DieRoten.pl
Reklama

3 punkty zostają w Monachium: Pewne zwycięstwo 3:0

fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Reklama

Bayern Monachium ma już za sobą jedenasty mecz o stawkę w sezonie 2023/24. Tym razem drużynie prowadzonej przez Thomasa Tuchela przyszło mierzyć się w Bundeslidze.

FC Bayern Monachium 3:0 (2:0) SC Freiburg

Nie tak dawno temu dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem zawodników rekordowego mistrza Niemiec, którzy na własnym podwórku podejmowali dziś w ramach siódmej kolejki niemieckiej Bundesligi drużynę SC Freiburg. Warto wspomnieć, że dla monachijczyków był to jedenasty mecz o stawkę w sezonie 2023/24.

Koniec końców pojedynek na Allianz Arenie w Monachium zakończył się wynikiem 3:0 i w pełni zasłużonym zwycięstwem gospodarzy, którzy rozegrali bardzo dobre zawody. Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców wpisali się kolejno Kingsley Coman, Leroy Sane oraz ponownie Coman.

Mimo zdobytych 3 punktów, bawarski klub nie odzyskał fotelu lidera, albowiem we wcześniejszym pojedynku ligowym, Bayer 04 Leverkusen odniósł pewną wygraną 3:0 nad 1. FC Koeln i tym samym to ekipa Xabiego Alonso zajmuje nadal pierwszą lokatę w tabeli ligowej BL.

Dla ekipy rekordowego mistrza Niemiec był to zarazem ostatni pojedynek przed październikową przerwą reprezentacyjną. Do akcji podopieczni Thomasa Tuchela wracają dopiero 21 października, kiedy to w ósmej kolejce ligowej zagrają na wyjeździe z FSV Mainz 05.

Tuchel decyduje się na dwie zmiany

Biorąc pod uwagę pojedynek Ligi Mistrzów sprzed kilku dni, kiedy to piłkarze Bayernu Monachium pokonali 2:1 FC Kopenhagę w ramach drugiej kolejki Ligi Mistrzów (bramki dla FCB zdobyli kolejno Jamal Musiala oraz Mathys Tel), trener Thomas Tuchel zdecydował się dokonać dwóch zmian w jedenastce.

Poza kadrą na dzisiejsze zawody w stolicy Bawarii znalazło się dokładnie czterech graczy pierwszego zespołu „Die Roten”. Wśród nich należy wyróżnić przede wszystkim kontuzjowanego od grudnia minionego roku Manuela Neuera, który w najlepszym przypadku w boju z Mainz 05 powróci już do bramki monachijczyków.

Listę nieobecnych uzupełniają także Matthjis de Ligt (uraz kolana), Serge Gnabry (złamana kość przedramienia) oraz Raphael Guerreiro, który doznał kontuzji mięśniowej i według doniesień prasowych będzie pauzować około trzech tygodni. Co do jedenastki, zgodnie z przewidywaniami szansę od początku otrzymał Thomas Mueller.

Mistrzowie Niemiec dzisiejsze starcie na monachijskiej Allianz Arenie rozpoczęli więc w następującym ustawieniu: Sven Ulreich w bramce, Noussair Mazraoui, Dayot Upamecano, Kim Min-jae oraz Alphonso Davies w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli Leon Goretzka oraz Joshua Kimmich.

Jeśli mowa o skrzydłowych, to Tuchel postawił na Kingsleya Comana oraz Leroya Sane. Podczas gdy Harry Kane znalazł się na szpicy, to za jego plecami ustawiony był Thomas Mueller. Na ławce rezerwowych zasiedli: Daniel Peretz, Bouna Sarr, Konrad Laimer, Frans Kraetzig, Mathys Tel, Jamal Musiala oraz Eric Maxim Choupo-Moting.

Koncertowa pierwsza połowa

Jak można było się spodziewać, monachijczycy zaczęli bardzo odważnie i ofensywnie, starając się już od samego początku napocząć swoich rywali. Po kilku minutach gry podopieczni Thomasa Tuchela zdominowali Freiburg i coraz częściej przedzierali się w pole karne fryburczyków.

W 8. minucie szczęścia spróbował Alphonso Davies, ale Kanadyjczyk nieco się pomylił. Niemniej jednak zaledwie cztery minuty później na listę strzelców wpisał się dość niespodziewanie Kingsley Coman, który popisał się tak zwanym „centrostrzałem”, kompletnie myląc golkipera gości, pakując piłkę do siatki po dośrodkowaniu ze skrzydła.

Szybko objęte prowadzenie nie sprawiło, że mistrzowie Niemiec zwolnili tempo – wręcz przeciwnie. Gospodarze nabrali jeszcze większego wiatru w żagle i prezentowali się z minuty na minutę coraz lepiej. W 22. minucie przed szansą na 2:0 znalazł się Harry Kane, ale snajper FCB uderzył tuż obok słupka…

Zaledwie trzy minuty później, angielski napastnik przeprowadził przepiękną akcję wraz z Leroyem Sane, który z zimną krwią wykończył sytuację i podwyższył prowadzenie „Bawarczyków” na 2:0, notując trzeci ligowy mecz z rzędu z co najmniej jednym strzelonym golem (wyrównał swój rekord życiowy).

W ostatnim kwadransie pierwszej połowy, klub ze stolicy Bawarii nie odpuszczał ani na chwilę – w końcówce przepięknym trafieniem popisał się Leroy Sane, ale po chwili gol nie został uznany, albowiem po interwencji systemu VAR okazało się, że skrzydłowy znalazł się wcześniej na minimalnym spalonym. Ostatecznie pierwsze 45 minut dobiegło końca i obie ekipy udały się na przerwę przy stanie 2:0 dla FCB.

Coman dokłada bramkę

Podczas gdy Thomas Tuchel nie zdecydował się na żadną zmianę, trener Christian Streich wpuścił na boisko Maximiliana Philippa. Po wznowieniu gry w drugiej połowie, monachijczycy ruszyli do akcji i starali się zdobyć trzeciego gola. Około 53. minuty w świetnej okazji znalazł się Mueller, ale Niemiec zmarnował idealne podanie Kimmicha.

W 60. minucie szczęścia z przewrotki spróbował Thomas Mueller, ale wychowanek FCB minimalnie minął się z piłką i SCF mogło odetchnąć z ulgą. W 67. minucie powinno być 3:0 dla gospodarzy, po tym jak na strzał z dystansu skusił się Coman, lecz Francuz minimalnie huknął nad poprzeczką.

Co prawda mistrzowie Niemiec zwolnili tempo gry w drugich 45 minutach, ale w dalszym ciągu „Bawarczycy” kreowali kolejne groźne ataki – w 75. minucie na indywidualny rajd zdecydował się Sane, ale strzał pomocnika został w ostatniej chwili zablokowany przez defensora. Zaledwie kilkadziesiąt sekund później do siatki trafił Tel, ale Francuz był na spalonym.

Na siedem minut przed końcem w słupek trafił Leon Goretzka, któremu świetnie dograł Sane. W 84. minucie cierpliwość Bayernu została ponownie nagrodzona – swoje drugie trafienie zaliczył Kingsley Coman. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i Bayern zasłużenie dopisał 3 punkty do swojego dorobku, pokonując SCF 3:0.

Dla FCB był to tym samym ostatni mecz przed przerwą reprezentacyjną, która potrwa blisko 2 tygodnie. Swoje kolejne spotkanie „Bawarczycy” rozegrają dokładnie 21 października (sobota) o 18:30, kiedy to zmierzą się na MEWA Arenie z drużyną FSV Mainz w Bundeslidze.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...