Wielu kibiców zgodzi się z twierdzeniem, że wczorajszy półfinał Bayernu z Realem Madryt można było uznać za „mały finał” Ligi Mistrzów w sezonie 2023/24.
Wczorajszego późnego wieczoru na Allianz Arenie w Monachium
stoczono wielki bój, który z zaciekawieniem śledził cały piłkarski świat –
Bayern zremisował ostatecznie z Realem Madryt 2:2.
Jeśli mowa o bramkach w tym starciu, to na listę strzelców wpisali się Harry Kane, Leroy Sane oraz Vinicius Junior (2). Z kolei tuż po ostatnim gwizdku, na łamach hiszpańskiej telewizji kilka słów na temat przebiegu gry oraz występu swoich graczy powiedział trener Carlo Ancelotti.
− W pierwszej połowie musieliśmy bronić, ale robiliśmy to bez intensywności, której chciałem. W drugiej połowie wyszli na prowadzenie, ale sądziłem, że wtedy lepiej naciskaliśmy. Moje ogólne wrażenie było takie, że czuliśmy się całkiem komfortowo, ale brakowało nam naszej najlepszej intensywności. Z tego powodu trzeba cierpieć w Monachium - wszyscy na świecie o tym wiedzą − powiedział Ancelotti.
− Z pomocą Kroosa dobrze zarządzaliśmy piłką, a Bayern nie naciskał zbytnio na nasze posiadanie. Były wolne przestrzenie. Spodziewaliśmy się, że będą grali wysoko, tak też się stało, a dzięki Toniemu i Viníciusowi zdobyliśmy pierwszego gola. Fantastyczne podanie, fantastyczne wykończenie − dodał.
− Kroos grał dobrze przez cały mecz. Jude miał skurcze, więc kiedy dokonywałem zmian, szukałem świeżych nóg. Wszystko musiało się zmienić, a na ławce mieliśmy zasoby, które chciałem wykorzystać. Teraz jesteśmy na świetnej pozycji w lidze i w tym półfinale - teraz musimy dać z siebie wszystko, aby dotrzeć na Wembley – podsumował Carlo Ancelotti.
Jeśli mowa o rewanżowym półfinale Ligi Mistrzów, to pojedynek ten odbędzie się dokładnie za tydzień – początek tego spotkania na Santiago Bernabeu w Madrycie zaplanowano również o 21:00.
Komentarze