SC Freiburg - FC Bayern
20-01-2017, 20:30, Bundesliga,
|
1:2 () |
|
BRAMKI
1-0 Haberer 4', 1-1 Lewandowski 36', 1-2 Lewandowski 90)
SKŁADY
SC Freiburg : Schwolow - Stenzel (83' Kübler), Gulde, Torrejón, Günter - Philipp, Höfler, Frantz, Grifo - Haberer (80' Bulut), Niederlechner (70' Petersen)
Gikiewicz - Abrashi, Schuster, Hufnagel
FC Bayern : Neuer - Lahm, Martínez, Hummels, Alaba (71' Bernat) - Alonso, Vidal (55' Kimmich) - Robben, Müller, Costa (71' Ribéry) - Lewandowski
Starke - Rafinha, Sanches, Coman
ŻÓŁTE KARTKI
Haberer, Schwolow , Alonso, Costa
CZERWONE KARTKI
SĘDZIA
Manuel Gräfe (Berlin)
WIDOWNIA
24 000
Stało się! Po 29 dniach przerwy i przysłowiowej „posuchy” w niemieckich rozgrywkach wraca Bundesliga! W spotkaniu inaugurującym rundę wiosenną S.C. Freiburg podejmie na własnym podwórku gości z Monachium.
Dla mistrzów Niemiec i obrońców tytułu będzie to już siedemnasty pojedynek w rozgrywkach ligowych. Początek starcia na Schwarzwald-Stadion już o 20:30. Obiekt na którym swoje spotkania na co dzień rozgrywa Freiburg jest w stanie pomieścić łącznie 24,918 widzów.
„Bawarczycy” mają za sobą udany okres przygotowawczy w katarskim Doha, podczas gdy podopieczni Christiana Streicha pracowali nad swoją formą na obozie w hiszpańskim Sotogrande. Choć Freiburg należy do grona beniaminków, to bez dwóch „Breisgau-Brasilianer” w tabeli ligowej nie bez powodu zajmują ósmą lokatę.
Odwaga i wola walki beniaminka
W przeciwieństwie do RB Lipsk ekipa z Fryburga Bryzgowijskiego zna już doskonale realia panujące w Bundeslidze, gdyż drużyna ta przez wiele lat z przerwami grała w najwyższej klasie rozgrywkowej – po raz ostatni miało to miejsce w sezonie 2014/15, jednakże ostatecznie SCF zajął 17. miejsce i spadł do 2. Bundesligi.
Szczęśliwie dla kibiców, Freiburg nie miał zamiaru poddawać się tak łatwo i dał się „ostro do roboty” w następnym sezonie. Piłkarze „Breisgau-Brasilianer” wywalczyli pierwsze miejsce i zdobyli tym samym swoje czwarte mistrzostwo drugiej ligi niemieckiej w historii trwania zespołu.
Noch Mal schlafen dann geht es endlich wieder los #SCFFCB #SCF pic.twitter.com/kzDcOIErJB
— SC Freiburg (@scfreiburg) 19 stycznia 2017
Do tej pory ekipa prowadzona przez Christiana Streicha zdobyła w 16 kolejkach 23 „oczka”, co pozwoliło na zajęcie solidnego ósmego miejsca w Bundeslidze. Przed zakończeniem rundy wiosennej Freiburg pokonał na wyjeździe Ingolstadt 2-1 i zaliczył swoje siódme ligowe zwycięstwo.
Choć Bayern Monachium jest zdecydowanym faworytem w starciu z beniaminkiem, to jak już wspominałem Freiburg swoją grą zasłużył sobie na taką pozycje w tabeli ligowej. SCF zremisowali między innymi z Schalke 04 Gelsenkirchen czy Bayerem Leverkusen. Największą niespodzianką było przede wszystkim pokonanie Borussii Moenchengladbach 3-1 w 2. kolejce.
Głodni sukcesów „Bawarczycy” wracają
Phlipp Lahm i spółka mają za sobą udany okres przygotowawczy – jak co roku mistrzowie Niemiec udali się Doha. Rezultatem ciężkich treningów było pokonanie 5-0 w sparingu belgijski KAS Eupen. Kilka dni temu podopieczni Carlo Ancelottiego po raz trzeci w historii zwyciężyli także w towarzyskim turnieju Telekom Cup eliminując na swojej drodze Fortunę Duesseldorf oraz FSV Mainz.
Ostatnimi rywalami „Die Roten” w Bundeslidze była rewelacja rundy jesiennej i niepokonany do tamtej pory RB Lipsk. Drużyna Ralpha Hassenhuettla nie miała szans w starciu z piłkarzami FCB, którzy podrażnieni krytyką za słabszy okres gry sukcesywnie grali co raz lepiej i w ostatnim pojedynku 2016 roku pokonali RBL 3-0.
Zdobyte trzy punkty w pojedynku z „Die Bullen” sprawiły, że mistrzowie Niemiec umocnili się na pozycji lidera, zaś ich obecna przewaga nad wiceliderem z Lipska wynosi 3 „oczka”.
– Gratulacje dla Carlo i jego wspaniałej drużyny. Zasygnalizowali nam swoje zamiary już od początku. Nie mieliśmy szans w pierwszej połowie. Wydaje mi się, że byłoby nam wciąż ciężko, jeśli zagralibyśmy znacznie lepiej. Nie broniliśmy się na miarę swoich umiejętności, to była nas lekcja gry – powiedział po meczu Ralph Hasenhuettl.
Niespodzianka we Freiburgu
Do tej pory obie ekipy mierzyły się ze sobą 33 razy. Bilans przemawia na korzyść „Bawarczyków”, jednakże w żadnym wypadku nie można lekceważyć ekipy S.C. Freiburg, która w obecnym sezonie sprawiła wiele problemów niejednej ekipie w Bundeslidze.
Mistrzowie Niemiec w pojedynkach z SCF odnieśli łącznie 23 zwycięstwa, 6 razy remisowali oraz ponieśli cztery porażki. Ostatni pojedynek między tymi dwoma drużynami miał miejsce 16 maja 2015 roku w przedostatniej kolejce Bundesligi. Ten dzień nie należał do najlepszych w wykonaniu piłkarzy FCB.
– To bez dwóch zdań trudny początek w nowym roku. Z drugiej strony zawsze wspaniale jest zagrać przeciwko Bayernowi Monachium. Oczywiście moim zdaniem będziemy potrzebowali nieco szczęścia tak jak w poprzednim wygranym meczu. Jesteśmy w stanie pokonać Bayern jeśli damy naprawdę z siebie wszystko, co już przecież pokazywaliśmy w pierwszej części tego sezonu – powiedział Maximilian Philipp.
Ówczesny trener „Gwiazdy Południa” Pep Guardiola postanowił wystawić mocno rezerwowy skład, co jak się później okazało miało katastrofalne skutki. Bayern zdobył bramkę na 1-0, jednakże to podopieczni Christiana Streicha okazali się lepsi od swoich rywali, zaś bramkę na wagę trzech punktów zdobył na minutę przed końcem były zawodnik FCB – Nils Petersen.
Warto również nadmienić, iż w pojedynkach z Freiburgiem piłkarze Bayernu Monachium mają na swoim koncie kilka bardzo wysokich zwycięstw, jednakże w sierpniu 1994 roku „Breisgau-Brasilianer” rozłożyli na czynniki pierwsze FCB i rozbili ich 5-1. Wspominane wysokie wyniki:
20 listopad 1999 rok Bundesliga Bayern 6-1 Freiburg
16 grudzień 2003 rok Bundesliga Bayern 6-0 Freiburg
2 marzec 2005 rok Puchar Niemiec Bayern 7-0 Freiburg
10 wrześień 2011 rok Bundesliga Bayern 7-0 Freiburg
Okiem eksperta – Tomasz Urban przed spotkaniem
Z wielką przyjemnością zapraszam was również do zapoznania się z opinią i komentarzem jednego z największych autorytetów i ekspertów niemieckiej piłki, czyli Tomasza Urbana, którego znać możecie między innymi z magazynu „Piłka Nożna”.
– Freiburg to nie jest łatwy teren. W tym sezonie z 7 meczów na własnym boisku drużyna Streicha wygrała aż 5. Ponadto Bayern ma troche problemów z urazami. Szczególnie brak w środku pola Thiago i ewentualnie Vidala może być dla gości dotkliwy.
Freiburg z Bayernem bez Söyüncü. Turek elektryczny, ale robi postępy a w wygranych pojedynkach najściślejsza ligowa czołówka. Spora strata.
— Tomasz Urban (@tom_ur) 19 stycznia 2017
Może nie na tyle dotkliwy, by wpłynąć na rozstrzygnięcie tego meczu, ale jednak na tyle poważny, by utrudnić Ancelottiemu przygotowania do tego meczu i koncepcję taktyczną. Ta zresztą, po kontuzji Thiago, wykrystalizowała się niemal sama z siebie. Za plecami Lewandowskiego zagra Müller, co uważam za rozwiązanie dające zarówno Bayernowi, jak i obu piłkarzom indywidualnie najwięcej korzyści.
Z drugiej strony jednak Freiburg to ulubiony rywal Lewandowskiego. Z 9 meczów z tym zespołem wygrał 8, zdobywając w nich 10 bramek i dając do tego 5 asyst. Bayern wygrał ostatnich 26 meczów z beniaminkami i trudno sobie wyobrazić, by teraz stało się inaczej, aczkolwiek nie spodziewam się wielkich fajerwerków ze strony gości w tym spotkaniu
Manuel Grafe arbitrem spotkania inaugurującego
Nadchodzący mecz Bayernu z Freiburgiem poprowadzi jeden z najbardziej znanych niemieckich arbitrów, który miał okazję sędziować również wiele spotkań na arenie międzynarodowej – Manuel Grafe.
43-letni Berlińczyk w całej swojej dotychczasowej karierze łącznie sędziował w 39 spotkaniach z udziałem Bayernu Monachium. W trwającym obecnie sezonie Grafe miał już okazję prowadzić mecz z udziałem "Bawarczyków".
Schiedsrichter für die Partie #SCFFCB
— SC Freiburg (@scfreiburg) 19 stycznia 2017
Manuel Gräfe
Guido Kleve
Markus Sinn
Benedikt Kempkes pic.twitter.com/TqyuwN4ExC
Miało to miejsce w 2. kolejce Bundesligi, kiedy to Bayern ograł Schalke 04 Gelsenkirchen 2-0. W jutrzejszym starciu pomagać mu będą Kleve z Kolonii oraaz Sinn z Filderstadt. Z kolei czwartym oficjalnym arbitrem, który został wyznaczony do tego spotkania jest Kempkes z Thuer.
Vidal jedzie do Freiburga
Trener „Bawarczyków” najpewniej ponownie zastosuje ustawienie 4-2-3-1, które w ostatnich pojedynkach klubu ze stolicy Bawarii sprawdzało się znakomicie. Za plecami Roberta Lewandowskiego najpewniej zobaczymy Thomasa Muellera, który w ostatnim czasie spotkał się z pochwałami ze strony Carlo Ancelottiego.
– Thomas jest nietypowy, ponieważ odznacza się wyjątkowością ataku i niekonwencjonalnym zestawem umiejętności. Oczekujemy od napastników wybitności pod względem sprawności fizycznej, techniki czy kreatywności. To nie są jego mocne strony. Zamiast tego jego mocna strona jest świadomość taktyczna, gdyż potrafi czytać grę i odnajduje się na boisku we właściwym momencie – powiedział Ancelotti.
Pod znakiem zapytania stoi jednak występ Arturo Vidala, który nabawił się lekkiego urazu żeber po towarzyskim turnieju w Telekom Cup. Mimo początkowych obaw, że Chilijczyk będzie niezdolny do gry, trener „Die Roten” postanowił zabrać byłego pomocnika Juventusu Turyn do Freiburga.
Garść ciekawostek:
– Bayern wygrał 9 z 11 ostatnich spotkań na wyjeździe w Bundeslidze.
– W ostatnich trzech spotkaniach ligowych Manuel Neuer zachował czyste konto.
– Faworytem bukmacherów jest ekipa mistrzów Niemiec, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi średnio 1.25.
– Christian Streich musi sobie radzić bez takich zawodników jak Marc-Oliver Kempf, Georg Niedermeier oraz Caglar Soyuncu.
– Carlo Ancelotti musi obejść się bez takich zawodników jak Thiago oraz Jerome Boateng.
– Gotów do gry jest Kingsley Coman, który z powodu urazu opuścił kilka spotkań ligowych.
– Ekipa z Freiburga może pochwalić się najlepszą średnią przebiegniętych kilometrów, która wynosi średnio 117,7 km na mecz!
– Mistrzowie Niemiec wygrali wszystkie z ostatnich 26 spotkań przeciwko beniaminkom.
– Robert Lewandowski i spółka oddali w tym sezonie już 284 strzały na bramkę – co jest najlepszym wynikiem w Bundeslidze.
– Javi Martinez w obecnym sezonie 17-krotnie zaczął spotkanie w wyjściowej jedenastce.
– W spotkaniach, gdzie Javi grał od samego początku „Bawarczycy” stracili zaledwie sześć bramek.
– Jedną z największych niespodzianek w wykonaniu S.C. Freiburg jest ogranie Borussii Moenchengladbach 3-1.
W meczu 17. kolejki Bundesligi Bayern Monachium pokonał na wyjeździe SC Freiburg 2:1. Obie bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobył Robert Lewandowski.
Dzięki dwóm bramkom Robert przegonił Giovane Elbera w klasyfikacji strzeleckiej wszech czasów zawodników spoza Niemiec. Polak zajmuje obecnie drugie miejsce tuż przed innym legendarnym zawodnikiem Bayernu, Claudio Pizarro.
Mimo zwycięstwa o grze „Bawarczyków” nie można powiedzieć zbyt wiele dobrego. Przez większość czasu podopieczni Carlo Ancelottiego męczyli się, zaś bramka na wagę trzech punktów została zdobyta w doliczonym czasie gry.
#FCBayern claim all points thanks to @lewy_official's last-minute winner! #SCFFCB 1-2 pic.twitter.com/oSlBAafmRc
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 20 stycznia 2017
Vidal od początku
W porównaniu z poprzednim ligowym starciem z RB Lipsk Carlo Ancelotti zdecydował się dokonać zaledwie jednej zmiany. Kontuzjowanego Thiago Alcantarę zastąpił Thomas Mueller. Włoch ponownie zastosował ustawienie 4–2–3–1.
Warto podkreślić, że po długiej przerwie do kadry „Bawarczyków” powrócił Kingsley Coman, który wyleczył już kontuzję odniesioną podczas ostatniego zgrupowania francuskiej reprezentacji narodowej. Na ławce znalazł się również między innymi Franck Ribery czy Joshua Kimmich.
And here's a complete look at today's matchday squad. #SCFFCB #packmas pic.twitter.com/7n8iZno7ZG
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 20 stycznia 2017
Mistrzowie Niemiec wybiegli na boisko w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, David Alaba, Mats Hummels, Javi Martinez oraz Philipp Lahm w obronie. Dwójkę środkowych pomocników tworzyła para Arturo Vidal i Xabi Alonso.
Na lewym skrzydle wystąpił niezwykle dynamiczny Douglas Costa, który raczył nas w dzisiejszym szlagierze swoimi rajdami i świetnymi sztuczkami technicznymi. Po jego przeciwnej stronie zagrał Arjen Robben. Funkcję napastnika pełnił Robert Lewandowski, zaś za jego plecami Ancelotti postanowił umieścić Thomasa Muellera.
Beniaminek jak Barcelona
Po pierwszym gwizdku arbitra Manuela Grafe obie ekipy ruszyły do ataku. Tempo gry w pierwszych minutach było bardzo szybkie. Podopieczni Christiana Streicha od samego początku pokazywali, że mimo przepaści dzielącej ich od „Bawarczyków”, nie mają zamiaru się tak łatwo poddawać.
Gospodarze nie zamknęli się na własnej połowie – wręcz przeciwnie! Wysoki pressing i doskonała gra w środku pola przysporzyła ekipie z Monachium sporych problemów. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że Freiburg bardzo szybko wymieniał piłkę i robił to ponadto dokładnie.
TOOOOOOOOOOR! 1:0 #SCFFCB
— SC Freiburg (@scfreiburg) 20 stycznia 2017
Janik #Haberer bringt den #SCF hier nach 5. Minuten in Führung. pic.twitter.com/XlStKDR9gA
W 4. minucie byliśmy świadkami przepięknej akcji beniaminka, który niczym Barcelona Pepa Guardioli sprzed kilku lat rozklepała ustawionych przed swoim polem karnym „Bawarczyków”. Grifo dograł piłkę do Haberera, który bez chwili namysłu uderzył piłkę w stronę Manuela Neuera, który był bez szans wobec uderzenia napastnika SCF.
Po objęciu prowadzenia gospodarze nie zamierzali odpuszczać. Podrażnieni stratą bramki podopieczni Carlo Ancelottiego również próbowali zagrozić bramce Schwolowa. Już kilka minut później w dogodnej sytuacji znalazł się Arjen Robben, jednakże uderzona przez Holendra piłka poszybowała wysoko nad bramką.
Cios za cios
Po kwadransie gry sytuacja na boisku nieco się uspokoiła, ale nadal mogliśmy liczyć na szybkie akcje a także kontrataki. Przez większość czasu piłka znajdowała się w środku pola, gdzie Bayern miał wciąż spore problemy z odważna grą Freiburga.
Pierwszą dogodną sytuację goście z Monachium mieli już w 27. minucie, kiedy to piłkę w polu karnym otrzymał Arturo Vidal. Chilijczyk precyzyjnie uderzył tuż przy słupku, lecz niemiecki golkiper w kapitalny sposób wybronił uderzenie pomocnika i sparował piłkę na rzut różny.
11 goals in 10 #Bundesliga games against Freiburg for @lewy_official - but that was his first for #FCBayern. And so important too #SCFFCB pic.twitter.com/1dIcx9mZtA
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 20 stycznia 2017
W 35. minucie stało się to, na co czekali wszyscy kibice Bayernu Monachium – Douglas Costa dograł idealną piłkę z rzutu rożnego w pole karne, gdzie czekał już Robert Lewandowski. Polak urwał się obrońcom SCF i zdobył swojego 13. gola w tym sezonie! Chwilę później „Lewy” mógł zdobyć swoją drugą bramkę, lecz sędzia dopatrzył się minimalnego spalonego.
Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie ekipy udały się na przerwę do swoich szatni. Za pierwszą część spotkania należy pochwalić obie ekipy, które zapewniły nam wielkie widowisko po tak długiej przerwie od rozgrywek ligowych.
Bayern próbuje i próbuje
Po wznowieniu gry w drugiej części spotkania obie ekipy wyszły w tym samym ustawieniu. Już od samego początku można było zauważyć chęć zdobycia przez piłkarzy „Gwiazdy Południa” drugiej bramki, jednakże świetnie dysponowani w tym dniu zawodnicy Freiburga nie pozwalali na zbyt dużo.
W 47. minucie Robben zagrał idealną piłkę w szesnastkę do Thomasa Muellera, lecz Niemiec został w porę powstrzymany przez obronę SCF. Kilka minut później Arturo Vidal opuścił boisko, trzymając się za żebro, a na plac gry wszedł Joshua Kimmich.
Time for #Kimmich to make an appearance... #SCFFCB pic.twitter.com/jLz60tI3hg
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 20 stycznia 2017
Mistrzowie Niemiec robili wszystko, aby przebić się przez zasieki beniaminka, lecz było to bardzo trudne zadanie. W 55. minucie Robben w swoim stylu zwiódł obrońców i uderzył przepięknie na bramkę Schwolowa, lecz 24-letni Niemiec popisał się jeszcze lepszą paradą i po raz kolejny uchronił swój zespół.
Na kłopoty… LewanGOALski!
Po godzinie gry można było zauważyć dominację Bayernu w wielu aspektach, lecz z przewagi tej nie wynikało zbyt wiele, gdyż Freiburg skutecznie opierał się naporom monachijczykom. Lahm i spółka mieli kilka dogodnych sytuacji, lecz w większości przypadków brakowało ostatniego podania.
Widząc, co się dzieje na boisku, Ancelotti postanowił działać, wprowadzając w 71. minucie Francka Ribery'ego oraz Juana Bernata w miejsce Douglasa Costy i Davida Alaby. Chwilę później w polu karnym Bayernu przewrócił się Haberer, ale sędzia nie dał się nabrać na wymuszenie napastnika SCF i pokazał mu żółty kartonik.
Z minuty na minutę „Bawarczycy” podkręcali tempo i coraz częściej zagrażali bramce Schwolowa. Kiedy wydawało się już, że spotkanie zakończy się remisem 1:1 do akcji wkroczył Franck Ribery, który przebiegł nieco z piłką i posłał piłkę w pole karne, gdzie na futbolówkę czekał już Robert Lewandowski.
LewanGOALski! #FCBayern #Lewandowski #SCFFCB #Bundesliga @FCBayernEN @FCBayernUS pic.twitter.com/n7PaT9k5Y0
— Gabriel Stach (@GabrielStachFCB) 20 stycznia 2017
Polak w fenomenalny sposób opanował piłkę na małej przestrzeni i postanowił uderzyć – futbolówka zdołała się jeszcze odbić od słupka po czym wpadła do bramki. Kibice Bayernu zgromadzeni na Schwarzwald-Stadion wpadli w euforię! „LewanGOALski” uratował tym samym zwycięstwo i zapewnił swoim kolegom kolejne trzy punkty.
W ostatniej minucie doliczonego czasu gry bramkę na 3:1 mógł zdobyć jeszcze Arjen Robben, lecz Holender nie trafił do pustej bramki. Do akcji mistrzowie Niemiec wracają w przyszłą sobotę, zaś ich rywalem będzie Werder Brema.
Oceny
Manuel Neuer | 2.53 |
Robert Lewandowski | 1.41 |
Matts Hummels | 3.2 |
Philipp Lahm | 3.35 |
David Alaba | 3.41 |
Arjen Robben | 3.73 |
Arturo Vidal | 3.69 |
Thomas Mueller | 4.03 |
Douglas Costa | 2.69 |
Joshua Kimmich | 3.55 |
Javi Martinez | 2.6 |
Xabi Alonso | 4.48 |