynieść około 60 milionów euro, z bonusami rosnącymi nawet do 80 milionów. Jak podsumował, byłby to układ, w którym “zarówno Bayern Monachium, jak i VfB Stuttgart zachowają twarz”.
Komentarze