DieRoten.pl
Reklama

Austriacy prowadzą do zwycięstwa

fot. DieRoten.pl
Reklama

Bayern II po trzech spotkaniach bez kompletu punktów rozbił na własnym boisku Eintracht 2010 Bamberg 5:2 (3:1). Dzięki temu zwcyięstwu podopieczni Erika ten Haga odskoczyli drugiemu FV Illertisen na 4 punkty, lecz mają jeden mecz więcej.

Mecz zaczął się po myśli gospodarzy. Już w 9. minucie bardzo aktywny Alessandro Schöpf zgubił krycie i z bliskiej odległości wepchnął piłkę do siatki. Dla kapitana drugiego zespołu było to 10. trafienie w bieżących rozgrywkach. Bawarczycy mieli apetyt na kolejne bramki. Już minutę później strzał z dystansu oddał Julian Green, lecz został on świetnie sparowany przez golkipera gości. Kolejny groźny strzał z obrzeży pola karnego oddał w 16. minucie Patrick Weihrauch, lecz jego uderzenie również zostało wybronione. Kilkanaście minut później bramkarz musiał uznać wyższość FCB II. Po dograniu Ylliego Sallahiego piłkę do siatki skierował Weihrauch (30.). Dla utalentowanego Niemca było to 6. trafienie w sezonie. Chwilę później fatalny błąd popełniła jednak defensywa FCB II. Etienne Scholz będący ostatnim zawodnikiem w polu stracił piłkę na rzecz Lukasa Görtlera, który pokonał w sytuacji sam na sam Lukasa Raedera (33.). Podopieczni ten Haga chcieli wyjść z powrotem na bezpieczne prowadzenie. Świetny strzał z 18 metrów oddał Pierre-Emil Højbjerg ale górą znowu był bramkarz gości. Chwilę później instynktowna interwencja golkipera uchroniła Eintracht przed stratą gola po wbiegnięciu w pole karne Alessandro Schöpfa (42.). Kilkadziesiąt sekund później musiał jednak skapitulować. Strzelcem gola po dograniu Weihraucha został Schöpf (43.).

Po zmianie stron druga drużyna FCB nie zamierzała przestać atakować co objawiło się kolejną bramką. Po rajdzie lewą stroną Sallahiego piłkę w siatce umieścił ze stoickim spokojem Kevin Friesenbichler (53.). Wracający po kontuzji snajper zdobył swoją 8. bramkę w sezonie. Chwilę później po kolejnym rajdzie lewą flanką, tym razem Greena i zgraniu na drugi słupek, drugą bramkę strzelił Friesenbichler (56.). Chwilę później rozmiary porażki pomniejszył Görtler, który po raz drugi pokonał Raedera (59.). Do końca meczu żadna ze stron nie stworzyła sobie klarownych sytuacji.   

Źródło:
Zduns

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...