Bayern Monachium zanotował pierwszą porażkę w sezonie Ligi Mistrzów, przegrywając 1:3 z Arsenalem na Emirates Stadium. Mimo niepowodzenia zespół Vincenta Kompany’ego wciąż pozostaje w dobrej sytuacji przed kolejnymi spotkaniami.
Wyjazdowa porażka 1:3 z Arsenalem na Emirates Stadium była
dla Bayernu Monachium pierwszym niepowodzeniem w 18 meczach pod wodzą Vincenta
Kompany’ego. Dla monachijczyków środowy wieczór miał przynieść potwierdzenie
wysokiej formy, jednak lider Premier League okazał się wyjątkowo wymagającym
przeciwnikiem.
Mimo niekorzystnego wyniku, sytuacja Bayernu w fazie
grupowej Ligi Mistrzów pozostaje stabilna — zespół wciąż ma realne szanse na
miejsce w pierwszej ósemce i bezpośredni awans do 1/8 finału. Kolejne wyzwanie
w Bundeslidze czeka ich już w sobotę w starciu z FC St. Pauli, a kampania
europejska zostanie wznowiona 9 grudnia meczem ze Sportingiem Lizbona.
Karl po raz kolejny błyszczy
Mecz rozpoczął się od intensywnego tempa i wyrównanej gry, w
której Bayern miał nieco większe posiadanie piłki. Arsenal jednak pierwszy
wykorzystał nadarzającą się okazję — w 22. minucie Jurrien Timber wyskoczył
najwyżej po dośrodkowaniu Bukayo Saki z rzutu rożnego i głową pokonał Manuela
Neuera, któremu utrudniał interwencję tłok w polu bramkowym.
Odpowiedź monachijczyków była szybka i w pełni zasłużona. Już
dziesięć minut później błysnął 17-letni Lennart Karl. Najpierw Joshua
Kimmich posłał znakomite, przekątne podanie do Serge’a Gnabry’ego. Niemiec
odegrał piłkę wzdłuż bramki, a Karl z zimną krwią wykorzystał sytuację i
wyrównał stan meczu. Dla utalentowanego pomocnika był to drugi gol w drugim
występie w Lidze Mistrzów — osiągnięcie wyjątkowe, biorąc pod uwagę jego wiek
(17 lat i 277 dni).
Chwilę później Bayern mógł objąć prowadzenie. Josip Stanišić
ruszył do szybkiego kontrataku, lecz jego strzał minął bramkę, mimo że Karl i
Michael Olise dobrze wybiegali na pozycję.
Neuer wciąż imponuje, ale Arsenal skuteczniejszy
Druga połowa rozpoczęła się od silnego naporu Arsenalu. Neuer
musiał interweniować dwukrotnie — najpierw kapitalnie sparował strzał głową
Cristhiana Mosquery, a następnie nogą zatrzymał groźne uderzenie Declana
Rice’a. Doświadczony bramkarz długo utrzymywał Bayern w grze.
Przełom nastąpił w 69. minucie. Po nieudanym rozegraniu
Bayernu Riccardo Calafiori przejął piłkę na lewym skrzydle i dośrodkował ją w
pole karne. Noni Madueke dopadł do futbolówki w idealnym momencie i pokonał
Neuera, dając Arsenalowi prowadzenie 2:1.
Mecz rozstrzygnął się osiem minut później. Po długim
podaniu Eberechiego Eze Gabriel Martinelli wyszedł sam na sam z Neuerem, minął
go technicznym zwodem i wpakował piłkę do pustej bramki.
Bayern, choć ambitnie walczył, nie zdołał już odwrócić losów
spotkania. Arsenal odniósł zasłużone zwycięstwo, a monachijczycy zanotowali
pierwszą porażkę w sezonie — jednak wciąż pozostają w silnej pozycji przed
decydującymi kolejkami.
Komentarze