DieRoten.pl
Reklama

Awans po mękach

fot. Ł. Skwiot (wszystkie prawa zastrz.)
Reklama

Bayern pokonał wczoraj na wyjeździe FC Augsburg 2:0 (1:0) i po raz piąty z rzędu awansował do ćwierćfinału DFB-Pokal. Bramki dla gości strzelili Mario Gomez (26.) i Xherdan Shaqiri (85.). Dzisiaj koło godziny 22:30 odbędzie się losowanie, w którym Bawarczycy poznają swojego rywala.

Augsburg zaczął agresywnie i nie pozwalał na wiele podopiecznym Juppa Heynckesa. Świetną okazję na strzelenie gola miał Ja-Cheol Koo jednak na posterunku był Manuel Neuer (8.). Po około dziesięciu minutach Bayern przejął kontrolę nad grą. Mozolnie budowane ataki zakończyły się sukcesem. Franck Ribery dostał piłkę na lewym skrzydle zgrał do środka, a tam świetnie odnalazł się Mario Gomez, który wbił piłkę do siatki. Dla Niemca była to 4. bramka w tym sezonie. Przed przerwą groźną sytuację stworzyli gospodarze, lecz klasę znowu pokazał Neuer (41.). Przed przerwą fantastycznym strzałem popisał się Anatolij Tymoschuk. Ukrainiec otrzymał piłkę w środku pola i huknął z około 35 metrów. Futbolówka odbiła się od poprzeczki, przekroczyła linię i wypadła z bramki, a sędziowie nie uznali tego trafienia. Dobijać przewrotką próbował Bastian Schweinsteiger, lecz trafił w poprzeczkę.

Po przerwie doszło do niepotrzebnej sytuacji, która zaważyła na losach drugiej połowy. Franck Ribery próbował zabrać piłkę Koo i kopnął Koreańczyka. Podcięty piłkarz Augsburga od razu wstał i doskoczył do Francuza, trącając go dwukrotnie po twarzy. Ribery nie pozostał dłużny piłkarzowi FCA. Chwycił go za twarz i odepchnął. Prowokator dostał żółtą kartkę, zaś Franck musiał opuścić boisko z czerwoną kartką. Kolejne minuty przyniosły nerwowość w grze defensywnej, co objawiło się kilkoma kartkami dla podopiecznych Don Juppa. Grający w przewadze gospodarze zepchnęli Bayern do obrony tworząc groźne sytuacje, lecz swoją robotę dobrze wypełniał Manu Neuer. Względny spokój zapewniły zmiany przeprowadzone przez Heynckesa. Na placu gry pojawili się Javi Martinez, Mario Mandzukić i Thomas Muller. Szczególnie ten pierwszy stał się utrapieniem ofensywnych zawodników Augsburga, rozbijając ich akcje. Grając w 10 Bayern musiał liczyć na kontry. Nieskuteczność Augsburga mogła się zemścić. Najpierw w poprzeczkę trafił Shaqiri (78.), a chwilę później w sytuacji sam na sam Mandzukicia świetnie wyczuł Alexander Manninger (80.). W końcu jednak wpadła bramka. Płaskie dogranie z lewego skrzydła Mullera dotarło do Shaqiri'ego, a ten strzelił tuż obok bramkarza (85.). Do końca podopieczni Heynckesa utrzymali korzystny rezultat.

Źródło:
Zduns

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...