DieRoten.pl

Komentarze

Komentarze użytkownika: nyy Strona 2

@Rizzitelli

oczywiście masz rację, natomiast nie zmienia to faktu, że na tyle okazji do wygrania Pucharu Europy/LM, Bawarczycy wykorzystali bardzo mało. oczywiście, że porażka z Chelsea była znacznie "bardziej frajerska" niż z ManU. tam jednak Bayern aż takim murowanym faworytem nie był, przewagę na boisku miał, ale nie aż tak przytłaczającą, no i przegrał w normalnym meczu, a nie rzutach karnych. dla mnie konkurs jedenastek to jak rzut monetą, tyle tylko, że nie ma winnych (ew. kapitan, który wybrał reszkę zamiast orła). popatrzmy choćby na zawodników, którzy pudłując karne odebrali swoim zespołom szansę na wygranie tegorocznej LM: Messi, Ronaldo, Kaka, Robben, Schweinstegier. w całej historii przydarzało się to największym, nie ma żadnej reguły. to oczywiście nie usprawiedliwia Bayernu- powinni wbić Chelsea ze 3 bramki, a jak już nie byli w stanie, to przynajmniej wytrzymać te głupie kilka minut po golu Mullera. zmarnowali olbrzymią szansę

22.05.2012 18:13

IronPablo | 22-05-2012, godz. 10:43:42

Od lat "złotej ery Bayernu" czyli lat 70-tych graliśmy w finale aż 6 razy a wygraliśmy tylko RAZ! To jest parodia jakaś. Ile jeszcze tych porażek. Jak przegramy kolejny finał LM to coś czuję że mogę tego nie przeżyć.


też o tym pomyślałem, miałem to sprawdzać, ale mi się nie chciało. przerażająca statystyka. Bayern mógł już spokojnie wyjść na drugie po Realu miejsce w historii. warto zauważyć, że to jedno jedyne od lat 70. zwycięstwo w 2001 roku Bawarczycy odnieśli po rzutach karnych- a zatem po prostu wygrali loterię...

22.05.2012 16:13

wielki szacunek dla Roberta za to co zrobił w tym sezonie, ale teraz przed nim kolejne wyzwanie- utrzymać podobną skuteczność przez następne sezony, by wszyscy mogli zobaczyć, że ten rok to nie był jedynie pojedynczy wyskok. w Bundeslidze byli już tacy "jednosezonowi geniusze", jak Gekas czy Mintal, którzy w rzeczywistości jakimiś wybitnymi napastnikami nie byli. w najbliższym roku przekonamy się, czy Robert po prostu miał tylko krótki okres życiowej formy, czy naprawdę jest już piłkarzem międzynarodowej klasy

22.05.2012 16:07

w tym sezonie w Lidze Mistrzów byliśmy zdecydowanie najlepszą drużyną w grupie śmierci, eliminując późniejszego mistrza Anglii, naszpikowany gwiazdami Manchester City, w 1/8 i 1/4 nie daliśmy cienia szans odpowiednio Bazylei i Marsylii, w półfinale zdominowaliśmy faworyzowany Real Madryt- późniejszego mistrza Hiszpanii (do awansu potrzebowaliśmy jednak trochę szczęścia w karnych), a w finale byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną od Chelsea- zabrakło kropki nad "i", trochę instynktu zabójcy i zimnej krwi w kluczowych momentach. kilka lat temu dostawaliśmy baty po 4:0 od Zenitu i Barcelony lub 4:1 od Milanu, o półfinale LM mogliśmy najwyżej pomarzyć, a w lidze zdarzało się nam zająć 4. miejsce i rok spędzić poza elitą w Lidze Europejskiej. dziś wróciliśmy do światowej czołówki, znowu jesteśmy w gronie faworytów rozgrywek międzynarodowych, zaliczyliśmy drugi finał w ciągu 3 lat. potencjał w zespole jest ogromny, głód tryumfów coraz większy, nowe pokolenie (Muller, Badstuber, Kroos, Alaba, Contento, czekamy na Cana) nabiera doświadczenia. w przyszłość patrzę zatem z optymizmem. porażka boli, ale przegrana po rzutach karnych w finale, w którym było się zdecydowanie lepszą drużyną to nie kompromitacja. kompromitacja to odpadnięcie w 1/8 po pogromie 4:1 na San Siro, bądź w 1/4 i baty na Camp Nou 4:0. mam nadzieję, że te czasy są już za nami

20.05.2012 12:54

@wer2

dzięki, więc jednak się myliłem. uważam jednak, że przy obronie wyniku również z Tymoszczuka jest większy pożytek, niż z Mullera. nic nie ujmuję Thomasowi, to mój ulubiony piłkarz, ale Ukrainiec cały mecz grał nieźle, a jego przejście do środka pola miało na celu sprawne przerywanie akcji rywala. jak dla mnie trener podjął logiczną decyzję

20.05.2012 11:34

miałem ochotę pisać esej, ale chyba ograniczę się do krótkiej analizy "tej" zmiany, która według niektórych przyczyniła się do naszej porażki

jestem Juppem. 83. minuta, właśnie strzeliliśmy gola na 1:0. myślę zatem: "mamy gola przewagi, musimy wytrzymać 10 minut. rywale nie mają nic do stracenia, będą atakować. moi obrońcy będą wybijać piłkę, jak trzeba to nawet faulować. przeciwnik zacznie dośrodkowywać, wrzucać piłkę w pole karne "na aferę", licząc, że któremuś z ich piłkarzy uda się wygrać pojedynek w powietrzu. Chelsea ma silnych, wysokich zawodników, może być zatem niebezpiecznie. w tej sytuacji na polu karnym zamiast niezbyt wysokiego Tymoszczuka przydałby mi Buyten. wprawdzie jest zrobiony z drewna, ale zrobić dwa kroki i wybić piłkę głową to potrafi- jego atutem na polu karnym jest wzrost i dobrze byłoby to wykorzystać. kogo mam zmienić? ważne jest utrzymywanie się przy piłce- od tego mam Kroosa, jest w tym perfekcyjny. jest też w stanie uruchomić kontrę dalekim podaniem. podobne umiejętności charakteryzują Schweinsteigera, do tego zapewnia on przewagę w środku pola. jeśli Chelsea zaatakuje większą ilością zawodników, a my przejmiemy piłkę, będziemy mieli okazję na wyprowadzenie kontry, która dobije przeciwnika. tu niezbędni są Robben i Ribery- są najszybsi w drużynie, do tego najlepiej prowadzą piłkę. Gomez się przyda choćby na własnym polu karnym. jest wysoki, świetnie gra głową. Muller jest idealny do gry kombinacyjnej przed polem karnym rywala, a takiej już raczej nie będzie. jego zadaniem jest pojedynczy błysk potencjału ofensywnego, jakaś znakomita asysta lub gol, a teraz trzeba się skupić na obronie. Thomas swoje zrobił, obecnie jest najmniej użyteczny. wpuszczę więc Kłodę za niego"

jak dla mnie takie rozumowanie jest jak najbardziej logiczne. Muller był tym zawodnikiem, który najmniej był potrzebny do obrony wyniku, Buyten z kolei zawsze ma wartość w pojedynkach w powietrzu. decyzja trenera wydaje mi się zatem całkowicie zasadna. to nie ona była przyczyną porażki

ps. kilka osób przypomniało sytuację, gdy w finale LM 1999 Hitzfeld zmienił Matthausa. może jestem już stary i rozum płata mi figle, ale czy on właśnie nie WPROWADZIŁ Matthausa, zmieniając Baslera? nie mogłem nigdzie tego znaleźć

20.05.2012 11:25

Niemcy doczekali się wielkiego pokolenia piłkarskich przegrańców. Euro 2008, Mundial 2010, LM 2010 i 2012... szkoda. Lahm i Bastian już raczej ligi mistrzów nie wygrają

19.05.2012 23:34

gol na dwie minuty przed końcem meczu z pierwszego rożnego, niestrzelony karny w dogrywce, kontuzja najlepszego zawodnika. czy ten finał da się wygrać?

19.05.2012 22:50

30 minut z van Kłodą, który nie grał kilka miesięcy... będzie ciężko

19.05.2012 22:41

MULLER!!!

19.05.2012 22:25

@FCBx2

chciałbym, ale nie mogę. musi nadarzyć się ku temu okazja. niektóre newsy wywołują ożywioną dyskusję na tematy pozapiłkarskie, w której uczestniczą zazwyczaj te same osoby. mam nadzieję, że następnym razem i ty wyrazisz swoje poglądy

13.05.2012 20:07

dlatego jestem ciekaw, gdzie jest ta twoja podłoga. i nie ustawiałeś jej bynajmniej pisząc coś mądrego, tylko negując wypowiedzi innych. czekam więc aż się wykażesz czymś kreatywnym. mam nadzieję, że już wkrótce będziemy mieć ku temu okazję

13.05.2012 19:58

Niemcy dotarli po finału wygrywając wszystkie mecze i nie tracąc ani jednego gola. szkoda, że w kadrze U-17 nie ma żadnego piłkarza Bayernu. młody zawodnik Schalke- Meyer zrobił na mnie największe wrażenie. przede wszystkim świetnie prowadzi piłkę. popracować musi nad precyzją podań i strzałów, ale ma zadatki na znakomitego piłkarza

@FCBx2

mam nadzieję, że jak znowu dojdzie do jakiejś dyskusji na temat społeczny/polityczny/filozoficzny, niezwiązany z piłką nożną, to weźmiesz w niej udział. jestem bardzo ciekaw twoich poglądów i sposobu argumentacji. po tym co napisałeś, wysoko zawiesiłeś sobie poprzeczkę

13.05.2012 19:41

w półfinale, a mecz już się skończył

13.05.2012 19:14

no właśnie ostatnio dość dobitnie zająłeś się niskością progu percepcji piszących komentarze innych osób, więc zgaduję, że to lubisz. i oczywiście niczego się nie domagam, po prostu jestem ciekaw gdzie w twojej opinii te granice leżą i w jaki sposób to co piszę się w nich nie mieści

13.05.2012 19:10

@lascah

spoko

@FCBx2

no niektórzy tak mają. innym można tylko tego życzyć. następnym razem, jakbym się zagalopował i wyszedł "poza granice percepcji", daj mi znać

13.05.2012 18:41

"poza granice percepcji", ale że za nisko czy za wysoko? i ja pewnie jakiś tępawy muszę być, bo nie zrozumiałem. cóż, "know your limits"...

13.05.2012 18:32

sorry, Eurosport, nie Eurosport 2

13.05.2012 18:28

Eurosport 2, ja oglądam na necie

13.05.2012 18:25

w półfinale ME U-17 gramy z Niemcami i na razie 0:1 w plecy

13.05.2012 18:11

@FCBx2

tylko tak się składa ubUstwiany władco Olimpu (i mistżu ortografji), że ty z tych utarczek słownych to chyba żyjesz. tak jak ostatnio pod newsem o tych wegetarianach, kiedy to wparowałeś w środek wymiany zdań, nic konkretnego nie napisałeś, tylko zwyzywałeś wszystkich komentatorów, zanegowałeś wszystko co napisali (nie podając co dokładnie i na jakiej podstawie negujesz), rzuciłeś kilka obraźliwych hasełek i na tym skończyłeś. to rozumiesz przez "utarczki", które dla ciebie są "solą tej strony"?

13.05.2012 17:59

shaqiri | 13-05-2012, godz. 13:49:49

(...) W dwumeczu z Realem Bayern zagrał perfekcyjnie (...)

nie zagrał perfekcyjnie. gole dla Realu nie padały po jakiś super akcjach Królewskich, tylko przez gapiostwo obrony Bayernu, początek meczu w Madrycie był przespany, Gomez i Robben nie tak skuteczni jak zwykle, Schweinsteiger i Muller dalecy od swojej optymalnej formy, Lahm i Kroos dali ciała w karnych i gdyby nie "pomoc" Ramosa Bawarczycy mogliby w finale się nie znaleźć. Bayern stać na znacznie więcej. chyba najlepszym meczem sezonu w naszym wykonaniu był pojedynek u siebie z City, kiedy to przegrywający dwoma golami Manchester nie był w stanie w drugiej połowie przejść przez linię środkową boiska. z Realem zagraliśmy nieźle, ale na pewno nie perfekcyjnie. na szczęście to wystarczyło. z Chelsea trzeba zgrać 2 razy lepiej, niż w Madrycie i 20 razy lepiej, niż z BVB

13.05.2012 14:04

czasem się tak zdarza, że drużyna ma 20 sytuacji na zdobycie gola, a piłka jak zaczarowana nie trafia do bramki, a czasem jest kilka dobrych okazji i wpada wszystko. 4 gole w zasadzie wbiliśmy sobie sami, a Borussia, jak to ma w zwyczaju, nasze błędy potrafi wykorzystywać perfekcyjnie. gdyby nie to, że właśnie wyeliminowaliśmy nowego mistrza Hiszpanii, a w grupie nie daliśmy awansować nowemu mistrzowi (bądź wicemistrzowi) Anglii i być może za tydzień po raz piąty w historii wygramy LM/Puchar Europy, można by podejrzewać, że mamy naprawdę kiepski zespół. utrata dwóch trofeów na rzecz BVB, która przecież europejskim gigantem nie jest, a do tego poraża w takim stylu, napawałyby niepokojem. i pozostaje pytanie o fenomen Borussii- drużyna, która rok temu nie wyszła z grupy w lidze europejskiej, teraz skompromitowała się w LM, na krajowym podwórku zdobywa dublet, pobija rekord punktowy wszechczasów, leje Bayern 5 razy z rzędu, wbijając im na dokładkę 5 bramek. jeśli porównamy piłkarzy BVB do gwiazd Manchesteru City czy Realu Madryt, z którymi Bawarczycy uporali się w LM, wydaje się, że Borussia jest dwie ligi niżej i powinna być dla Bayernu przekąską. nie potrafię wytłumaczyć świetnej passy Dortmundczyków w rodzimej lidze. a przecież ich najlepszy piłkarz- Goetze stracił niemal całą rundę przez kontuzje. mają jakiś patent, coś, co sprawia, że mimo, iż jak wspomniałem nie są jakąś europejską potęgą, inne niemieckie drużyny ogrywają seryjnie. cóż, sezon byłby fatalny, gdyby nie mecz, który rozegrany zostanie za tydzień. piłkarze Bayernu będą mieć okazję zapisania się w historii. swoją drogą to dość interesująca sytuacja. najlepszym zespołem Europy zostanie albo Bayern, dwukrotnie (w sensie liga + puchar) zgnieciony na własnym podwórku przez przeciętne BVB, albo Chelsea, które w już nie tak silnej jak kilka lat temu lidze angielskiej zakończy rozgrywki na odległym 6. miejscu...

13.05.2012 13:54

genialne są te długie piłki Holgera

12.05.2012 20:06

gdyby mi ktoś powiedział, że dziś dostaniemy od BVB 3:0, a za tydzień po słabym meczu wymęczymy Chelsea w karnych, brałbym takie "proroctwo" w ciemno. sam Puchar Niemiec nie jest jednak tak istotny, jak przerwanie tej fatalnej serii- 4 porażki z rzędu z klubem z Bundesligi nie powinny się Bayernowi przydarzyć. tym bardziej, iż jak pokazała tegoroczna LM Borussii daleko jeszcze do europejskiej czołówki. teoretycznie po wyeliminowaniu Realu i ograniu tych wszystkich Ronaldów, Di Mariów, Ozilów i Ramosów powinniśmy wklepać BVB z uśmiechem na ustach. tylko, że w ostatnich 4 meczach też powinniśmy wklepać BVB z uśmiechem na ustach...

12.05.2012 19:01

@rationall88

może mi nie uwierzysz, ale ja naprawdę chciałbym żyć w społeczeństwie, w którym ja i ty nie bylibyśmy zmuszani do tolerowania się nawzajem. i wbrew pozorom jest to do zrobienia w dość prosty i pokojowy sposób. poczytaj H. H. Hoppego. zastrzegam, że to skrajny libertarianin i jest u niego trochę rzeczy, z którymi się nie zgadzam. natomiast "o wolnej imigracji i przymusowej integracji" pisze wyjątkowo sensownie

10.05.2012 00:19

nie, nie staje się fajny. niech zabiorą swoje dotacje razem ze swoimi przepisami, zakazami i normami, a będę przeszczęśliwy. a ty obrażasz ludzi mieszkających w podkarpackich wioskach! to chamstwo i nietolerancja!

10.05.2012 00:06

"na zachodzie" ślimak nazywa się rybą lądową, więc niech oni lepiej niczego mnie nie uczą. i wybacz, ale po prostu siedzi we mnie nieodparta skłonność nazywania rzeczy po imieniu

09.05.2012 23:54

@Rael- i dlatego, jak zaznaczyłem, nie jestem libertarianinem, tylko liberałem. i bliżej mi do poglądu Misesa, iż liberalizm wymaga pokojowej egzystencji, by wspólnie uczestniczyć z podziale pracy, niż do forsowanej przez Korwin-Mikkego teorii społecznego doboru naturalnego. oczywiście są to już detale wewnątrz jednej doktryny, ale w pewnych aspektach detale bardzo istotne. ja "swoją" prawicowość określiłbym podobnie jak zaznaczył to kolego Logo- liberalizm gospodarczy, konserwatyzm obyczajowy

09.05.2012 21:34

jeśli chodzi o ekonomiczne ujęcie problemu liberalizm vs socjalizm, to o tym setki książek napisano i moglibyśmy zapewne dyskutować o tym bez końca. ciekawe porównanie- ja zawsze powtarzam, że socjalizm jest jak leczenie czkawki chemioterapią. ale nie o tym mówiliśmy. po prostu udowodniłem, że Twoje odniesienie zasady "chcącemu nie dzieje się krzywda" do pornografii dziecięcej było całkowicie nieuzasadnione. przyznaj to po prostu i kończmy tę rozmowę

09.05.2012 20:45

CHCĄCEMU nie dzieje się krzywda. pod tą zasadę podchodzą tylko przypadki, w której człowiek podejmując decyzje i wykonując jakieś działanie nie wpływa w żaden sposób na innych ludzi. przypadki pornografii dziecięcej to oczywiście jawne krzywdzenie dzieci, co do tego nie ma wątpliwości i jest to przestępstwo. z zasadą "chcącemu nie dzieje się krzywda" masz do czynienia w przypadku normalnej pornografii, gdzie panie z Playboya dobrowolnie pozują do zdjęć i dostają za to pieniądze, a kto chce to sobie kupuje i ogląda te gazetki

poza tym nie jestem libertarianinem, tylko liberałem, a to ogromna różnica

09.05.2012 20:34

to wybitnej i wyjątkowej to sobie dopowiedziałeś. w ustawodawstwie nie ma zresztą zaznaczone, że tylko ja nie mogę dostać torebki w sklepie. ich genialne pomysły dotyczą wszystkich. jak ktoś się z nimi zgadza i chce w ten sposób "ratować środowisko", droga wolna- "chcącemu nie dzieje się krzywda". gorzej, jak się do tego zmusza innych

09.05.2012 20:19

a czy "głoszenie antyspołecznych haseł" ma jakikolwiek wpływ na twoje życie? czy jakby pan Korwin-Mikke i jego zwolennicy głosili coś innego, lub nie głosili absolutnie nic to budziłbyś się rano szczęśliwszy? tymczasem ruchy lewicowe często forsują w kręgach władz swoje rozwiązania, które w mniejszym lub większym stopniu życie uprzykrzają. mowa tu między innymi o wspomnianych ekologach, którzy zatruwają ludziom egzystencję bądź to w codziennych drobiazgach (od kilku lat nie mogę dostać za darmo jednorazowej torebki w sklepie), po poważne sprawy, mające znaczny wpływ na gospodarkę (podatek od emisji CO2)

i nie myśl, że wolnościowiec = korwinista. oprócz korwinistów są również pokojowi liberałowie (poglądy pana Rona Paula), anarchokapitaliści, libertarianie. przykładowo zwolennicy Misesa i szkoły austriackiej nie uznają Miltona Friedmana, uznając do za "popytowca" i "keynesistę"

09.05.2012 20:03

rany dla mnie to oni mogą sobie jeść plastikowe podstawki pod jajka i blaszane rurki, wszystko zgodnie z zasadą "chcącemu nie dzieje się krzywda". czy wy nie kumacie absurdu? czym ci ludzie się zajmują- Bayern (kierowany przez Uliego Hoenessa, właściciela zakładów mięsnych) walczy z okrucieństwem wobec milusich zwierzaczków dlatego, że w bufecie na swoim stadionie ma 13 dań bezmięsnych, przy 11 na stadionie Schalke i tylko 10 (!) w Norymberdze. jak jeszcze zamontują pisuary z damskich ubikacjach, to zapewne dostaną jakąś nagrodę od ruchów feministycznych za walkę ze staroświeckimi stereotypami dotyczącymi płci

09.05.2012 19:16

jak dla mnie to wyróżnienie od tych oszołomów to raczej powód do wstydu, ale oczywiście dla politpoprawności na pewno będą z niego bardzo dumni

09.05.2012 16:46

gdzieś w innym temacie pisałem obszernie, że nie jestem wcale pewien zwycięstwa nad Chelsea oraz że absolutnie nie możemy ich lekceważyć, więc nie ma sensu się powtarzać, skoro tu nie ma między nami rozbieżności opinii. jeśli uważasz, że

"jestem skłonny się zgodzić, że z tych drużyn, które wybiegną w okrojonym składzie, lepsza jest monachijska"

to w zasadzie nie muszę już nic dodawać, bo o nic więcej mi nie chodziło. każdy ma prawo do subiektywnej oceny poszczególnych piłkarzy oraz całych zespołów. ja zestawiając ze sobą zawodników Bayernu i Chelsea (I skład), wyższość przyznaję Bawarczykom. gdybyśmy grali w finale z Barceloną, napisałbym, iż to Duma Katalonii jest w tej rywalizacji faworytem, ma lepszych piłkarzy, a co za tym idzie większą szansę na wygraną i byłoby niespodzianką, gdyby Bayern ich pokonał. to oczywiście tylko moje zdanie, każdy może mieć odmienne. w ogóle "zaczepiłem Cię" tylko za owe "gratulacje" dla tych, którzy oceniają skład Bayernu jako silniejszy niż skład Chelsea. chciałem zaznaczyć, iż właśnie tak uważam i nie boję się pisać o tym otwarcie. z pozostałymi wygłoszonymi przez Ciebie argumentami się zgadzam. ja również nie jestem spokojny o wynik finału, ale dla mnie zwycięstwo Londyńczyków byłoby sporą niespodzianką

07.05.2012 18:26

@ampr. o sile Bayernu nie stanowią Tymoszczuk, Kłoda czy Pranjic, tylko Ribery, Robben, Kroos, Schweinsteiger, Neuer, Lahm czy Gomez. wiadomo, że z tymi co wymieniłeś "byłoby jednak bezpieczniej". z Messim zapewne bylibyśmy jeszcze silniejsi. po prostu jak patrzę na zawodników, którzy wybiegną w finale w barwach Bayernu i tych, którzy zagrają dla Chelsea, skład Bawarczyków oceniam jako ZNACZNIE lepszy. to, że Chelsea ma mocniejsza ławkę, nie oznacza, że ma mocniejszą kadrę. gdyby nasz drugi skład zagrał z drugim składem Realu, dostalibyśmy po dwa razy po 5:0. a jak wiadomo półfinał wygraliśmy

07.05.2012 16:03

ampr | 06-05-2012, godz. 22:56:55

(...) i gratuluję tym, którzy twierdzą, że jesteśmy silniejsi kadrowo. otóż nie jesteśmy - tak, nie jesteśmy.

dziękuję za gratulacje, ale swojego zdania nie zmienię

07.05.2012 07:25

trochę dziwne ustawienie. bramkarz, dwóch bocznych obrońców i jeden środkowy, dwóch skrzydłowych, dwóch ofensywnych pomocników i trzech napastników. bardzo mało defensywnych piłkarzy, ale to tylko takie czepianie. natomiast jeśli chodzi o obecność Roberta, to jestem absolutnie za. Polak zasłużył sobie na to wyróżnienie, grał świetnie, został najskuteczniejszym strzelcem mistrza Niemiec. z tym Weidenfellerem to faktycznie przesadzili

06.05.2012 22:06

Apollo, ależ ja się z Tobą zgadzam we wszystkich argumentach, jakie napisałeś. dla mnie też Bayern jest zdecydowanym faworytem, Bawarczycy są w lepszej formie, są silniejsi kadrowo, mniej osłabieni przez zawieszenia, grają u siebie. tylko nigdy nie odważyłbym się na stwierdzenie, iż "Chelsea w ogóle się nie obawiam". to nie jest trzecioligowiec, tylko jedna z czołowych drużyn świata ostatnich lat. wiesz jak wyglądają takie mecze- nerwy, świadomość wielkiej stawki, dużo piłkarskich szachów, wyczekiwanie na błąd... a gdy taki błąd się pojawi (Tymoszczuk...), to potem obrona Częstochowy i może być różnie. ale jak podkreślałem, zdecydowanie stawiam na Bayern

06.05.2012 12:57

@Apollo

a ja 20%. ale nie gramy z Barcą, tylko z Chelsea, która ową Barcę wyeliminowała. to jest jeden mecz i może zdarzyć się wszystko. Londyńczycy bronić się potrafią, a z kontry to nawet Borussia Moenchengladbach potrafi być groźna. gramy bez połowy podstawowej obrony. tak więc lekceważenie Chelsea byłoby delikatnie mówiąc nierozważne. a "przypadki" mogą trafiać się seriami. na Euro 2004 Grecy przypadkiem najpierw pokonali w ćwierćfinale broniącą tytułu Francję, w półfinale wyeliminowali najlepszych na mistrzostwach Czechów, a w finale ograli gospodarzy Portugalczyków i tak całkiem przypadkiem zostali mistrzami Europy. Chelsea i Bayern to drużyny na podobnym poziomie- to nie będzie pojedynek kopciuszka z gigantem. czy wygramy? najprawdopodobniej tak, daję nam jakieś 75% szans. ale jak się rzuci czworościenną kostką, to może się tak zdarzyć, że wypadnie jedynka

06.05.2012 12:23

Apollo | 05-05-2012, godz. 21:52:25

(...)
Jest jednak małe ale- w dzisiejszym meczu najlepsi byli właśnie Ramirez Ivanowić i Terry, którzy nie zagrają z Bayernem i będzie to nie porównywalnie większe osłabienie dla Chelsea niż brak w Bayernie naszej trójki.

właśnie miałem o tym napisać. boli strata trzech podstawowych piłkarzy, w tym przede wszystkim Badstubera, ale Chelsea jest jeszcze bardziej osłabiona. gdyby UEFA zgodziła się anulować zawieszenia, Londyńczycy wyszliby na tym znacznie lepiej niż Bayern

05.05.2012 22:22

mamy kim wygrać z Chelsea. Muller i Contento to piłkarze, których bez wstydu można wystawić w finale ligi mistrzów. zdecydowanie najboleśniejsza jest strata Badstubera. Tymoszczuk to nie jest środkowy obrońca, obawiam się, że będzie naszą "piętą achillesową"

05.05.2012 19:11

ładnie Kroos grał

05.05.2012 16:58

Mario bardzo, bardzo nie chce być tym królem strzelców...

05.05.2012 16:50

i teraz Robben. nieźle ofensywa funkcjonuje z Mullerem i cofniętym Kroosem

05.05.2012 16:45

ładna akcja Ribery'ego z Mullerem i Kroosem przy golu

05.05.2012 16:43

piach, piach, piach, gol... cały Muller

05.05.2012 16:06

ta wiadomość z onetu to dokładnie to samo, co wcześniej umieszczono na polskiej stronie Realu. jak gdzieś pojawia się taka "bomba", to zaraz "zakaża" ona wszystkie portale niczym epidemia grypy. na razie żadnych konkretów. osobiście mam nadzieję, że do transferu jednak nie dojdzie. jak już pisałem, sądzę, iż Higuain nie jest najlepszym wyborem dla Bayernu

05.05.2012 10:59

dziś nie jest tematem, jutro może będzie. sezon trwa, potem jeszcze Euro i dopiero rozkręci się karuzela transferowa. Bayern naprawdę nie musi mieć wszystkich wzmocnień zaklepanych przed końcem majówki...

04.05.2012 17:04

za słaby na pierwszy skład, zbyt znane nazwisko i za drogi na ławkę. wolałbym raczej jakiegoś doświadczonego napastnika tuż przed trzydziestką, któremu nie przeszkadzałaby rola jokera, i który potrafiłby się zachować na polu karnym. Higuain to bardzo dobry piłkarz, ale nie sądzę, by był to najlepszy wybór dla Bayernu

04.05.2012 13:47

cała ósemka Bawarczyków w pewniakach. i nie zdziwiłbym się, gdyby wszyscy grali w pierwszym składzie. dziwi mnie tylko obecność Wiese. to chimeryczny bramkarz, uważam, że obecnie jest w Niemczech kilku lepszych od niego

04.05.2012 13:12

jeszcze parę miesięcy temu na lewej obronie męczył się Lahm, na prawej grał dobry, ale nie wybitny Rafinha, a Alaba był 2-3 rezerwowym na pozycję skrzydłowego bądź ofensywnego pomocnika. kto by pomyślał, że w przeciągu tak krótkiego czasu zainteresuje się nim najlepsza drużyna naszych czasów...

04.05.2012 13:08

@skyBUNDESLIGA

gdyby wymienić Kroosa na Sneijdera czy van der Vaarta, poziom rozegrania piłki poleciałby na łeb na szyję. to, jaką pracę w środku pola Toni odwala w każdym meczu, zasługuje za najwyższe uznanie

04.05.2012 12:01

tak przy okazji, posypuję głowę popiołem i przyznaję się do błędu

nyy | 02-05-2012, godz. 11:58:07

(...) za parę dni Robben podpisze nowy kontrakt

nie parę dni, tylko jeden dzień

03.05.2012 17:37

z dedykacją dla eurosportu

03.05.2012 16:36

kto wie, jak by się potoczyły jego losy, gdyby nie poważna kontuzja, jakiej nabawił się pod koniec wypożyczenia do Nurnberg. tam spisywał się bardzo dobrze, zaczął rozwijać swój talent i nieźle rokować na przyszłość. potem jednak uraz, problemy po powrocie zdrowia, słaba forma, niewiele szans na grę. to wszystko spowodowało, że ten zdolny piłkarz wielkiej kariery w Bayernie nie zrobił. wątpię, by po odejściu stał się graczem klasy międzynarodowej, ale życzę mu jak najlepiej

03.05.2012 10:39

@lascah

owszem, zawsze może być gorzej, np. jak w Kambodży za Pol Pota. po prostu nie mogłem się powstrzymać, bo jak przeczytałem ten fragment:

lascah | 01-05-2012, godz. 22:27:04

(...) myślisz, że gdyby kaczyński doszedł do władzy to miałbyś lepiej???
Oczywiście, że nie..
Zapierdzielałbyś teraz po lesie z dzidą,żeby upolować jakąś dziczyznę na obiad w celu wykarmienia Twojej rodziny..
(...)

od razu przypomniałem sobie to:

http://www.youtube.com/watch?v=Qrl5yHPkjwU

02.05.2012 18:42

@zdf

no właśnie dlatego, że Barcelona ma zdecydowanie najsilniejszy skład na świecie, nie ma większego znaczenia, czy wydadzą 100 czy 500 milionów. personalnie ich zespół naprawdę ciężko jest jeszcze wzmocnić, mają największe gwiazdy światowej piłki na każdej pozycji i dopóki w futbol nadal będzie się grać 11 na 11 niewiele mogą zrobić, by jeszcze podnieść swój poziom sportowy. rok temu już byli zdecydowanie najlepsi na świecie, wygrali niemal wszystko, co było do wygrania, w lecie doszedł taki geniusz jak Fabregas i wydawało się, że będą wygrywać mecze bez wychodzenia z autokaru. efekt? stracili mistrzostwo, odpadli z lm, nie wiadomo czy zakończą sezon choćby z pucharem króla. wyobraźmy sobie, że kupią tego Llorente, Hazarda, Aguero czy jeszcze kogoś. gdzie to wszystko pomieścić na boisku, kiedy już wielkie gwiazdy siedzą u nich na ławce?

no chyba, że sprowadzą Lewego...

02.05.2012 13:18

widzę, że newsy z pozytywnymi informacjami pojawiają się dzisiaj z szybkością uchwalania absurdalnych rozporządzeń w Komisji Europejskiej. za parę dni Robben podpisze nowy kontrakt

02.05.2012 11:58

lewej obronie

02.05.2012 11:26

@Darth Smd

tak, zaraz eurosport zacytuje wypowiedź Robbena, iż wprawdzie woli grać w Anglii, niż w Bayernie, ale ponieważ rywalizacja w jednej lidze z Robertem Lewandowskim to dla niego najwyższy honor i piłkarskie spełnienie, to zgodził się zostać w Monachium

02.05.2012 10:57

myślę, że to kończy większość spekulacji. kiedy parę lat temu Uli mówił: "Ribery zostaje", też wydawało się, iż nie będzie w stanie go zatrzymać. ale Bayern to chyba jedyny, może obok Realu i Barcelony, klub na świecie, który faktycznie swoich gwiazd nie sprzedaje. taki np. ManU, też przecież europejska potęga, to dla Realu sklep samoobsługowy- Beckham, van Nistelrooy, Ronaldo- nie ma problemu. przy okazji widać, gdzie w tej hierarchii plasuje się biedna Borussia Dortmund. cieszą się, że Goetze przedłużył kontrakt... o ile zakład, że gdyby zgłosiła się po niego Barcelona, jechałby do Katalonii choćby na rowerze. BVB dostałoby 30 baniek i nikt by słowa nie pisnął

02.05.2012 10:47

racja lascah!

jest dobrze, a będzie jeszcze dobrzej! wystarczy oglądać TVN, czytać Gazetę Wyborczą, płacić podatki i tylko czekać, aż PO przychyli nam nieba!

01.05.2012 22:41

Robben chcąc odejść musiałby się zdecydować na przeprowadzkę do słabszego klubu, niż jego obecny. wyjątkiem jest ewentualnie Real (ten sam poziom), choć jakoś ciężko mi sobie wyobrazić powrót Arjena do Madrytu, po tym, jak go potraktowali, a teraz odpadli z Bayernem. Barcelona? Robben w Barcelonie? skrajnie mało prawdopodobne. drużyny z Włoch- wszystkie biedniejsze i słabsze od Bayernu. pozostaje Anglia, ale moim zdaniem nawet przejście do ManU to byłby dla Arjena krok wstecz. do Chelsea raczej nie wróci. City? sam nie wiem... finansowo z pewnością zaspokoiliby jego wymagania... to chyba najbardziej prawdopodobna opcja

30.04.2012 13:35

nie cierpię krytykować Bayernu, jego zarządu, trenera i zawodników, a wyjątki od tej reguły robię bardzo rzadko. ale dla mnie przypadek van Kłody jest absolutnie beznadziejny. nie o to chodzi, że go nie lubię, chłop daje z siebie wszystko, jest przywiązany do klubu i inne takie pierdoły, ale czysto piłkarsko to nie jest zawodnik na Bayern, nawet na ławkę. jeśli wyobrażę sobie, że wchodzi za Boatenga lub Badstubera, to poziom defensywy leci na łeb na szyję. jak tylko przypomnę sobie okres, kiedy grał u boku Demichelisa, kiedy niemal w każdym meczu traciliśmy bramki po ich błędach, jak sobie przypomnę I połowę meczu z ManU, finał z Interem i banalny zwód Milito, czy choćby mecz pucharu Niemiec, z jakimś anonimowym drugoligowcem, którego napastnicy bezproblemowo wkręcali Kłodę w ziemię. aż ciarki przechodzą. nie, nie chcę go widzieć w składzie, nawet na najgłębszej rezerwie, żeby przypadkiem komuś nie strzeliło do głowy wprowadzać go na boisko

30.04.2012 13:27

bardzo wartościowy piłkarz. Jupp będzie miał komfort, że w razie kontuzji/słabszej formy/zawieszenia za kartki Badstubera lub Boatenga będzie dysponował na ławce dobrym, solidnym, doświadczonym zmiennikiem. patrząc na nasz pierwszy skład:
Neuer- światowe top 3
Lahm- najlepszy boczny obrońca
Holger i Jerome- młodzi, perspektywiczni, już bardzo dobrzy, mający szansę na wskoczenie do europejskiej czołówki na swojej pozycji
Alaba- to będzie wielki piłkarz, choć nie jestem przekonany, czy bok obrony to jego optymalna pozycja, dla mnie to raczej ofensywny zawodnik, choć muszę przyznać, że poczynił ogromne postępy jeśli chodzi o umiejętności defensywne
Schweinsteiger- kiedy jest w formie nie zamieniłbym go na żadnego innego DM, do tego genialna zdolność rozegrania
Gustavo- fantastyczny zawodnik, perfekcyjnie wykonujący swoje zadania w destrukcji, może nie należy do światowej czołówki na swojej pozycji, ale zawsze pracowity i pożyteczny
Robben i Ribery- nasze dwie największe gwiazdy
Kroos- wciąż mam nadzieję, że będzie czynił dalsze postępy, a już osiągnął bardzo wysoki poziom
Gomez- w swojej normalnej dyspozycji- wiadomo, maszynka do strzelania bramek

zatem pierwszy skład to potęga, ale na ławce jedynie Muller to zawodnik, którym można postraszyć przeciwnika w końcowej fazie lm. teraz jednak przychodzą Shaqiri, Dante, mam nadzieję, iż dołączy jakiś utalentowany junior (Can?), więc sytuacja wyglądać będzie już trochę lepiej

28.04.2012 17:38

Kahn to był lider, osobowość, twarz Bayernu, natomiast w hierarchii wszechczasów wyżej stawiam Casillasa. nie tylko dlatego, że wygrał wszystko, co było do wygrania (wszelkie możliwe trofea krajowe, lm, mundial, mistrzostwo Europy), ale również dlatego, że zwykł nie zawodzić w najważniejszych momentach. Kahn w finale mś 2002 popełnił ewidentny błąd przy pierwszej bramce Ronaldo, wypuszczając przed siebie piłkę po strzale bodaj Rivaldo. Hiszpan natomiast dla kontrastu w finale mundialu w RPA wybronił dwie stuprocentowe sytuacje Robbena i w kluczowym momencie okazał się najpewniejszym punktem swojej reprezentacji. dlatego Iker w moim własnym, nic nie znaczącym rankingu plasuje się przed Oliverem. Manuel natomiast ma szansę przeskoczyć ich obu. jeśli chodzi o umiejętności czysto bramkarskie, to zgadzam się z Rummenigge- już jest odrobinę lepszy od Kahna, natomiast aby napisać podobną legendę jak "Tytan" trzeba oczywiście czegoś więcej. ważne są tytuły, na pierwsze dwa bardzo istotne (lm i Euro) Neuer będzie miał szansę już w najbliższym czasie. to wspaniałe, iż po tak krótkim okresie od odejścia genialnego Kahna znów doczekaliśmy się wybitnego bramkarza, z którym można walczyć o najwyższe laury na arenie międzynarodowej

27.04.2012 19:14

a wg mnie wypowiedź Mourinho jest wyważona, profesjonalna, nad wyraz słuszna i absolutnie nie wynika z niej, że Portugalczyk "nie umie przegrywać godnie". dłuższy czas regeneracji podstawowych graczy Bayernu jest faktem, który z pewnością nie był bez znaczenia we wczorajszym spotkaniu. oczywiście, gdyby nie determinacja, zgranie, taktyka, zaangażowanie w grę a nade wszystko czysto piłkarskie umiejętności, żaden, nawet miesięczny wypoczynek nic by nie pomógł (liga francuska zarówno Marsylii, jak i Lyonowi dwa lata temu specjalnie tak poprzestawiała kalendarz ligowy, by wydłużyć im przerwę przed rywalizacją z Bayernem, a jak wiemy ani OM, ani OL nie miały w swych dwumeczach z Bawarczykami zbyt wiele do powiedzenia)

26.04.2012 20:30

jeśli to Heynckes będzie trenerem, który po tylu latach przerwy da nam puchar lm, to chyba dla tych wszystkich, którzy już X-razy zwalniali "starego dziada bez taktyki" będzie to nauczka, że wahania formy zespołu są rzeczą nieuniknioną, byleby być w najwyższej dyspozycji w kluczowych meczach sezonu. a owe najistotniejsze spotkania odbywają się właśnie w tym okresie. przegraliśmy Bundesligę, ale dla mnie wygranie lm to większa sprawa, niż 10 mistrzostw. wczorajszy mecz udowodnił, jak ważne jest dla topowej drużyny posiadanie klasowego bramkarza. zakup Neuera był dla Bayernu niezbędny, w karnych spisał się znakomicie. dla mnie istotny jest też fakt, że graliśmy z Realem na ich stadionie jak równy z równym, a przez sporo czasu wręcz dominowaliśmy. to nie było tak, że przyjechał kopciuszek, bronił się desperacko, miał szczęście, sędzia pomógł i sensacyjnie wyeliminował giganta. jesteśmy jedną z najlepszych drużyn w Europie i odzyskaliśmy naszą pozycję z przełomu tysiącleci. pozostaje postawić kropkę nad "i"

26.04.2012 07:19

a wiecie komu w największym stopniu Bayern zawdzięcza wyeliminowanie Realu i awans do finału?

kto odpowie prawidłowo otrzyma w nagrodę uścisk ręki Borka

25.04.2012 23:45

mnóstwo emocji, sporo ładnych akcji i końcowe zwycięstwo. brawo dla drużyny. w finale zagramy mocno osłabieni, ale w Chelsea również nie wystąpi kilku kluczowych piłkarzy. mecz odbędzie się w Monachium, co stawia nas w roli umiarkowanych faworytów. pora wreszcie wygrać tą ligę mistrzów

25.04.2012 23:29

piłkarze wyraźnie zmęczeni. chodzą po boisku. szkoda straconych szans, powinniśmy już być w finale

25.04.2012 22:37

pantoitoi | 24-04-2012, godz. 23:43:37

niech gra nawet Hoeness z Rummenige (...)

kilka lat temu oglądałem fragmenty jakiegoś meczu charytatywnego weteranów i Rummenigge taką bramę zasadził spoza pola karnego, że niejednej z obecnych gwiazd futbolu życzyłbym takich umiejętności strzeleckich w szczytowym momencie kariery

25.04.2012 07:03

nie będzie kiepskiego teatrzyku w monachijskim finale! ciekawe tylko, jak w eNce uzasadnią fakt, iż to Robert Lewandowski dzięki bramce strzelonej Bayernowi wyeliminował Barcelonę z Ligi Mistrzów

24.04.2012 22:44

lascah, ja robię to samo, tylko, iż ja dążę do tego poprzez przedstawienie argumentacji, która ma na celu obalenie niekorzystnych dla Bayernu tez strony przeciwnej, a Ty poprzez jakieś wycieczki to jasnowidzów, Borków i Kowalczyków

22.04.2012 16:17

@Manu7

dla mnie Twoja wypowiedź była jak najbardziej merytoryczna, a nie emocjonalna, co nie zmienia faktu, iż słaba jeśli chodzi o argumentację. Ty chyba wciąż pamiętasz obronę Bayernu z dwumeczu z Twoim ManU sprzed dwóch lat, kiedy to Demichelis i van Buyten dawali popisy nieporadności i pozwolili Wam na bezproblemowe wbicie trzech bramek w jedną połowę. wtedy nasza ofensywa z Oliciem i Robbenem na czele ocaliła nam skórę, ale bezsprzecznym faktem jest, iż obrona z tymi dwoma patałachami na środku oraz wysokim, niezbyt szybkim (jak na bok defensywy) Badstuberem po lewej stronie wołała o pomstę do nieba. wówczas każdy atak na naszą bramkę (bronioną przez solidnego, ale nie wybitnego jak Neuer Butta) przyprawiał o wzrost ciśnienia i to nie tylko wówczas, kiedy był przeprowadzany przez graczy ManU czy Barcy, ale nawet przez bundesligowych przeciętniaków. te czasy już na szczęście minęły. Badstuber na dobre zajął swoją naturalną pozycję środkowego obrońcy, dołączył do niego kupiony latem bardzo dobry Boateng, a ostatnio świetne występy zaczął odnotowywać młody Alaba. do tego dochodzi Lahm, który od lat jest pewniakiem. niewykluczone, że 3/4 naszej aktualnej obrony zobaczysz w pierwszym składzie reprezentacji Niemiec na Euro. to już inna bajka niż za van Gaala, nie mówiąc o Klinsmannie. nie wiem na czym budujesz zatem opinię o wyższości defensywy Realu nad naszą, według mnie po prostu myślisz przeszłością, choć niedawną, to jednak przeszłością. "Obrona Realu jest o wiele lepsza i powie to każdy obiektywny kibic"- dla mnie to żaden argument, większość na ogół się myli, a "przeciętny kibic", nie mający większego pojęcia o futbolu zawsze zapytany o to, który piłkarz jest lepszy, wskaże tego bardziej znanego, który kosztował grube miliony. napisałeś też, że walczyli z Barcą, jak równy z równym, i że z Bayernem też mogą- pewnie, nikt temu nie przeczy, wiemy, że nie jedziemy na mecz z trzecioligowcem, tylko europejską potęgą, tym niemniej po pierwszym meczu jesteśmy dalecy od przekonania o jakiejś znacznej wyższości Realu (co w moim przypadku tyczy się zwłaszcza porównania obu formacji defensywnych)

@reszta

dajcie człowiekowi spokojnie wyrażać swoje opinie. robi to kulturalnie, nie obraża nikogo, stara się swoje zdanie uzasadnić. nawet jeśli nie ma racji, to chyba lepiej przedstawić swoje argumenty, a nie wypraszać go ze strony

22.04.2012 15:39

Manu7 | 22-04-2012, godz. 12:03:00

(...) Owszem Barcelona nie zachwyciła ale to dzięki super obronie Realu i niech nikt nie mówi że była dziurawa bo wasza obrona jest o wiele słabsza (...)

jak na moje, to Lahm i Alaba o niebo lepiej radzili sobie z Di Marią i Ronaldo niż Arbeloa i Coentrao z Ribery'm i Robbenem. wiem, że defensywa Realu straszy nazwiskami gwiazd kupionych za ogromne pieniądze (Coentrao- 30 mln, Pepe- 30 mln, Ramos- 27 mln, jedynie Arbeloa kosztował stosunkowo niewiele), podczas gdy w obronie Bayernu występuje trzech wychowanków, ale przełożenia tego faktu na obraz gry w tylnej formacji jakoś nie było widać w pierwszym meczu półfinałowym

22.04.2012 12:47

wydaje mi się, że dla Barcelony strata Davida Villi okazała się bardziej dotkliwa, niż początkowo przypuszczano. Messi dla mnie to przede wszystkim geniusz rozegrania, mistrz w kreowaniu sytuacji, a nie killer na szpicy. obecnie Katalończycy znajdują się w słabszej formie, ale po pierwsze, sezon jeszcze się nie skończył i mogą przecież ostatecznie wygrać ligę mistrzów, a po drugie trzeba wziąć pod uwagę fakt, że to są ludzie, a nie maszyny. i tak stopień, w jakim zdominowali piłkę klubową w ostatnich latach zasługuje najwyższe uznanie. przed kolejnym sezonem za pewne znowu będą głównym faworytem wszystkich rozgrywek, a ten gorszy okres to tylko chwilowa sytuacja. dwa lata odpadli w 1/2 z Interem, by po roku okazać się po raz kolejny najsilniejszą ekipą w Europie. żyjemy w erze FC Barcelony, a pojedyncze przegrane mecze, nawet jeśli skutkujące utratą trofeów, nie są w stanie tego zmienić

22.04.2012 11:24

my to mamy ten komfort, że możemy sobie lekceważyć Real do granic lekceważenia. byleby piłkarze Bayernu ich nie zlekceważyli

21.04.2012 23:48

@VEBForever

masz rację, to nie była jakaś ultra- defensywa, Real ma większy potencjał niż Chelsea i w tym meczu znalazł odpowiedni balans między atakiem a obroną. zagrali kilkakrotnie lepiej niż z Bayernem w LM, zwłaszcza w defensywie. ja z kolei liczę na finał bez drużyn z Hiszpanii, choć przyznaję, że w przypadku obu rywalizacji awans jest sprawą absolutnie otwartą. widać jednak, że to końcowa faza rozgrywek, drużyny prezentują wyrównany poziom i nie ma jakiś kosmicznych wyników typu 7:1, 7:0 czy 5:2, jak w poprzednich rundach

21.04.2012 22:53

nie ma w naszych czasach trudniejszego meczu niż z Barceloną na Camp Nou, a nasz środowy rywal dzisiaj tam wygrał. zagrali zdyscyplinowanie, nie popełniali błędów, potrafili wykorzystać swoje indywidualne umiejętności. Barcelona stworzyła sobie zaledwie kilka sytuacji, a do tego raziła nieskutecznością. ten pajac z 37 grał jak trzecioligowiec, nie mam pojęcia co on robi w pierwszej jedenastce najlepszej drużyny na świecie i to w jednym z najważniejszych meczów sezonu. pojedynek z Bayernem będzie jednak dla Realu zupełnie inny- to oni będą musieli atakować. kluczowe będzie nie stracić szybko gola, bo jeśli przyjdzie nam gonić wynik, a Królewscy ustawią obronę jak dzisiaj i będą wyprowadzać kontrataki, awans do finału może stać się niezwykle trudnym zadaniem. osobiście typuję bramkowy remis

21.04.2012 22:15

Real nieźle neutralizuje Katalończyków. wyglądają dziś jak "zwykli ludzie". a na lewej stronie biega u nich jakiś patałach z nr 37, który partaczy każdą możliwą akcję

21.04.2012 21:14

grabol18 | 19-04-2012, godz. 22:12:03

Nie Pizzaro tylko Pizarro jak już;) taka mała poprawka:D

dokładnie, nazwisko Peruwiańczyka kilkakrotnie napisane jest niepoprawnie. gdyby ktoś z redaktorów strony znalazł chwilkę czasu, warto by wprowadzić korektę

20.04.2012 08:25

to jakieś oburzające niedopatrzenie, że po meczu Chelsea-Barcelona nie przeprowadzono wywiadu z Lewandowskim. ludzie, Polak ma 20 goli w Bundeslidze, super sprawa, ale bez przesady! na koniec powinni jeszcze przypomnieć nasz "zwycięski remis" z 1974 na Wembley i pokazać gol Domarskiego

18.04.2012 23:49

Barcelona u siebie jest w stanie z każdą drużyną na świecie wygrać 3:0, więc do rozstrzygnięcia drugiego półfinału równie daleko, jak w naszym dwumeczu z Realem. finał Bayern-Chelsea byłby wspaniały i śmiem zaryzykować twierdzenie, że ze względu na fakt, iż byłby rozgrywany na Allianz Arena, to Bawarczycy byliby stawiani w roli faworytów

18.04.2012 22:44

Jager | 18-04-2012, godz. 20:12:53

Nasza podstawowa obrona jest super (...)


wdcaviar | 18-04-2012, godz. 20:18:34

(...)
Dla mnie obrona Badstuber Boateng Alaba Lahm będzie miażdżąca w następnym sezonie (...)


przeczytałem w komentarzach na bayern.munchen.pl pochwałę dla obrony Bayernu... jedna z rzeczy, które życzyłem sobie zobaczyć przed śmiercią odhaczona

18.04.2012 21:03

bardzo dobry mecz, dużo walki, zasłużone zwycięstwo. niestety, gol stracony u siebie mocno komplikuje sprawę, choć uważam, iż awans jest sprawą otwartą. Real to silny zespół, ale ma braki i to ewidentnie widoczne. boki obrony to chyba BVB ma lepsze. Coentrao i Arbeloa dawali się ogrywać łatwiej niż defensorzy Mainz, w rewanżu trzeba to wykorzystać przy kontrach. u nas niestety zawiodła skuteczność. w takim meczu nie można sobie pozwolić na tak dużą ilość zmarnowanych sytuacji. brakuje też trochę silnej rezerwy, kogoś, kto wchodząc z ławki mógłby wnieść jakość do drużyny, ale to już problem na okienko transferowe. ważne, iż Bayern udowodnił, że to nie jest tak, że w Europie jest Barcelona, Real i potem przepaść. z Królewskimi możemy grać jak z równym sobie rywalem. co do Barcelony- uważam, że są jeszcze poziom wyżej

17.04.2012 23:02

na razie jest bardzo dobrze. nie możemy atakować większą ilością zawodników, do kontry w wykonaniu Ronaldo i Benzemy to iście zabójcza broń. wprawdzie od początku stawiałem na Bayern, ale po ostatnich fatalnych występach i obniżce formy byłem pełen wątpliwości. oczywiście jeszcze 3/4 rywalizacji przed nami, ale widać, iż Monachijczycy zmobilizowali się na konfrontację z utytułowanym rywalem. cóż, Mourinho ma do dyspozycji na ławce choćby Kakę, Marcelo czy Higuaina, a Jupp z wartościowych piłkarzy jedynie będącego ostatnio w bardzo słabej dyspozycji Mullera. może być różnie. niestety od dłuższego czasu Bayern nie gra swojego najlepszego futbolu, choć dziś wygląda to naprawdę nieźle

17.04.2012 21:42

Panowie, Wy chyba nie rozumiecie skali problemu. czasem żeby pojąć pewne zjawiska trzeba wyjść z siebie i stanąć obok. my, polscy kibice Bayernu, to jakiś ułamek procenta fanów futbolu w naszym kraju i przy tym jedyni, którzy mają konflikt interesów z sukcesami Polaków z BVB. cała reszta kibiców (bo fani samej Borussii to również jakiś nieznaczny dziesiątek) po prostu dopinguje swoich rodaków, interesuje się i cieszy ich dobrymi występami i życzy kolejnych tryumfów. dla nich wszystkich nie byłoby różnicy, gdyby Robert, Łukasz i Kuba walczyli o tytuł mistrza Niemiec w barwach BVB, Bayernu lub Augsburga. analogicznie, polskich kibiców koszykówki do niedawna najbardziej elektryzowały mecze Orlando Magic, obecnie śledzą występy Phoenix Suns, a jeśli Marcin Gortat zostałby np. zawodnikiem Lakers, to swoją uwagę przerzuciliby na zespół z Los Angeles. przy czym należy pamiętać, że polscy kibice Chicago dopingują Byki również wówczas, gdy grają przeciwko drużynie Gortata. stanowią oni jednak mniejszość- zdecydowanie więcej osób najzwyczajniej w świecie cieszy się z sukcesów swojego rodaka. my jesteśmy w nietypowej sytuacji, bo Polacy grający w BVB zdobywają tytuły kosztem naszego ukochanego Bayernu. musimy jednak zrozumieć, że w naszym kraju, gdzie sukcesów sportowych jest tyle co kot napłakał, większość fanów jest w stanie zainteresować się nawet najmniej popularną dyscypliną sportu, byleby nasi należeli do światowej czołówki. kogo obchodziły biegi narciarskie przed erą Justyny Kowalczyk albo pchnięcie kulą przed olimpijskim złotem Majewskiego? teraz, kiedy Lewandowski, Piszczek i Błaszczykowski odnoszą spore tryumfy w naszym "sporcie narodowym" rozpowszechniająca się w Polsce "borussiomania" naprawdę nie powinna nikogo dziwić

14.04.2012 01:25

bardzo szybko "zapowiedź" zawieruszyła się w odmęcie innych newsów, a ponieważ umieściłem pod nią swoją opinię na temat "meczu sezonu", pozwolę sobie po prostu przekopiować swój komentarz. chciałbym tylko dodać, bo ten aspekt pominąłem, że dla mnie Robben jest absolutnie piłkarzem światowej klasy, jedną z dwóch największych gwiazd Bayernu i nie mam do niego najmniejszych pretensji za wczorajszy mecz czy rzut karny. jest wybitnym zawodnikiem, dał już Bayernowi bardzo, bardzo wiele i jestem pewien, iż jeszcze niejednokrotnie będzie w Monachium bohaterem. a to co napisałem w nocy:

nyy | 12-04-2012, godz. 02:27:04

po pierwsze wielkie gratulacje dla BVB, nie tylko za wczorajszy mecz, ale przede wszystkim za cały obecny sezon. mnóstwo osób twierdziło, że ubiegłoroczne mistrzostwo to tylko jednorazowy wyskok, i że Bayern po roku sprowadzi Borussię na ziemię. tymczasem być może jesteśmy świadkami odradzania się niemieckiego giganta, który kilkanaście lat temu zaliczał się do europejskiej czołówki. zakupienie Reusa, zatrzymanie Goetze, budowa drużyny opartej na młodych, utalentowanych zawodnikach i trafione transfery. do tego trener, którego choć osobiście zupełnie nie trawię i krew mi napływa do oczu za każdym razem jak widzę, ale niewątpliwie posiadający charyzmę i robiący bezsprzecznie świetną robotę. oczywiście wciąż jestem zdania, iż Bayern jest znacznie silniejszym zespołem od Borussii. moim zdaniem mamy do czynienia z recydywą syndromu Hamburga sprzed paru lat. Bayern mógł wygrywać wszystko, zdobywać mistrzostwo z wielką przewagą, ale z HSV przegrywał kilka razy z rzędu, u siebie i na wyjeździe. oni po prostu mieli patent na Bawarczyków, podobnie jak obecnie BVB. rywalizacja z tą drużyną wybitnie Bayernowi nie leży, Dortmund bardzo umiejętnie wyłącza z gry największe atuty Monachijczyków, perfekcyjnie wykorzystując ich słabości. do tego biega, walczy, stosuje pressing, nie odpuszcza w żadnej sytuacji. liga mistrzów pokazała jednak, że ta drużyna wcale nie jest jeszcze aż taka silna- obrona popełniała mnóstwo błędów, ofensywa nie mogła sobie poradzić z silną fizycznie Marsylią, presja gry z Arsenalem nie pozwalała piłkarzom Borussii w pełni zademonstrować swojego potencjału. Bayern nie dał OM najmniejszych szans, trudno mi sobie wyobrazić, by przegrał rywalizację z Pireusem czy nawet Arsenalem. jednak ostatnie mecze przeciwko BVB to jakby inna kategoria. różnice w umiejętnościach zacierają się, gwiazdy Bayernu zostają sprowadzone do poziomu zwykłych piłkarzy, obawa i presja związana z grą z utytułowanym rywalem znika i zostaje zastąpiona przez motywację i determinację

już niemal na pewno nie wygramy mistrzostwa. mieliśmy własny los we własnych rękach i zmarnowaliśmy szansę. mecz o Puchar Niemiec będzie niezwykle ważny z psychologicznego punktu widzenia: bardzo ciężko byłoby w nowym sezonie przystępować do rywalizacji z BVB (wzmocnionej genialnym Reusem) ze świadomością pięciu przegranych meczów z rzędu, dwóch mistrzostw i jednego pucharu. musimy im pokazać, że jesteśmy piłkarsko lepsi, że aktualna różnica pozycji na arenie międzynarodowej to nie przypadek. oni zajęli ostatnie miejsce w średnio silnej grupie, my zdecydowanie wygraliśmy najmocniejszą, awansowaliśmy do 1/2 i nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. w zespole poza wzmocnieniem ławki rezerwowych nie są potrzebne zmiany personalne. jednak w przyszłym sezonie w meczach z BVB tacy zawodnicy jak Robben, Muller, Kroos czy Gomez muszą grać na swoim najwyższym poziomie. Borussia przestała być rywalem możliwym do pokonania półśrodkami. bardzo mnie to cieszy

12.04.2012 14:00

po pierwsze wielkie gratulacje dla BVB, nie tylko za wczorajszy mecz, ale przede wszystkim za cały obecny sezon. mnóstwo osób twierdziło, że ubiegłoroczne mistrzostwo to tylko jednorazowy wyskok, i że Bayern po roku sprowadzi Borussię na ziemię. tymczasem być może jesteśmy świadkami odradzania się niemieckiego giganta, który kilkanaście lat temu zaliczał się do europejskiej czołówki. zakupienie Reusa, zatrzymanie Goetze, budowa drużyny opartej na młodych, utalentowanych zawodnikach i trafione transfery. do tego trener, którego choć osobiście zupełnie nie trawię i krew mi napływa do oczu za każdym razem jak widzę, ale niewątpliwie posiadający charyzmę i robiący bezsprzecznie świetną robotę. oczywiście wciąż jestem zdania, iż Bayern jest znacznie silniejszym zespołem od Borussii. moim zdaniem mamy do czynienia z recydywą syndromu Hamburga sprzed paru lat. Bayern mógł wygrywać wszystko, zdobywać mistrzostwo z wielką przewagą, ale z HSV przegrywał kilka razy z rzędu, u siebie i na wyjeździe. oni po prostu mieli patent na Bawarczyków, podobnie jak obecnie BVB. rywalizacja z tą drużyną wybitnie Bayernowi nie leży, Dortmund bardzo umiejętnie wyłącza z gry największe atuty Monachijczyków, perfekcyjnie wykorzystując ich słabości. do tego biega, walczy, stosuje pressing, nie odpuszcza w żadnej sytuacji. liga mistrzów pokazała jednak, że ta drużyna wcale nie jest jeszcze aż taka silna- obrona popełniała mnóstwo błędów, ofensywa nie mogła sobie poradzić z silną fizycznie Marsylią, presja gry z Arsenalem nie pozwalała piłkarzom Borussii w pełni zademonstrować swojego potencjału. Bayern nie dał OM najmniejszych szans, trudno mi sobie wyobrazić, by przegrał rywalizację z Pireusem czy nawet Arsenalem. jednak ostatnie mecze przeciwko BVB to jakby inna kategoria. różnice w umiejętnościach zacierają się, gwiazdy Bayernu zostają sprowadzone do poziomu zwykłych piłkarzy, obawa i presja związana z grą z utytułowanym rywalem znika i zostaje zastąpiona przez motywację i determinację

już niemal na pewno nie wygramy mistrzostwa. mieliśmy własny los we własnych rękach i zmarnowaliśmy szansę. mecz o Puchar Niemiec będzie niezwykle ważny z psychologicznego punktu widzenia: bardzo ciężko byłoby w nowym sezonie przystępować do rywalizacji z BVB (wzmocnionej genialnym Reusem) ze świadomością pięciu przegranych meczów z rzędu, dwóch mistrzostw i jednego pucharu. musimy im pokazać, że jesteśmy piłkarsko lepsi, że aktualna różnica pozycji na arenie międzynarodowej to nie przypadek. oni zajęli ostatnie miejsce w średnio silnej grupie, my zdecydowanie wygraliśmy najmocniejszą, awansowaliśmy do 1/2 i nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. w zespole poza wzmocnieniem ławki rezerwowych nie są potrzebne zmiany personalne. jednak w przyszłym sezonie w meczach z BVB tacy zawodnicy jak Robben, Muller, Kroos czy Gomez muszą grać na swoim najwyższym poziomie. Borussia przestała być rywalem możliwym do pokonania półśrodkami. bardzo mnie to cieszy

12.04.2012 02:27

tylko jak się ma to co wysłał EenieMoe do fragmentu:

"(...) Były piłkarz Bayernu Monachium i reprezentacji Polski przyznał się do winy i zaproponował, że dobrowolnie podda się karze."

dziwna sprawa...

05.04.2012 21:12

ooo! życie wciąż potrafi zaskakiwać. spodziewałem się, że w konsekwencji, iż nasza rywalizacja z Realem stała się faktem, szybko zostaniemy zalani przez wpisy tytanów umysłu pokroju krollikawielkanocnego (oraz krewnych i znajomych krollika), a tu proszę! artix1, realfan128 przeczą mojemu postrzeganiu kibiców klubu z Madrytu. jak jeszcze po dwumeczu któryś tu wejdzie i pogratuluje awansu do finału to już w ogóle mój światopogląd zatrzęsie się w posadach... może Majowie mieli rację z tym 2012 rokiem?

05.04.2012 21:09

mieliśmy dużo szczęścia w losowaniu 1/8 i 1/4, graliśmy z ewidentnie słabszymi od siebie przeciwnikami. nie licząc gorszego występu w Bazylei, Bayern osiągnął półfinał bez większego problemu. teraz pytanie, co dalej- na co tak naprawdę stać Bawarczyków w obecnym sezonie. sądzę, że Real raczej przejdziemy, ale ogranie Barcelony (wątpię by Chelsea sprawiła cud w 1/2) wydaje się ekstremalnie trudnym zadaniem. to jedna z najlepszych klubowych drużyn w historii, mająca w składzie piłkarza pretendującego do miana zawodnika wszech czasów. co więcej, oni po prostu umieją wygrywać: Iniesta, Xavi, Pique już nie raz wybijali z głowy Lahmowi i Schweinsteigerowi międzynarodowe tytuły. prawda jest taka, że ani Philipp, ani Bastian nie mają jeszcze w swoim dorobku tryumfu na najwyższym szczeblu klubowym czy reprezentacyjnym. szansę mają w tym roku, do tego latem Euro. może nadszedł czas?

04.04.2012 07:54

jeszcze kilka lat temu półfinał ligi mistrzów był jak marzenie. teraz sądzę, iż nawet porażka w finale pozostawiłaby niedosyt. to dobry znak, Bayern wrócił do ścisłej europejskiej czołówki. szkoda tylko, że w obecnych czasach piłka klubowa jest w znacznym stopniu zdominowana przez jedną drużynę

03.04.2012 23:11

smutne. pamiętam, jak był gwiazdą GKS-u Katowice, strzelał bramki bezpośrednio z rzutów rożnych. sądzę, że musi mieć spore problemy, skoro kradnie takie sumy

03.04.2012 23:08

Zduns | 03-04-2012, godz. 21:32:42

A ja chce, żebyśmy to my rozdupcyli Barce w finale

marzenie... to już któryś sezon, w którym wprawdzie grają dobrze, ale w razie kłopotów zawsze mogą liczyć na sędziów

03.04.2012 21:36

2:1...

03.04.2012 21:27

no to mamy awans

03.04.2012 21:23