RB Leipzig - FC Bayern
25-10-2017, 20:45, Puchar Niemiec,
|
1:1 (r.k. 4:5) () |
|
BRAMKI
1-0 Forsberg 68' (r.k.), 1-1 Thiago 73'.
Rzuty karne
0:1 Lewandowski, 1:1 Bernardo, 1:2 Alaba, 2:2 Kampl, 2:3 Hummels, 3:3 Halstenberg, 3:4 Rudy, 4:4 Orban, 4:5 Robben, 4:5 Werner
SKŁADY
RB Leipzig : Gulácsi - Bernardo, Orban, Upamecano, Halstenberg - Keita, Kampl - Sabitzer (102' Laimer), Forsberg (109' Klostermann) - Poulsen (80' Werner), Augustin (57' Demme)
Mvogo, Kaiser, Konaté
FC Bayern : Ulreich - Kimmich, Boateng, Hummels, Alaba - Tolisso (88' Rafinha), Vidal (57' Rudy) - Robben, Thiago (101' Wriedt), Coman (60' Martínez) - Lewandowski
Starke, Süle, Friedl
ŻÓŁTE KARTKI
Boateng, Vidal, Kimmich, Thiago,Keita
CZERWONE KARTKI
Keita (druga żółta)
SĘDZIA
F. Zwayer
WIDOWNIA
42 558
Bayern Monachium ma już za sobą swój ostatni test przed serią kilku arcytrudnych pojedynków na podwórku krajowym zarówno w lidze jak i Pucharze Niemiec.
Jupp Heynckes nie mógł sobie raczej wyobrazić lepszego powrotu na ławkę trenerską Bayernu Monachium − w trzech spotkaniach jego podopieczni odnieśli trzy zwycięstwa strzelając przy tym dziewięć bramek i nie tracąc ani jednej.
Już jutro wieczorem Bayern Monachium czeka kolejne wyzwanie i tym razem klub powalczy o awans do kolejnej rundy Pucharu Niemiec z ekipą RB Lipsk. Początek spotkania Red Bull Arenie dokładnie o 20:45.
Jutrzejszego wieczoru z całą pewnością możemy spodziewać się wielkiego widowiska na najwyższym poziomie, albowiem naprzeciwko siebie stanie mistrz Niemiec i wicemistrz Niemiec. Warto podkreślić, że to dopiero druga runda Pucharu Niemiec.
Będzie to zarazem pierwszy tak poważny test Juppa Heynckesa, gdyż z całym szacunkiem do poprzednich rywali Bayernu − RB Lipsk z całą pewnością jest o wiele silniejszym i bardziej wymagającym rywalem, o czym może świadczyć chociażby ostatni mecz pomiędzy tymi dwoma drużynami.
Bayern na właściwej drodze
Mistrzowie Niemiec zdaje się zażegnali już kryzys, który gnębił ich od początku tego sezonu. Po zwolnieniu Carlo Ancelottiego zawodnicy zdecydowanie odżyli i znowu czerpią radość z gry − powtarzają to nie tylko sami piłkarze „Dumy Bawarii", ale i również sam trener.
Jak mogliśmy się dowiedzieć na wstępie Bayern od momentu objęcia sterów przez 72-letniego Niemca wygrał wszystkie trzy spotkania i w każdym z nich zachowywał czyste konto, podczas gdy Sven Ulreich na 11 oddanych w jego stronę strzałów wybronił wszystkie!
Przed trzema dniami „Bawarczycy" w ramach 9. kolejki niemieckiej Bundesligi mierzyli się na wyjeździe z drużyną Hamburgera SV. Choć gra monachijczyków nie powalała w pierwszej połowie, to w drugich 45 minutach Robert Lewandowski i spółka wyglądali już lepiej i grali o wiele bardziej przekonywająco.
Ostatecznie giganci z Monachium przełamali zaciekle broniącą się ekipę HSV i pokonali ich 1:0 po bramce Corentina Tolisso. Mimo gry w przewadze (czerwona kartka dla Junga) podopieczni Juppa Heynckesa nie byli w stanie zdobyć kolejnych bramek, choć mieli ku temu mnóstwo okazji. Po meczu zarówno zawodnicy jak i trener podkreślali, że klub zmarnował zbyt wiele okazji, ale najważniejsze, że 3 punkty wróciły do Monachium.
− Takie mecze jak te z HSV należy wygrywać, dokonaliśmy tego właśnie. Mieliśmy problemy od startu. Nie trzymaliśmy tempa, nasza gra pozycyjna nie była wystarczająco precyzyjna, po przerwie było już lepiej, byłem wtedy usatysfakcjonowany. Stworzyliśmy sobie mnóstwo okazji bramkowych. Mimo wszystko należy zrobić z nich większy użytek − powiedział po meczu Jupp Heynckes.
Lipsk rozkręca się na dobre
Po chwilowym kryzysie i okresie słabej gry podopieczni Ralpha Hasenhuettla wrócili już na zwycięski szlak i z meczu na mecz grają co raz to lepiej. Od momentu porażki z Besiktasem w Lidze Mistrzów (porażka 2:0) RBL notuje stały wzrost formy i wygrywa każde kolejne spotkanie.
Przed tygodniem ekipa „Byków” odniosła swoje pierwsze historyczne zwycięstwo w Lidze Mistrzów – wicemistrzowie Niemiec pokonali na własnym boisku Porto 3:2. Po dziś dzień eksperci na całym świecie są zachwyceni postawą RBL w tamtym pojedynku.
W ubiegły weekend RB Lipsk pokonało na własnym podwórku beniaminka ze Stuttgartu 1:0. Bramkę na wagę jakże cennych trzech punktów zdobył Marcel Sabitzer w 23. minucie spotkania po dograniu Timo Wernera. Dla „Die Bullen” było to już szóste zwycięstwo w tym sezonie – obecnie klub zajmuje trzecie miejsce w lidze za plecami Bayernu i BVB.
− W porównaniu do ostatnich spotkań mieliśmy problemy, to głównie z powodu postawy naszych rywali. Ciężko sobie zapracowaliśmy na to zwycięstwo, liczyliśmy na trzy punkty. Jestem również szczęśliwy, że udało nam się zachować czyste konto. Mecz nie był zbyt piękny, ale nie zawsze można grać spektakularnie – podsumował po meczu Hasenhuettl.
Po raz drugi w Lipsku
Do tej pory mistrzowie Niemiec w historii rywalizacji z RB Lipsk mieli okazję mierzyć się z „Bykami” zaledwie dwa razy. Za każdym razem byliśmy świadkami wielkiego widowiska i wielu bramek.
Oba spotkania pomiędzy FCB a RBL miały miejsce w minionym sezonie – monachijczycy nie przegrali jeszcze żadnego ze spotkań z Lipskiem – pierwszy mecz na Allianz Arenie zakończył się zwycięstwem 3:0, podczas gdy w rewanżowym meczu na Red Bull Arenie Bayern pokonał swoich rywali 5:4.
Jutrzejszy mecz w Lipsku będzie dopiero drugim pojedynkiem „Bawarczyków” na obiekcie „Byków”. Jeśli obie drużyny zaprezentują się tak samo jak w maju, to możemy być pewni, że emocji i spektakularnych akcji nie zabraknie, zwłaszcza że stawką spotkania jest przecież awans do kolejnej rundy Pucharu Niemiec.
Ostatnie dwa spotkania:
13 maj 2017 |
RB Lipsk 4:5 Bayern Monachium |
21 grudzień 2016 |
Bayern Monachium 3:0 RB Lipsk |
Jak więc widzimy pierwszym mecz miał miejsce na trzy dni przed Wigilią Bożego Narodzenia w ramach meczu 16. kolejki Bundesligi. Zwycięstwo zespołu prowadzonego przez Carlo Ancelottiego przypieczętowało ostatecznie pierwsze miejsce Bayernu w Bundeslidze przed przerwą zimową.
Bramki dla "Gwiazdy Południa" zdobywali kolejno Thiago Alcantara, Xabi Alonso oraz Robert Lewandowski. Warto również podkreślić, że tamtego dnia polski snajper dokonał kilku wielkich rzeczy – między innymi zrównał się liczbą bramek w Bundeslidze z legendarnym Giovane Elberem.
Nasz rodak w znacznym stopniu przyczynił się do wysokiego zwycięstwa nad beniaminkiem z Lipska. Robert Lewandowski najpierw wypracował bramkę dającą prowadzenie, miał udział przy drugim trafieniu Xabiego Alonso oraz skutecznie wykonał rzut karny. Spory wpływ na losy spotkania miała również czerwona kartka Emila Forsberga.
Red Bull Arena
Miejscem jutrzejszego spotkania będzie wspominana już dzisiaj Red Bull Arena, która jest w stanie pomieścić łącznie 42,959 widzów. Choć stadion został wybudowany w latach 2000-2004, to jego historia sięga końca lat pięćdziesiątych.
Historia tego obiektu sięga 1956 roku, kiedy to został oddany do użytku jako „Stadion der Hunderttausend”. Był to największy stadion w całych Niemczech, zaś jego pojemność wynosiła wówczas około 110,000 tysięcy!
Zmianę ogromnego stadionu na mniejszy i typowo piłkarski obiekt urzędnicy miasta Lipsk ogłosili w 2000 roku. Stadion w dużej mierze został przygotowany na mistrzostwa Świata w 2006 roku. Łączny koszt budowy wyniósł ponad 90 milionów euro (41 milionów Lipsk otrzymał w ramach dofinansowania na MŚ).
Inauguracja miała miejsce 07.03.2004, kiedy to FC Sachsen Leipzig podjęło Borussię Dortmund. Do 2010 roku stadion nosił nazwę „Zentralstadion”, po czym Red Bull GmbH wykupił prawa i obiekt zmienił nazwę na „Bull Arena”.
Zwayer rozjemcą zawodów w Lipsku
Arbitrem nadchodzącego wyjazdowego starcia Bayernu z RB Lipsk będzie Felix Zwayer. Do tej pory 36-letni agent nieruchomości prowadził w swojej karierze 26 spotkania z udziałem zawodników „Gwiazdy Południa”.
Po raz ostatni Zwayer miał możliwość prowadzenia spotkania Bayernu 5 sierpnia tego roku, kiedy to mistrzowie Niemiec w boju o Superuchar Niemiec pokonali Borussię Dortmund po konkursie rzutów karnych 5:4.
36-letni niemiecki arbiter cieszy się sporą renomą nie tylko na krajowym podwórku, ale i na międzynarodowej arenie – dla przykładu w minionym sezonie Felix Zwayer miał okazję sędziować sześć meczów w europejskich rozgrywkach (po trzy spotkania w Lidze Europy i Lidze Mistrzów), podczas gdy w obecnym sezonie trzykrotnie sędziował spotkania LM.
Swoją licencję DFB Zwayer otrzymał w 2004 roku, podczas gdy pozwolenia na prowadzenie spotkań 2. Bundesligi otrzymał trzy lata później. Od 2009 roku Felix jest arbitrem 1. Bundesligi. Trzy lata po promocji do najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech otrzymał licencję FIFA.
Problem Juppa: Thiago czy James?
Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy mecz z RB Lipsk jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed spotkaniem.
Pewnym jest, że Jupp Heynckes nie będzie mógł skorzystać z usług takich zawodników jak Manuel Neuer, Juan Bernat oraz Franck Ribery. Jak już dobrze wiemy przez najbliższe trzy tygodnie „Bawarczycy” będą musieli sobie radzić bez Thomasa Muellera.
Na całe szczęście Jupp Heynckes potwierdził podczas dzisiejszej konferencji prasowej, że uraz Matsa Hummelsa nie jest na tyle poważny, aby eliminował go on z udziału w jutrzejszym pojedynku. Niewykluczone również, że gotowy do gry będzie Javi Martinez, który trenuje już od kilku dni.
− Mats Hummels doznał stłuczenia kostki w meczu ligowym z Hamburgerem SV, ale to nic na tyle poważnego, aby nie mógł jutro zagrać w meczu z RBL – powiedział dziś Jupp Heynckes.
Jak mogliśmy się również dowiedzieć Thomasa Muellera w wyjściowej jedenastce zastąpi James Rodriguez bądź Thiago Alcantara, podczas gdy tymczasowym kapitanem „Die Roten” do momentu powrotu Thomasa będzie Arjen Robben.
72-letni szkoleniowiec wskazał jeszcze na elastyczność jaką posiada w swojej linii pomocy. Spekuluje się, że jutro w meczu z RB Lipsk za plecami Roberta zagra najpewniej Thiago, zaś duet środkowych pomocników będzie tworzyć para Arturo Vidal oraz Sebastian Rudy.
− Arjen Robben będzie kapitanem do momentu powrotu Thomasa Muellera za trzy tygodnie. Kto zastąpi Muellera? Jest James i jest Thiago. Musimy znaleźć równowagę pomiędzy atakiem i obroną w pomocy. Mamy pomocników różnego typu: Tolisso, Vidal, Javi, Rudy czy Thiago i to pozwala nam być taktycznie elastyczni – podsumował 72-letni trener FCB.
Okiem eksperta, czyli Michał Trela dla DieRoten.pl
Z wielką przyjemnością zapraszam was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Michała Treli − dziennikarzem „Przeglądu Sportowego”, „Sportu”, serwisu „Bundesliga.onet.pl” i – co najważniejsze – byłym współpracownikiem „Kickera”.
− Pucharowy mecz Lipska z Bayernem to dla mnie – bez żadnej przesady – największy hit jesieni w Niemczech. Nie ma drugiego meczu w tej rundzie, który od razu by o czymś decydował. Cokolwiek się wydarzy w jakimkolwiek meczu ligowym, zawsze będzie jeszcze czas, by to odrobić. Nawet porażka z Paris Saint-Germain, choć bolesna, o niczym nie zdecydowała. Ot, Bayern prawdopodobnie nie zajmie pierwszego miejsca w grupie, tylko pierwsze, co dla całego sezonu ma marginalne znaczenie.
Tymczasem ewentualna porażka w Lipsku wpłynie, już teraz, w październiku, na ocenę całego sezonu. Specyfika Pucharu Niemiec sprawia, że będzie arcyciekawie, bo w jednym meczu każde rozstrzygnięcie jest możliwe. Zwłaszcza w jednym meczu z tak dobrą drużyną jak Lipsk.
W poprzednim sezonie RB, przegranym 4:5 porywającym meczem z Bayernem, udowodnił, że jest w stanie rywalizować z monachijczykami jak równy z równym. Zwłaszcza dzisiaj, gdy Lipsk jest uskrzydlony wygraną w Dortmundzie i debiutanckim zwycięstwem w Lidze Mistrzów, a Bayern przyjedzie osłabiony i wciąż w nie najwyższej formie. Zapowiada się pasjonujący wieczór, w trakcie którego może się wydarzyć absolutnie wszystko. W normalnych okolicznościach odpadnięcie Bayernu w II rundzie Pucharu Niemiec brzmiałoby jak fantastyka, ale obecnie to całkiem możliwe.
Niezapomniane 4:5 w Lipsku
Dokładnie 13 maja 2017 roku w meczu 33. kolejki niemieckiej Bundesligi Bayern Monachium mierzył się na wyjeździe z ekipą RB Lipsk – był to pojedynek, który za zawsze zostanie zapamiętany przez kibiców obu klubów. Warto mieć na uwadze, że już wtedy FCB miało tytuł mistrza kraju w kieszeni, podczas gdy ekipa „Byków” miała zagwarantowany start w Lidze Mistrzów.
Tamtego wieczoru kilkadziesiąt tysięcy fanów na Red Bull Arenie mogło oglądać wielki spektakl, zaś widzowie zgromadzeni przez telewizorami zostali dosłownie wkręceni w fotel w obliczu wielkiego widowiska jakie zaprezentowali zawodnicy Bayernu i RB Lipsk. Łącznie padło 9 bramek, jednakże końcówka jak i sam przebieg spotkania, to istny horror dla obu ekip.
Pierwsza połowa rozegrana niemalże pod dyktando gospodarzy z Lipska zakończyła się ich prowadzeniem 3:1. Zaraz po zmianie stron na 3:1 podwyższył Poulsen. Po godzinie gry nadzieje w serca kibiców „Dumy Bawarii” wlał Thiago, który zdobył bramką na 3:2. Radość FCB nie trwała zbyt długo, gdyż pięć minut później podopieczni Hasenhuettla podwyższyli na 4:2.
Mimo wszystko Robert Lewandowski i spółka nie poddawali się i w zabójczej końcówce dokonali czegoś niesamowitego – na sześć minut przed końcem bramkę na 4:3 zdobył Robert, jednakże to nie był koniec emocji na Red Bull Arenie! Sędzia doliczył jeszcze pięć minut, które monachijczycy spożytkowali wzorowo.
W pierwszej minucie doliczonego czasu przepiękną bramkę z rzutu wolnego zdobył David Alaba, lecz to zrobił później Robben wbiło niejednego widza w fotel. W ostatnich sekundach Holender mimo potwornego zmęczenia w indywidualnym rajdzie przebiegł niemalże połowę boiska i przelobował golkipera RB Lipsk w sytuacji sam na sam – kibice Bayernu wybuchli wpadli w wielką euforię! Bayern w kilka minut powrócił z piekła do nieba!
Garść ciekawostek:
− Bayern do tej pory dwukrotnie mierzył się z ekipą RB Lipsk i wygrał oba spotkania.
− Sędziowie w tych dwóch pojedynkach pokazali łącznie 8 żółtych i jeden czerwony kartonik.
− Będzie to pierwszy pojedynek Bayernu z Lipskiem w rozgrywkach Pucharu Niemiec.
− Ostatni mecz Juppa Heynckesa w roli trenera przed jego odejściem w 2013 przypada na finał Pucharu Niemiec, który Bayern wygrał 3:2 z VfB Stuttgart.
− Heynckes nigdy w karierze nie miał okazji mierzyć się z Lipskiem jako trener.
− Ralph Hasenhuettl w jutrzejszym pojedynku nie będzie mógł skorzystać z usług 23-letniego Brumy.
− „Don Jupp” musi sobie radzić bez takich graczy jak Manuel Neuer, Thomas Mueller, Juan Bernat oraz Franck Ribery.
− Gotowy do gry powinien być zarówno Javi Martinez jak i Mats Hummels.
− Franck Ribery już pięć razy w karierze zdobywał Puchar Niemiec, podczas gdy Claudio Pizarro sześciokrotnie i jest pod tym względem rekordzistą spośród aktywnie grających zawodników w lidze.
− Najlepszym strzelcem RB Lipsk jest Timo Werner, który ma na swoim koncie 6 bramek we wszystkich rozgrywkach.
− Robert Lewandowski jest najlepszym strzelcem Bayernu Monachium na ten moment (13 trafień).
− W klasyfikacji strzeleckiej DFB prowadzi obecnie ex aequo Lukas Hinterseer oraz Aubameyang (3).
− Serwis „Transfermarkt.de” wycenia kadrę RB Lipsk na łączną sumę 256,58 milionów euro.
− Dla porównania zespół prowadzony przez Juppa Heynckesa wycenia się na 598,65 milionów euro.
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi 1,85.
− W poprzedniej rundzie Bayern zdobył swoją 700. bramkę w historii rozgrywek Pucharu Niemiec.
− Javi Martinez może pochwalić się 91,8% skutecznością wykonanych podań!
− Grający w RB 22-letni Benno Schmitz to wychowanek Bayernu, który opuścił Monachium latem 2014 roku.
− Z 18 Pucharami Niemiec na swoim koncie Bayern Monachium jest najskuteczniejszym zespołem w historii tych rozgrywek.
− W trwającym obecnie sezonie ligowym Robert Lewandowski oddał 13 celnych strzałów na bramkę z czego 9 zamienił na bramkę.
− W minionej rundzie RB Lipsk ograło 5:0 na wyjeździe 6-ligowy Dorfmerkingen.
− Bayern Monachium ma już na swoim koncie łącznie 702 bramki w Pucharze Niemiec i jest to absolutnym rekordem.
− W meczu pierwszej rundy mistrzowie Niemiec rozbili 5:0 trzecioligowy Chemnitzer FC.
Stało się! Bayern Monachium awansował do kolejnej rundy Pucharu Niemiec! Mistrzowie Niemiec o awans walczyli dziś z ekipą wicemistrzów Niemiec, czyli RB Lipsk.
Po serii trzech wygranych pod wodzą Juppa Heynckesa, monachijski Bayern mierzył się dziś na wyjeździe z ekipą RB Lipsk. Jako że regulaminowy czas gry zakończył się remisem, to konieczne był konkurs rzutów karnych.
Jedyną bramkę dla Bayernu zdobył w drugiej części spotkania Thiago. Warto mieć na uwadze, że od 53. minuty gospodarze grali w osłabieniu, po tym jak z boiska został wyrzucony Naby Keita.
Na całe szczęście monachijczycy zachowali zimną krew do końca i lepiej wykonywali rzuty karne nie myląc się ani razu, podczas gdy uderzenie Timo Wernera zostało wyłapane przez Svena Ulreicha. Bayern pokonał RB w karnych 5:4.
Monachijczycy nie będą mieli zbyt wiele czasu do przygotowania się do kolejnego spotkania, albowiem już za trzy dni, a dokładniej w sobotę o 18:30 mistrzowie Niemiec powalczą ponownie z RB Lipsk, lecz tym razem w Bundeslidze w ramach 10. kolejki niemieckiej Bundesligi.
Was. Für. Ein. Spiel! Wir sind in der nächsten Runde! #RBLFCB #MiaSanMia pic.twitter.com/jihGMqsb7X
— FC Bayern München (@FCBayern) 25 października 2017
Thiago za plecami Roberta
W porównaniu do ostatniego ligowego spotkania Bayernu Monachium z Hamburgerem SV w ramach 9. kolejki niemieckiej ekstraklasy, które "Bawarczycy" wygrali 1:0 po bramce Corentina Tolisso, Jupp Heynckes zdecydował się dokonać łącznie trzech zmian.
Poza kadrą meczową znaleźli się kontuzjowani piłkarze tacy jak Manuel Neuer, Franck Ribery, Thomas Mueller oraz Juan Bernat, który choć wrócił już do zajęć z piłką, to trener "Dumy Bawarii" nie może jeszcze skorzystać z jego usług − Hiszpan powinien wrócić do treningów z drużyną już niebawem.
Mimo wcześniejszych obaw związanych z niegroźnym urazem kostki Matsa Hummelsa, stoper znalazł się jednak w wyjściowej jedenastce. Z kolei na ławce znalazł się Javi Martinez, który wyleczył już uraz barku, jednakże 72-letni szkoleniowiec FCB nie zdecydował się na grę doświadczonym Hiszpanem od samego początku.
So schickt Jupp #Heynckes sein Team in Leipzig aufs Feld. #RBLFCB #packmas pic.twitter.com/dlVtuzV8nC
— FC Bayern München (@FCBayern) 25 października 2017
Mistrzowie Niemiec dzisiejszy pojedynek na Red Bull Arenie w następującym ustawieniu: Sven Ulreich w bramce, David Alaba, Mats Hummels, Jerome Boateng oraz Joshua Kimmich w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli dzisiejszego wieczoru Arturo Vidal i Corentin "Coco" Tolisso.
Podobnie jak w sobotę na lewym skrzydle wystąpił Kingsley Coman, podczas gdy po jego przeciwnej stronie zagrał Arjen Robben. Kontuzjowanego Thomasa Muellera za plecami Roberta Lewandowskiego zastąpił Thiago Alcantara. Na ławce rezerwowych znaleźli się tacy gracze jak: Tom Starke, Sebastian Rudy, Niklas Suele, Kwasi Okyere Wriedt, Javi Martinez, Marco Friedl oraz Rafinha.
Wyrównana gra
W pierwszych sekundach spotkania monachijczycy zaczęli bardzo odważnie, ale ich zapały zostały błyskawicznie ostudzone przez zawodników RB Lipsk. Na pierwszą dogodną sytuację musieliśmy czekać do ósmej minuty, kiedy bliski zdobycia bramki samobójczej był Bernardo, który został trafiony przez Roberta Lewandowskiego.
Zarówno Bayern jak i RB Lipsk grało bardzo ostrożnie, powoli przesuwając się od obrony do ataku − niestety przez większość okresu zamiast dobrej gry byliśmy świadkami licznych fauli i brutalnej gry z obu stron. W 22. minucie żółtym kartonikiem został ukarany Jerome Boateng. Chwilę później zagotowało się pod bramką "Bawarczyków".
Thiago w łatwy sposób stracił piłkę, którą odebrał mu Emil Forsberg. Szwed wpadł w pole karne, minął kilku rywali i oddał strzał − szczęśliwie uderzenie wybronił Sven Ulreich. Kilka minut później Niemiec ponownie uratował swój zespół przed utratą bramki broniąc strzał Augustina. Podopieczni Juppa Heynckesa starali się odpowiedzieć, lecz szczelna defensywa "Byków" pilnowała dostępu do swojej bramki wzorowo.
W 34. minucie byliśmy świadkami kontrowersyjnej (mogło się wydawać) sytuacji, kiedy Forsberg został sfaulowany przez Arturo Vidala. Początkowo wydawało się, że sędzia wskaże na rzut karny, lecz po konsultacji z bocznym arbitrem Felix Zwayer nakazał rzut wolny sprzed pola karnego. Do piłki podszedł Forsberg, zaś piłka po jego uderzeniu musnęła poprzeczkę.
Do końca pierwszej połowy nie oglądaliśmy już zbyt wielu składnych czy spektakularnych sytuacji. Obie ekipy starały się oszczędzać siły i grały bardzo zachowawczo, nie pozwalając wzajemnie na zbyt wiele. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie ekipy udały się na przerwę do szatni.
Emocje w drugiej połowie
Na drugą część spotkania obie ekipy wyszły w niezmienionym ustawieniu. Obraz gry niewiele ulegał zmianie, lecz tym razem "Bawarczycy" zaczęli grać nieco pewniej, zaś ich ataki wyglądały już składniej. Punktem kulminacyjnym dzisiejszego pojedynku na Red Bull Arenie z całą pewnością była czerwona kartka dla Keity w 53. minucie.
Widząc co się dzieje na boisku Jupp Heynckes postanowił wprowadzić na boisko Sebastiana Rudego kosztem Arturo Vidala. Kilka minut później Comana zastąpił jeszcze Javi Martinez. W 66. minucie w doskonałej sytuacji znalazł się Robert Lewandowski, który wykorzystał błąd Halstenberga i uderzył na bramkę Gulacsiego, lecz nieszczęśliwie piłka o centymetry minęła światło bramki.
FC BAYERN! #RBLFCB #packmas pic.twitter.com/7cgftucClf
— FCB-Fanbetreuung (@FCBayern_FB) 25 października 2017
Niestety kilkadziesiąt sekund później sfaulowany w polu karnym został Poulsen − arbiter główny podyktował rzut karny, który bez problemu wykorzystał Forsberg. Na odpowiedź gigantów z Monachium nie trzeba było czekać zbyt długo, albowiem w 73. minucie wyrównał Thiago po genialnym podaniu Jerome'a Boatenga.
W 80. minucie bardzo bliski szczęścia był ponownie Thiago, lecz golkiper "Byków" instynktownie wybił futbolówkę do boku. Tuż przed końcem drugiej połowy szczęście uratowało ekipę gospodarzy, albowiem Arjen Robben dograł wprost na głowę Joshuy Kimmicha, lecz i tym razem uderzona przez młodego Niemca piłka przeleciała tuż obok bramki.
Mistrzowie Niemiec próbowali jeszcze zdobyć bramkę na wagę awansu, lecz ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i zgodnie z przyjętymi zasadami w Pucharze Niemiec konieczna była dogrywka. Warto podkreślić, że dogrywka oznaczała również możliwość przeprowadzenia czwartej zmiany.
Gulacsi ratuje Lipsk
Podobnie jak w pierwszej części spotkania Bayern od samego początku zaczął napierać na bramkę "Byków", którzy skutecznie opierali się atakom mistrzów Niemiec. W 100. minucie mogło już być 2:1, jednakże genialnym refleksem popisał się golkiper RB Lipsk − Gulacsi.
Cztery minuty później szczęście uratowało zespół prowadzony przez Ralpha Hasenhuettla − wprowadzony w dogrywce Wriedt wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i głową skierował piłkę w światło bramki, lecz futbolówka uderzyła w poprzeczkę i spadła tuż przed linią bramkową.
To nie koniec emocji i oblężenia bramki gospodarzy! Chwilę później węgierski bramkarz wicemistrzów Niemiec po raz kolejny popisał się niesamowitym refleksem i cudem końcem palców wybronił piekielnie mocne uderzenie Roberta Lewandowskiego z woleja.
Ulreich bohaterem Monachium!
Druga dogrywka również nie przyniosła rozstrzygnięcia, choć "Bawarczycy" przez cały okres dogrywki byli bardzo bliscy zdobycia bramki dającej awans. Zgodnie z przyjętymi zasadami o losach zwycięzcy musiały zadecydować rzuty karne.
Pierwszą jedenastkę na bramkę zamienił Robert Lewandowski, którego bramka z całą pewnością uspokoiła kolegów z zespołu. Bernardo również odpowiedział pewnym strzałem i wpakował piłkę do siatki. Jako drugi jedenastkę wykonywał David Alaba − Austriak idealnie posłał piłkę w bok, nie dając Gulacsiemu najmniejszych szans.
Swoją szansę wykorzystał także Kampl i na tablicy widniał wynik 2:2. Trzecim wykonawcą rzutu karnego w ekipie "Gwiazdy Południa" był Mats Hummels, który perfekcyjnym uderzeniem podwyższył na 3:2. Chwilę później Ulreich po raz trzeci został pokonany przez Halstenberga. Jako przedostatni do wykonania jedenastki został wyznaczony Sebastian Rudy, który idealnie wpakował piłkę w boczną siatkę.
Kapitan RB Lipsk − Willy Orban − podobnie jak koledzy posłał piłkę w sam środek I na tablicy widniał już wynik 4:4. Jako ostatni do rzutu karnego podszedł Arjen Robben, który umieścił piłkę tuż przy słupku. Przed Timo Wernerem stało bardzo trudne zadanie − szczęśliwie Sven Ulreich nie pomylił się tym razem i wybronił pewnie strzał młodego napastnika RB Lipsk. Bayern gra dalej!
Do akcji mistrzowie Niemiec wracają już w najbliższą sobotę, kiedy to "Bawarczycy" podejmą na swoim podwórku nikogo innego jak… RB Lipsk! Początek spotkania o 18:30!
Ulle, #SvenTheWall, #ZuNullreich...egal wie! Einfach nur überragend! #RBLFCB #MiaSanMia pic.twitter.com/nSWrqKljmj
— FC Bayern München (@FCBayern) 25 października 2017
Oceny
Sven Ulreich | 1.81 |
Robert Lewandowski | 3.56 |
Rafinha | 3.51 |
Matts Hummels | 2.41 |
Jerome Boateng | 2.84 |
Kingsley Coman | 3.71 |
Sebastian Rudy | 2.82 |
Thiago | 2.16 |
Arturo Vidal | 4.28 |
Javi Martinez | 2.85 |
Corentin Tolisso | 3.24 |
Joshua Kimmich | 2.72 |
Arjen Robben | 2.72 |