DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Ancelotti: Bayern narzeka? Kimmich też udawał

fot. Photogenica

Niestety, ale mimo wielkich nadziei, monachijczycy pożegnali się wczoraj wieczorem z rozgrywkami Champions League na etapie półfinału...

Po tym jak drużyna rekordowego mistrza Niemiec ograła w ćwierćfinale Arsenal, ich kolejnym przystankiem w drodze do upragnionego finału w Londynie był Real Madryt. Niestety… Podczas gdy pierwszy mecz zakończył się remisem 2:2, to w rewanżu lepsi okazali się „Królewscy”, którzy ograli Bayern 2:1.

Co do wczorajszego boju w Madrycie, nie obyło się bez kontrowersji – w samej końcówce sędziowie dość niespodziewanie przerwali gwizdkiem akcję FCB, która być może skończyłaby się bramką. Po spotkaniu piłkarze, trenerzy oraz kierownictwo sportowe „Bawarczyków” nie kryli swojej frustracji i otwarcie mówili w mediach o skandalicznej decyzji Szymona Marciniaka.

REKLAMA

Na narzekania bawarskiego klubu podczas pomeczowej konferencji prasowej zareagował Carlo Ancelotti, który wskazał, że Real również został oszukany przez sędziów.

− Bayern narzeka na spalonego z końcówki spotkania? Ok… W takim razie my będziemy narzekać na anulowanego gola Nacho… Ponieważ Kimmich nurkował w tej sytuacji – powiedział Ancelotti na konferencji.

Jeśli mowa o finale rozgrywek, to spotkają się w nim Borussia Dortmund oraz Real Madryt. Mecz ten odbędzie się dokładnie 1 czerwca o 21:00. Miejscem tego boju będzie z kolei Wembley w Londynie. 

Źródło: TNT Sports
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...