VfB Stuttgart - FC Bayern
16-12-2017, 15:30, Bundesliga,
|
0:1 () |
|
BRAMKI
Mueller '79
SKŁADY
VfB Stuttgart : Zieler, Beck, Pavard, Badstuber, Aogo, Baumgartl, Gentner, Ascacibar, Akolo, Özcan, Terodde (47' Kamiński)
Grahl, Insua, Brekalo, Grgic, Asano, Sessa
FC Bayern : Ulreich, Kimmich, Boateng, Hummels (68' Suele), Rafinha, Tolisso (65' Mueller), Martínez, Vidal, Coman (84' Alaba), James, Lewandowski
Starke, Ribéry, Bernat, Rudy
ŻÓŁTE KARTKI
Boateng, Aogo, Beck, Rafinha
CZERWONE KARTKI
SĘDZIA
P. Ittrich
WIDOWNIA
58 900
Wielkimi krokami zbliża się koniec rundy jesiennej w niemieckiej Bundeslidze. W najbliższy weekend czeka nas ostatnie 9 pojedynków przed przerwą świąteczną, która potrwa do 12 stycznia.
Do końca 2017 roku mistrzom Niemiec pozostało jeszcze do rozegrania tylko dwa spotkania – jedno z nich odbędzie się w Bundeslidze, podczas gdy prawdziwym testem i najważniejszym meczem tego sezonu z całą pewnością będzie starcie z Borussią Dortmund w Pucharze Niemiec.
Dokładnie jutro o 15:30 emocje po raz kolejny sięgną zenitu, albowiem kibice FCB będą mogli zobaczyć swoich pupili w walce o jakże cenne trzy punkty w lidze. Tym razem rywalem „Gwiazdy Południa” będzie beniaminek – VfB Stuttgart.
Dla mistrzów Niemiec będzie to zarazem okazja do sprawdzenia swojej gotowości i umiejętności przed wspomnianym wyżej arcytrudnym pojedynkiem z BVB w Pucharze Niemiec, który odbędzie się dokładnie 20 grudnia na Allianz Arenie w Monachium.
Choć Stuttgart zajmuje obecnie czternastą lokatę w tabeli ligowej, to VfB w żadnym wypadku nie można lekceważyć. O jakości gry „Szwabów” przekonali się w tym sezonie między innymi piłkarze Borussii Dortmund, którzy ponad cztery tygodnie temu zostali pokonani przez VfB 2:1.
Mercedes-Benz Arena
Areną nadchodzącego pojedynku będzie Mercedes-Benz Arena we Stuttgarcie, która podobnie jak wiele innych stadionów w Niemczech posiada bogatą historię związaną między innymi z czasami II wojny światowej.
Wybudowany w 1933 stadion kilkukrotnie zmieniał nazwę i przechodził kilka remontów i modernizacji – jeden z najważniejszych nastąpił przed mistrzostwami Świata w 2006 roku. Odbyło się tutaj wiele międzynarodowych imprez takich jak chociażby Mundial (1974 i 2006), Euro (1988) czy dwa finały Ligi Mistrzów (1959 oraz 1988).
Rekord frekwencji padł w 1950 roku, kiedy spotkanie Niemców ze Szwajcarami obejrzało łącznie 103,000 widzów obecnych na trybunach stadionu.
Wymęczone zwycięstwo nad Kolonią
„Bawarczycy” podobnie zresztą jak VfB nie mieli zbyt dużo czasu na przygotowania do ostatniego w tej rundzie spotkania. W ubiegłej kolejce Bayern Monachium mierzył się na własnym podwórku z drużyną FC Koeln.
Ostatecznie podopieczni Juppa Heynckesa pokonali „Kozłów” 1:0, zaś bramkę na wagę trzech punktów zdobył w drugiej połowie niezawodny Robert Lewandowski. Mimo zwycięstwa gra monachijskiego klubu nie napawała zbyt wielkim optymizmem, gdyż FCB przez większość czasu męczyli się z Kolonią.
Dzięki kolejnemu zwycięstwu Bayern umocnił się na pozycji lidera niemieckiej Bundeslidze – obecnie Kimmich i spółka mają na swoim koncie 38 oczek (12 zwycięstw, dwa remisy oraz dwie porażki). Co więcej „Die Roten” mogą pochwalić się najszczelniejszą obroną w lidze (11 straconych bramek) oraz drugą najlepszą ofensywą (36 trafień).
Tabellenführung ausgebaut! #MiaSanMia pic.twitter.com/I82Pe4b7Lw
— FC Bayern München (@FCBayern) 14 grudnia 2017
Na ten moment przewaga FCB nad wiceliderami z Gelsenkirchen wynosi 9 oczek, podczas gdy wicemistrzowie Niemiec – RB Lipsk – tracą do zespołu prowadzonego przez 72-letniego Juppa Heynckesa 10 punktów.
− Można śmiało powiedzieć, że mieliśmy problemy w pojedynku przeciwko bardzo dobrze broniącej się drużynie Koeln, która była w dodatku doskonale zorganizowana. Brakowało nam werwy, ale nadal możemy wygrywać takie mecze jak ten i to właśnie dobry sygnał. Takie mecze jak ten z Kolonią przydarzają się. Za nami wymagający rywale. Wciąż czekają nas dwa trudne mecze – powiedział po meczu Jupp.
Wyjazdowy koszmar VfB trwa nadal
Z kolei klub prowadzony przez Hannesa Wolfa mierzył się w ostatniej kolejce z drużyną TSG Hoffenheim, której trener Julian Nagelsmann jak dobrze wiemy jest tematem plotek łączących go z objęciem Bayernu Monachium czy Borussii Dortmund.
Ostatecznie wyrównany pojedynek zakończył się porażką „Szwabów” 1:0, zaś jedyną bramkę zdobył Mark Uth w ostatnich minutach spotkania. Dla VfB była to już ósma porażka z dala od własnego podwórka – ogółem zespół Marcina Kamińskiego zdobył na wyjazdach tylko jeden punkt (remis).
Na własnym stadionie sytuacja stuttgartczyków wygląda już o niebo lepiej, gdyż mowa o 16 z 17 zdobytych punktów. Dorobek ten sprawia, że Stuttgart okupuje obecnie czternastą lokatę, zaś niewielkie różnice punktowe w doli tabeli sprawiają, że znajdują się oni w bardzo niekomfortowej sytuacji przed przerwą świąteczną.
− Zaczęliśmy mecz dobrze i mieliśmy kontrolę nad spotkaniem. Niestety nie wykorzystaliśmy swoich dwóch pierwszych dogodnych sytuacji z początku. W drugiej połowie wygraliśmy mnóstwo pojedynków, ale w ofensywie nie byliśmy już efektowni. Porażka jest gorzkim rozczarowaniem, gdyż wiele zainwestowaliśmy w ten mecz. Chcemy się poprawić w nadchodzących spotkaniach – mówił po meczu Hannes Wolf.
Bogata historia i wielka tradycja
Pojedynki Bayernu ze Stuttgartem od lat budziły wielkie zainteresowanie kibiców w całych Niemczech. W historii rywalizacji obie drużyny miały okazję stawać ze sobą w szranki aż 104 razy! Jutrzejsze derbowe starcie będzie tym samym jubileuszowym 105. pojedynkiem.
„Bawarczycy” mogą pochwalić się znacznie lepszym bilansem niż VfB, albowiem mowa o 66 zwycięstwach, 20 remisach oraz zaledwie 18 porażkach. Na korzyść gigantów przemawia także bilans bramkowy, który robi spore wrażenie – mowa o 219 zdobytych oraz 117 straconych bramkach. Średnio w „Derbach Południa” padają co najmniej trzy bramki.
Historia rywalizacji monachijczyków ze Stuttgartem sięga połowy lat 60’. Pierwszy derbowy pojedynek, który miał miejsce 27 listopada 1965 zakończył się triumfem „Gwiazdy Południa”. Bayern z takimi legendami w składzie jak Meier czy Beckenbauer pokonał VfB 1:0, zaś jedyną bramkę (samobójczą) zaliczył Menne.
Jeśli pod uwagę weźmiemy sześć ostatnich spotkań, to 100% skutecznością mogą pochwalić się piłkarze „Die Roten”, którzy wygrali wszystkie pojedynki, zaś ich bilans bramkowy to 14:2.
Ostatnie sześć spotkań
9 kwiecień 2016 |
VfB Stuttgart 1:3 Bayern Monachium |
7 listopad 2015 |
Bayern Monachium 4:0 VfB Stuttgart |
7 luty 2015 |
VfB Stuttgart 0:2 Bayern Monachium |
13 wrzesień 2014 |
Bayern Monachium 2:0 VfB Stuttgart |
10 maj 2014 |
Bayern Monachium 1:0 VfB Stuttgart |
29 styczeń 2014 |
VfB Stuttgart 1:2 Bayern Monachium |
Po raz ostatni Bayern Monachium miał okazję mierzyć się z VfB dokładnie 9 kwietnia 2016 roku, kiedy to monachijczycy zdobyli Mercedes-Benz Arenę pokonują gospodarzy 3:1. Bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali kolejno Georg Niedermeier (samobójcze trafienie), David Alaba oraz Douglas Costa.
Był to zarazem ostatni mecz pomiędzy FCB a VfB przed ich spadkiem do drugiej Bundeslidze. Jako ciekawostkę można nadmienić, iż tamtego ciepłego popołudnia mogliśmy oglądać w akcji dwóch Polaków − Roberta Lewandowskiego oraz Przemysława Tytonia.
Ittrich poprowadzi mecz
Arbitrem nadchodzącego derbowego starcia będzie 38-letni policjant z Hamburga, który w swojej dotychczasowej karierze tylko dwa razu miał okazję prowadzić mecz z udziałem Bayernu Monachium – miało to miejsce w poprzednim sezonie, kiedy to „Bawarczycy” najpierw ograli Ingolstadt 3:1, zaś kilka miesięcy później zremisowali 1:1 z Herthą Berlin.
W trwającym obecnie sezonie Ittrich sześciokrotnie prowadził spotkania w niemieckiej ekstraklasie − średnia not wystawionych przez niemiecki magazyn „Kicker” wynosi 3,58. Ogółem we wspomnianych pojedynkach policjant z Hamburga pokazał łącznie 24 żółte kartki oraz jedną czerwoną.
Swoją pierwszą licencję sędziowską Patrick Ittrich otrzymał od DFB w 2003 roku. Z roku na rok arbiter piął się co raz wyżej − w sezonie 2008/09 wylądował w 3. Bundeslidze, zaś rok później poprowadził swój pierwszy mecz w drugiej lidze niemieckiej. Jego debiut w 1. Bundeslidze nastąpił 13 lutego 2016 roku, kiedy to sędziował w meczu Wolfsburga z Ingolstadt.
Skład sędziowski na mecz:
Sędzia główny:Ittrich (Hamburg)Asystenci: Grudzinski (Hamburg), Thielert (Buchholz i. d. Nordheide)Czwarty sędzia: Rohde (Rostock)
Rotacja przed meczem z BVB
Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy mecz z drużyną VfB Stuttgart jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed spotkaniem.
Jednego czego możemy być pewni to lista nieobecnych. Jupp Heynckes będzie musiał sobie radzić bez takich graczy jak chociażby Manuel Neuer czy Thiago. Co więcej do gry niezdolny pozostaje Arjen Robben, który choć powrócił niedawno do indywidualnych treningów, to nadal zmaga się z zapalaniem nerwu kulszowego.
Jak mogliśmy się dowiedzieć podczas dzisiejszej konferencji prasowej do bramki FCB powinien powrócić jutro Sven Ulreich, który jak wiemy opuścił ostatnie dwa spotkania w Bundeslidze z powodu problemów z przywodzicielem.
− Jeśli Sven będzie w pełni sił i gotowy na 100%, to wystąpi jutro od samego początku. Będzie to dla niego specjalny mecz, przeciwko swoim byłym kolegom z drużyny. Jestem jednak zdania, że zagra jutro od początku − powiedział Jupp Heynckes.
Podczas wspomnianej konferencji prasowej mogliśmy się również dowiedzieć, że gotowy do gry jest Juan Bernat, który odzyskał już pełną sprawność. Z kolei pod znakiem zapytania stoi występ Kingsley'a Comana, który zmaga się z drobnymi problemami zginacza stawu biodrowego. Nie mogło również zabraknąć pytań odnośnie Stuttgartu.
− Kingsley Coman ma drobne problemy ze swoim zginaczem stawu biodrowego. Nie miał wcześniej okazji rozegrać serii kilku spotkań pod rząd i musi po prostu przyzwyczaić się do nowej sytuacji i obciążenia. Jest jednak na dobrej drodze. Juan Bernat jest w pełni sił. Trenował dobrze przez dwa dni, dlatego też zabiorę go ze sobą do Stuttgartu − dodał Heynckes.
Badstuber i Ulreich spotkają się z kolegami
Od kilku miesięcy piłkarzem VfB Stuttgart jest doskonale nam znany Holger Badstuber, czyli wychowanek Bayernu Monachium, który reprezentował barwy Bayernu Monachium w latach 2002-2017.
Niemiecki stoper po powrocie z wypożyczenia z Schalke 04 postanowił odejść z Bayernu Monachium i spróbować nowych wyzwań w innym klubie. Początkowo mówiło się przejściu do zespołu poza granicami Niemiec, jednakże ostatecznie Badstuber zdecydował się zasilić szeregi VfB, gdzie pełni funkcję podstawowego stopera.
W czasie swojej wieloletniej przygody z Bayernem 28-latek wygrał z Bayernem praktycznie wszystko co było do zdobycia. Mowa między innymi o 6x tytułach mistrzowskich Niemiec, Lidze Mistrzów, Superpucharze Europy czy 4x Pucharach Niemiec. Choć Badstuber nie jest już zawodnikiem „Die Roten”, to nadal pozostaje bardzo cenionym piłkarzem w Monachium.
Dla Bayernu rosły stoper rozegrał 177 spotkań, zaś jego dorobek to dwie bramki oraz 11 asyst. Niestety wielką bolączką Badstubera podczas jego gry dla „Gwiazdy Południa” były liczne urazy, który wyeliminowały go z ogromnej liczby spotkań.
Nie można również zapominać, że Sven Ulreich reprezentował niegdyś barwy Stuttgartu. Golkiper Bayernu jest wychowankiem VfB, gdzie miał okazję rozegrać łączną liczbę 220 spotkań.
– Życzeniem Holgera było doświadczyć nowych wyzwań. W imieniu całego Bayernu chciałbym podziękować Holgerowi za wszystko. Życzę mu wszystkiego najlepszego oraz żeby pozostał zdrowy. Dla Lahma, Alonso i Badstubera drzwi zawsze pozostaną otwarte – powiedział kilka tygodni temu Rummenigge.
Lewandowski talizmanem Bayernu
Jeśli przyjrzymy się wszelkim statystykom, to możemy bez problemu powiedzieć, że Stuttgart należy do jednego z najbardziej ulubionych przez Roberta Lewandowskiego zespołów Bundesligi.
Obecny lider klasyfikacji strzeleckiej Bundesligi w historii swoich występów w niemieckiej ekstraklasie (zarówno dla Bayernu jak Borussii Dortmund) miał okazję wystąpić przeciwko „Szwabom” 12 razy i co więcej żaden z tych pojedynków nie kończył się klęską jego klubu.
Robert Lewandowski we wspomnianych występach strzelił bramkę VfB pięciokrotnie (wliczając w to hat-tricka zdobytego w listopadzie 2013 roku).
Mając na uwadze dyspozycję „Lewego” w tej rundzie, to możemy się spodziewać, że jutrzejszego popołudnia Robert może dopisać kolejne bramki do swojego dorobku – na ten moment Polak ma 15 bramek po 16 kolejkach, co jest jednocześnie jego najlepszym startem w całej dotychczasowej karierze.
Ciekawostki przedmeczowe
− Bayern wygrał 15 ostatnich spotkań przeciwko „Szwabom” licząc wszystkie rozgrywki krajowe.
− FCB zdobyli co najmniej 2 bramki w 14 z 15 ostatnich spotkaniach przeciwko drużynie VfB.
− Stuttgart nie jest w stanie strzelić bramki od 3 ostatnich pojedynków w Bundeslidze.
− Podopieczni Wolfa przegrali ostatnie trzy spotkania na własnym podwórku w Bundeslidze.
− Po raz ostatni Bayern Monachium został pokonany przez ekipę VfB Stuttgart 27 marca 2010 roku.
− Hannes Wolf musi sobie radzić bez takich zawodników jak Mane, Zimmermann, Ginczek oraz Donis.
− Jupp nadal nie może korzystać z usług takich piłkarzy takich jak Neuer, Robben orazThiago.
− Faworytem bukmacherów jest Bayern Monachium, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi 1,32.
− Kadra „Die Schwaben” wyceniana jest na ten moment na łączną sumę 71,15 milionów euro.
− Dla porównania Bayern jest wyceniany przez serwis „Transfermarkt.de” na 599,10 milionów euro.
− Piłkarzem Stuttgartu od niedawna jest były zawodnik i wychowanek FCB, czyli Holger Badstuber.
− Przed tygodniem VfB poniosło swoją pierwszą porażkę (z Bayerem) na własnym stadionie w 2017 roku.
− Bayern po raz ostatni przegrał swój finalny mecz w w 1984 roku (3:2 przeciwko Gladbach).
− W 15 ostatnich spotkaniach przeciwko „Bawarczykom” piłkarze VfB stracili łącznie 44 bramki.
− Stuttgart po raz ostatni pokonał Bayern przed własną publicznością w listopadzie 2007 roku.
− 98 meczów w lidze pomiędzy FCB a VfB obejrzała do tej pory rekordowa liczba 5,474,663 widzów!
− Najlepszym strzelcem Bayernu pozostaje Lewandowski, który ma na swoim koncie 15 bramek.
− Z kolei w ekipie „Szwabów” największą ilością bramek może pochwalić się Chadrac Akolo (4).
− Thomas Mueller podobnie jak Joshua Kimmich mają w tym sezonie ligowym 6 asyst na swoim koncie.
− Bayern wygrał 6 ostatnich spotkań ligowych ze VfB i strzelił przy tym 14 bramek (tracąc zaledwie 2).
− 22-letni Joshua Kimmich to wychowanek VfB, jednakże Niemiec nie miał okazji debiutu w 1 zespole.
− Bilans Bayernu na wyjazdach w sezonie ligowym 17/18 to 5 zwycięstw, 2 porażki oraz remis.
− Piłkarze Wolfa 16 z 17 zdobytych do tej pory punktów w lidze ugrali na własnym podwórku.
− Od momentu powrotu na ławkę „Don Juppa” Bayern wygrał 13 z 14 spotkań (bramki 36:12).
Bayern Monachium w dramatycznych okolicznościach zwyciężył w Stuttgarcie 1:0, a jedyną bramkę w meczu zdobył Thomas Mueller. Losy meczu ważyły się dosłownie do ostatnich sekund!
Bohaterem spotkania był z pewnością Sven Ulreich, który w ostatniej minucie meczu obronił rzut karny wykonywany przez Akolo.
Dla zawodników ze stolicy Bawarii było to zarazem trzecie zwycięstwo z rzędu wygrane 1:0. Warto podkreślić, że to pierwsza taka seria zespołu od blisko 34 lat!
Zwycięstwo Bayernu nad VfB oznacza tym samym, że monachijczycy powiększyli swoją przewagę nad rywalami − obecnie Bayern ma przewagę 11 punktów nad wiceliderami z Gelsenkirchen.
Do akcji Robert Lewandowski i spółka wracają już niebawem, albowiem w środę 20 grudnia Bayern podejmie na własnym podwórku gości z Borussii Dortmund. Stawką spotkania będzie awans do kolejnej fazy Pucharu Niemiec.
#HERBSTMEISTER! Punkte! #MIASANMIA #Herbstfinale pic.twitter.com/CtziF53YNI
— FC Bayern München (@FCBayern) 18 grudnia 2017
Ulreich wraca do kadry!
W porównaniu do ostatniego ligowego meczu z FC Koeln, który jak dobrze wiemy zakończył się skromnym zwycięstwem Bayernu 1:0, trener Jupp Heynckes zdecydował się dokonać łącznie sześciu zmian.
Najważniejszą wiadomością tego dnia jest z całą pewnością powrót do wyjściowej jedenastki Svena Ulreicha, który zmagał się z urazem przywodziciela. Niemiec wrócił do składu ze swoim byłem klubem i zrobił to w naprawdę spektakularnym stylu. Poza kadrą znalazł się między innymi Manuel Neuer czy Thiago.
Tym razem szansę odpoczynku otrzymał między innymi Franck Ribery, który wystąpił w dwóch poprzednich spotkaniach od samego początku. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami trenera w wyjściowej jedenastce na mecz ze „Szwabami” znalazł się także Kingsley Coman.
Unsere Aufstellung im letzten #Bundesliga-Spiel des Jahres. #Packmas, Jungs! #VFBFCB #MiaSanMia pic.twitter.com/oFtTZ3VH6i
— FC Bayern München (@FCBayern) 16 grudnia 2017
Bayern zaczął więc pojedynek na Mercedes-Benz Arena we Stuttgarcie w następującym ustawieniu: Sven Ulreich w bramce, Rafinha, Jerome Boateng, Mats Hummels oraz Joshua Kimmich w obronie. W pomocy mogliśmy z kolei oglądać takich graczy jak: Corentin Tolisso, Kingsley Coman, Arturo Vidal, Javi Martinez oraz James Rodriguez.
W ataku bez niespodzianek – od pierwszych minut zagrał obecny lider klasyfikacji strzeleckiej Bundesligi – Robert Lewandowski. Na ławce zasiedli natomiast następujący piłkarze: Tom Starke, Franck Ribery, Niklas Suele, Sebastian Rudy, Thomas Mueller, Juan Bernat oraz David Alaba.
Nam strzelać nie kazano
Pierwsza połowa oscylowała w sytuacje bramkowe zarówno dla Bayernu jak i gospodarzy ze Stuttgartu. Jednakże 58,900 na konkretne akcje musiało czekać dopiero do ostatnich minut spotkania.
Na początku spotkania bardzo bliski szczęścia był Robert Lewandowski, który otrzymał świetne podanie od Joshuy Kimmicha. Mimo prób dominacji „Bawarczycy” mieli spore problemy z odnalezieniem drogi do bramki strzeżonej przez Zielera, który od pierwszych minut spisywał się wzorowo.
Gospodarze nie zamierzali tylko stać bezczynnie i odpierać ataki monachijczyków – Chadrac Akolo mógł zdobyć bramkę dla swojego zespołu po soczystym uderzeniu z dystansu, lecz na posterunku stał Sven Ulreich, który wybronił uderzenie zawodnika VfB. W 20. minucie świetnym solowym rajdem popisał się Lewandowski, który minął kilku rywali w polu karnym, ale uderzył zbyt lekko w stronę bramki stuttgartczyków.
Feuriger Auftakt im Südschlager!@lewy_official mit Chancen & Sven #Ulreich mit einer Klasse-Parade setzen die Highlights. Weiter so, Männer! #VfBFCB 0:0 ('25) #MiaSanMia pic.twitter.com/1HTvoFGqTG
— FC Bayern München (@FCBayern) 16 grudnia 2017
Podopieczni Juppa Heynckesa powoli, lecz skutecznie wypracowywali sobie co raz to większą dominację. Mistrzowie Niemiec dwoili się i troili, ale podobnie jak w poprzednich dwóch pojedynkach ligowych nie potrafili skutecznie wykończyć swoich sytuacji bramkowych.
W ostatnich kilkunastu minutach Bayern miał jeszcze kilka okazji na zdobycie upragnionej bramki, lecz Ron-Robert Zieler znajdował się w fenomenalnej dyspozycji i raz za razem bronił kolejne uderzenia zawodników „Dumy Bawarii”. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie ekipy udały się na przerwę do swoich szatni.
Ulreich bohaterem
Na drugą część spotkania obie drużyny wyszły w niezmieniony ustawieniu, jednakże po zaledwie dwóch minutach od wznowienia gry na boisku w ekipie gospodarzy zameldował się nasz rodak – Marcin Kamiński. Na pierwszą dogodna sytuację „Bawarczyków” nie trzeba było czekać zbyt długo, albowiem już zaraz na początku bliski szczęścia był Lewandowski.
Bayern atakował z obu stron, jednakże świetnie dysponowany Zieler spisywał się idealnie. Widząc co się dzieje na boisku „Don Jupp” zdecydował się wprowadzić na boisko Thomasa Muellera w miejsce Corentina Tolisso. Po godzinie gry potężnym uderzeniem popisał się Jerome Boateng, jednakże ponownie świetnie interweniował Zieler.
Trzy minuty po wprowadzeniu Mullera, na boisku zameldował się kolejny zawodnik „Gwiazdy Południa”. Niklas Suele zastąpił Hummelsa, który zszedł z powodu niegroźnego urazu. W końcu po wielu próbach „Bawarczycy” znaleźli receptę na VfB. Coman dograł do niepilnowanego Muellera, który potężnym huknięciem pokonał bezradnego tym razem golkipera „Szwabów”.
Gospodarze nie zamierzali się poddać i po stracie bramki częściej i aktywniej wychodzili z własnej połowy napierając na Bayern. Na kilkanaście minut przed końcem monachijczyków uratowała poprzeczka, po tym jak Takuma Asano postanowił uderzyć na bramkę Ulreicha. Tuż przed końcem spotkania w genialnej sytuacji znalazł się James, który jednak zaprzepaścił szansę na podwyższenie.
Końcówka spotkania była naprawdę dramatyczna. Już w doliczonym czasie gry po skorzystaniu przez arbitra z technologii VAR piłkarze ze Stuttgartu otrzymali rzut karny, który jednak został wybroniony przez bohatera tego popołudnia, czyli Svena Ulreicha! Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i Bayern powrócił do Monachium z trzema oczkami.
Zwycięstwo nad VfB sprawia, że zespół prowadzony przez Heynckesa ma na swoim koncie łącznie 41 punktów po 17 kolejkach. Przewaga nad Schalke wynosi 11 punktów, podczas gdy trzecia w tabeli Borussia Dortmund traci do FCB 13 oczek. Do akcji Bayern wraca w najbliższą środę, kiedy to na Allianz Arenie odbędzie się mecz Pucharu Niemiec z BVB.
DANKE für eure Unterstützung bei diesem denkwürdigen Südschlager, liebe #FCBayern-Fans! #MiaSanMia
— FC Bayern München (@FCBayern) 16 grudnia 2017
#VfBFCB 0:1 #Bundesliga #Herbstfinale pic.twitter.com/akuAIbIZ8i
Oceny
Sven Ulreich | 1.13 |
Robert Lewandowski | 3.29 |
Jerome Boateng | 2.6 |
Rafinha | 3.19 |
Matts Hummels | 2.23 |
Kingsley Coman | 2.81 |
Arturo Vidal | 2.74 |
Javi Martinez | 2.84 |
Corentin Tolisso | 3.21 |
James Rodriguez | 3.1 |
Joshua Kimmich | 2.74 |